bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Tremella simplex lub Tremella mycophaga
« »
Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2011 « Archiwum 2011 luty «
i

#503
od października 2006

16.01.2011. W tym lesie Aleurodiscus amorphus już spotkałam i zgłosiłam. Tym razem łącznie z którymś z trzęsaków z tytułu wątku. Chyba tylko badanie mikroskopowe może rozstrzygnąć, który to gatunek. Poza tym zastanawiam się jak zgłasza się takie wielogatunkowe znaleziska?
Tremella simpleks lub mycophaga
Tremella simpleks lub mycophaga

#2372
od lipca 2004

Niewiele umiem powiedziec (mikroskop na pewno), a jedynie załączę dobry mikroskopowo wątek https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/33/179040.html
A to czarne to jakaś wyschnięta Exidia plana (kisielnica kędzierzawa) czy taka czarna kora?

#8793
od maja 2003

A wczoraj, jak przekładałam Twojego suszka Aleurodiscus do pudełka "do zielnika bez wątpliwości", to zaciekawiło mnie czy na tym największym owocniku nie ma choćby śladów Tremella wewnątrz owocnika. Nic nie znalazłam :-)))

Tremella trzeba sprawdzić mikroskopowo. Możesz zgłosić jako Tremella sp. albo jako któryś z tych dwóch gatunków.

W przypadku rzadkości na rzadkości zgłoś oba gatunki osobno wpisując te same dane i dołączając te same (lub inne - lepiej eksponujące gatunek zgłaszany) zdjęcia.

Ale najlepiej według zasady: 1 zgłoszenie= 1 gatunek.

#504
od października 2006

Bogdan to czarne to mokra kora. Zdjęcie robiłam w domu, bo w lesie też było ciemno i dlatego tak to wygląda.

#126
od sierpnia 2006

Aniu, zbierasz w swoich lasach takie ciekawe grzybki, chyba powinnaś zastanowić się na mikroskopem... :-)

#507
od października 2006

Waldku, pomyślę nad tym :-)

#2374
od lipca 2004

Aniu, zastanów się ;-)
https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/33/7225.html
"Anna Kujawa (ania) , wypowiedź #715
Kup mikroskop, a zobaczysz co się zacznie dziać :-)
Otworzą się przed Tobą zupełnie nowe perspektywy
:-)
Zaczniesz obrastać w literaturę, gadać niezrozumiałym slangiem, mieć coraz wiecej wątpliwości "czy to jest to" zamiast mieć ich coraz mniej ;-)))..."


Nie mogę znaleźc wątku (chyba z ubiegłego roku) w którym Jakub słusznie stwierdził coś w sensie "że mikroskop, to nie jest czarodziejska różdżka"

Wg. mnie mikroskop to sprzęt zupełnie niepotrzebny w mikologii :-D
Robię zdjęcie, wizualny opis tego co zaobserwowałem w terenie i mam "święty spokój" - w sumie z tych "danych" nic się więcej nie da wydedukowc, i "szlus!"

Do niedawna byłem prawie "święcie przekonany", ze jak mam eksykat to "jestem panisko"
Tu się wtedy okazuje, że owocnik za młody lub za stary, abo potrzebny i młody i stary, itd., itp.
Na dokładkę, Pimpek od pewnego już czasu daje odczuc, że jak mikroskopujesz żywego workowca "to jest o czym rozmawiać", a jak suszek to raczej "beeee!"

I w sumie po co ten mikroskop? Żeby sobie utrudniac życie?

Naturą człowieka jest dążenie do tego, żeby poznawac i wiedzieć więcej niż się wie. Bez mikroskopu jednak tą możliwośc sobie sami zabieramy, stajemy w jakimś nieprzekraczalnym punkcie.

Ale czy warto przekraczac ten punkt???
To jest pytanie retoryczne ;-D

#109
od czerwca 2009

Wg mnie,zwykłym grzybiarzom,nawet,takim z odlotem mikroskop nie jest potrzebny.Chodzę po lesie,zbieram grzybki do konsumpcji lub na kartę,jak nie wiem co znalazłam,to się pytam.Jak nie ma mi kto odpowiedzieć-szukam w atlasie,w internecie,albo daję spokój....... w moim wieku,badaczem nie będę,a wydatek jednak
musiałby być.I chyba u większości tak.Co innego,jak ktoś naukowo zgłębia zagadnienie.Pozdrawiam grzybniętych inaczej!
i

#509
od października 2006

Im więcej wiem, tym wiem mniej ;-) Na razie żartowałam z tym mikroskopem, ale kto wie... :-)

#2375
od lipca 2004

Czahanka, zgadam się z Tobą, i nie zgadzam, "jestem za, a nawet przeciw" ;-)))
Nie ma grzybiarzy zwykłych i niezwykłych ;-) Są po prostu ludzie, którzy lubią grzyby czy wręcz fascynują się grzybami, a są i tacy którzy za nimi nie przepadają. Nie ma "lepszych" i "gorszych".

