Nie za bardzo mam to gdzie umieścić (grzyby.pl, atlas-roslin.pl to nie ta dziedzina) więc umieszczam to tutaj, jako ciekawostkę dla ludzi o mocnych nerwach.
Po kolei. Najpierw (trochę przed 2002 rokiem) przypadkiem oglądałem w telewizji jakiś (bodaj brytyjski) film przyrodniczy, w którym pokazywano cykl rozwojowy dość osobliwego pasożyta. Żywicielem ostatecznym były ptaki, a pośrednim ślimaki. Jaja pasożyta dostawały się do ślimaków wraz z odchodami ptasimi.
W mniej banalny sposób cerkaria dostawały się ze ślimaków do ptaków.
Otóż w ciele ślimaka tworzyły się wydłużone, robakowate, zielono paskowane Twory, które umieszczały sie w pobliżu głowy ślimaka, wypuklając jego powierzchnię na podobieństwo grubych robakowatych czułków.
Co najgorsze przez czułki owe przebiegały robakowate skurcze, sprawiające wrażenie pulsacji (wraźenie potęgowane przez paskowanie).
Owe pulsacje były w owym programie pokazywane w powiekszeniu, długo a namiętnie - sprawiały wielce odrażające wrażenie - Obcy przy nich to milusińscy.
Owa pulsacja i wygląd mają przyciągać ptaki, które wydziabują wystające ze ślimaka, pulsujące, sporocysty imitujące tłuste robaki.
Co lepsze ślimaki trafione tym pasożytem głupieją i wchodzą na szczyt badyli gdzie trwają z pulsującymi wyrostkami do smutnego (dla nich) końca.
Na początku czerwca 2002, przypadkiem, w dolinie Bystrzycy, na granicy Wrocławia, na miejscami podmokłej łące, na szczycie badyla
Scrophularia nodosa (trędownik bulwiasty) znalazłem ślimaka (błotniarka jak mniemałem) z rzeczonym pasożytem.
Na szczęście kamery nie miałem, aby zrobić odrażający film, jednak aparatem fotograficznym to i owo ująłem.
Zdjęcia będą w kolejnym poście. Wrażliwi niech nie oglądają.
Finał. Latem 2006 roku, przypadkiem, przeglądając Przyrodę Sudetów Zachodnich znalazłem artykuł na temat tego pasożyta:
Okulewicz J., Borkowski A. Ein neuer Standort von Leucochloridium paradoxum. Przyroda Sudetów Zachodnich t.4(2001): 77-80
okazuje się że jest on dość rzadki.
Google na polskich stronach, poza cytacjami nielicznej literatury, też nic nie pokazuje.
Więc daję info tutaj. Niech będzie. Może ktoś jeszcze go zuważy i nie ominie?