Ten, kto chodzi do lasu z koszykiem i zbiera tylko kilka najpopularniejszych gatunków grzybów jadalnych, jest także pełnoprawnym grzybiarzem. Jednym to wystarcza, ale inni spotykając nieznany sobie gatunek, pragną dowiedziec się co znaleźli. Zaczynają od atlasu ze 100-300 zaprezentowanymi gatunkami, jak ich wciągnie, sięgają do książek z opisem np. 1000 gatunków, czegoś nie wiedzą, nie mogą dociec zaczynają zadawac pytania na jakimś forum grzybowym, szukac informacji w internecie.

Ale są i tacy, którym to też przestaje wystarczac, wtedy zaczyna się mikroskop, jakieś wyspecjalizowane klucze, flory, monografie i dociekanie.
Dociekanie w "tak mało istotne i mało komu potrzebne szczegóły i niuanse";-)
Czy na pewno???

Wg. mnie niech każdy, kto lubi grzyby lub na swój sposób fascynuje się nimi, ma możliwośc określenia jaki poziom ich poznania mu wystarczy.
Bez względu na rzeczony "poziom" jest pewne, że zajmujemy się tymi grzybami bo sprawia nam to niesłychaną przyjemnośc, frajdę, sposób na przyjemne spędzenie czasu na łonie natury, jakieś tam "spełnienie się", sposób na życie, chęc zaspokojenia swojej wiedzy - nieważne zresztą po co - zajmujemy się grzybami bo po prostu lubimy to robic. :-)))
i

#6297
od stycznia 2007

Przeczytajcie co Ania Kujawa pisze na temat sposobów i aspektów "grzybofisiowania" w ostatnim numerze kwartalnika Klubu Przyrodników "Bociek" :-)
Zachęcam, oto link do wszystkich numerów, a tam dostęp do najświeższego :-)))
http://www.kp.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=15&Itemid=146

A ja powiedziałabym jeszcze inaczej, za czytanym ostatnio Vademecum podglądacza (chodzi o obserwowanie ptaków) :-)))
http://ptaki.info/index_publikacje.php

z którego pozwolę sobie przytoczyć piękny tekst Katarzyny Karwat zamieszczony tu
http://ptaki.info/index_publikacje.php?dzial=2&kat=8&art=23

"Na zakończenie mała refleksja na temat szumnego słowa "pasja", taki punkt trochę o życiu i w ogóle... Pasja jako namiętne zamiłowanie do czegoś jest trochę jak podchodzenie zawsze do tej samej półki w ogromnej bibliotece. Mimo wielu lat poznawania jej zawartości za każdym razem znajdziesz tam coś niesamowicie interesującego. Ale jest też ciekawość. Kiedy wydaje Ci się, że wiesz już wszystko, nagle rozglądasz się wokół i widzisz: ogromną bibliotekę, mnóstwo półek i tematów, niewyobrażalne ilości książek i myśl "o rany, przecież ja nie wiem nic". Wobec tego ogromu rzeczy nieznanych możesz dojść do wniosku, że i tak nie starczy Ci życia na poznanie wszystkiego, więc lepiej zostać przy rzetelnej wiedzy na jeden temat. Albo odwrotnie: stwierdzisz, że skoro tu już wszystko wiesz, to może warto po kolei poznawać resztę? To właśnie jest ciekawość.

Między pasją a ciekawością zachodzi pewien specyficzny związek, co autorzy odczuli na własnej skórze. Interesując się czymś całą głową i całym sercem, czyli mając pasję, chłoniesz informacje jak gąbka, ale żeby ta pasja mogła trwać musisz mieć w sobie ciągłe uczucie niedosytu. Rozbudzasz więc ciekawość. Z kolei ciekawość jako uczucie samoistne, nie związane z niczym konkretnym, wiecznie szuka pożywki dla pasji, czyli nowych jej przedmiotów. I tak to się toczy koło poznawania świata, kawałek po kawałku, co (słowo autora!) bardzo urozmaica życie. Pozwól więc mu się toczyć.

Powiedzieliśmy Ci jak patrzeć na ptaki, skąd czerpać wiedzę o nich, jak rozwijać swoje zainteresowanie, aby stało się pasją. Mamy nadzieję, że Twój świat stał się dzięki temu ciekawszy. Wiemy jednak, że kiedy całym sercem zajmujesz się czymś, coś innego przechodzi Ci koło nosa. Teraz więc pora na ciekawość, bo pasja to nie klapki na oczy, żebyś nie zszedł z drogi, ani tym bardziej żaden obowiązek. Istnieje dopóki czujesz niedosyt. Kiedy się przeje - najwyższy czas coś zmienić. Ptaki to tylko początek całego ożywionego świata, jaki masz przed sobą, więc nie krępuj się przesądem, że skoro rozwijałeś skrzydła na poznawaniu ptaków, to musisz w tym wytrwać "do końca". Sam chyba widzisz jak bzdurnie to brzmi. Górnolotne słowa to nie to samo co wysokich lotów pasja. To pierwsze nie zwalczy nudy, to drugie zawsze. Twój świat stał się ciekawszy, kiedy poznałeś ptaki. A teraz pomyśl, że ptaki są tylko jedną gromadą w jednym królestwie. Królestw jest tymczasowo sześć. Chyba jest co zwiedzać?"

***
Jeśli za duży off-top zrobiłam przepraszam, może powinnam to zamieścić w Rozmowach towarzyskich, ale tak mi się skojarzył ten tekst o pasji w kontekście ptaków, a w końcu całej przyrody, że ptakofisiowanie może być źródłem wszelkiej innej pasji przyrodniczej, podobnie z grzybami, dokądkolwiek zawiodą nas nasze ścieżki umiłowania przyrody, będzie dobrze, bo przyroda jest piękna i może dostarczać wielu wrażeń i być źródłem wielu pasji, a tylko od nas zależy, jak będziemy nasze pasje realizować :-))) Każdy sposób realizowania pasji w jakiś sposób ubogaca, dodaje wartości naszemu życiu :-)))

#2376
od lipca 2004

U Ani, jak to u Ani ;-)
Napisane przystępnie i ciekawie, czyli wyśmienicie.
Jest tam wszystko to, co starałem się nieudolnie wyrazic we wcześniejszym wątku.

Tylko czemu człowiek dowiaduje się o takich artykułach przez przypadek? :-(
Bo za mało przegląda takiej "drukowanej" i "internetowej" prasy, z reguły dlatego, ze ciągle brakuje czasu, nie do wszystkich publikacji ma dostęp, a tych szeroko pojętych, przyrodniczych publikacji na polskim rynku trochę "sporo" już funkcjonuje. :-((
Można by utworzyc temat w "Towarzyskich", gdzie każdy, kto natknie się na ciekawy artykuł związany z grzybami, mikologią wklejałby link do niego?
Dla korzyści nas wszystkich.

#2377
od lipca 2004

Trochę nam watek odbiegł od tematu, ale to nic.
Mamy moderatorów, myślę, ze można "uciąc" w odpowiednim miejscu, dac sensowny tytuł i przerzucic do "Towarzyskich" ;-)
i

#6301
od stycznia 2007

Można :-)))
A ja popieram pomysł dzielenia się linkami i "namiarami" na artykuły i inne materiały, można założyć stosowny wątek, mogą być dwa wątki, jeden dla artykułów i innych materiałów z szeroko pojętej mykologii, inny dla ogółu przyrody (mam np. link do rewelacyjnej strony o ważkach, chętnie bym się tym podzieliła :-) )

A może jeszcze inaczej - wątek dla grzybów, wątek dla porostów, wątek dla śluzowców, wątek dla botaniki ..... i wątek dla "ogółu pozostałej przyrody" ???

Bogdanie, przejrzyj wcześniejsze Boćki, tam są jeszcze inne Ani artykuły :-)

#2242
od maja 2009

Fajny i bardzo trafny artykuł o takich jak MY, ale mnie najbardziej rozbawiły ilustracje.
Normalnie, ... wyjęte z życia:-)
Cholerka, ... jakbym widział na nich siebie :-)))
Kto tak ładnie rysuje(brakuje informacji) ???

Dzięki Basiu za linka:-)
Nie zawsze jest czas samemu wszystko znaleźć.

Bogdanie, wątek bardzo sympatyczny i nie ważne, że odbiegł od tematu.
Ale czy na pewno???
Przecież temat nadal ten sam, ... grzyby:-)
i

#4287
od maja 2006

#6299
od września 2005

Niestety okazy od Ani H. (te zainfekowane ze zdjęcia) zjadły jakieś owady, natomiast na zachowanych owocnikach Aleurodiscus nie ma śladu Tremella.
« »
Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2011 « Archiwum 2011 luty «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji