bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
O bezpieczeństwie na grzybach słów parę - kleszcze
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 01 października 2016) «

#2
od września 2015

2015.09.08 16:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Janicki (adamjanicki)
Witam,

w związku z tym, że pracuję w branży medycznej (jestem - prawie - lekarzem - kończę medycynę) postanowiłem wnieść swoją małą cegiełkę dla budowy tego forum. Mam nadzieję, że przyczyni się to do poprawy Waszego bezpieczeństwa.

Jak co roku sezon grzybowy wiąże się z niebezpieczeństwami. Prócz niebezpieczeństwa związanego ze zjedzeniem trującego grzyba, drugim nie mniej niebezpiecznym zagrożeniem są kleszcze. Niestety co roku ilość ukąszeń w Polsce systematycznie rośnie - proszę przeczytać statystyki. Borelioza przenoszona przez kleszcze jest chorobą niezwykle groźną i trudną w leczeniu. Testy z krwi niestety niewiele dają, bo ze względu na okienko serologiczne, badania krwi które cokolwiek mówią można przeprowadzić najwcześniej po 2 tygodniach. Według zaleceń nie należy przepisywać antybiotykoterapii w ciemno. Cóż więc począć? Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest badanie kleszcza, które można wykonać w niektórych sanepidach lub wysłać kleszcza do laboratorium np.diagnostyka, zbadajkleszcza.pl. Niezwykle istotne jest jak najwcześniejsze wyjęcie kleszcza w bezpieczny sposób, co oznacza, że nie można go niczym smarować, bo wtedy ryzyko zarażenia znacznie wzrasta. Powinniśmy się mieć na baczności, w szczególności gdy w grzybobraniu biorą osoby chore, starsze, dzieci oraz z obniżoną odpornością.

Pozdrawiam i w razie pytań jestem do dyspozycji.
i

#346
od października 2005

2015.09.08 21:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Arek Andrzejewski
Miło, że ktoś dostrzega problem a jeszcze milej, gdy jest to osoba, która jeszcze nie została lekarzem.
Dobrze to wróży na przyszłość dla naszego środowiska i dla młodych grzybiarzy, tym bardziej, że wiedza służby zdrowia w temacie chorób odkleszczowych, w tym lekarzy rodzinnych oraz lekarzy zakaźników jest porażająco znikoma.
Zalecenia na które powołuje się nasz przyszły lekarz zabiły już niejednego i radziłbym ich nie traktować poważnie.
Mówię tu bardzo stanowczo i bez ogródek ponieważ sprawa dotyczy naszego zdrowia a czasami życia, dlatego też mam nadzieję, że mój dosyć ostry ton wypowiedzi zostanie usprawiedliwiony.
Nie ukrywam, że mam bardzo przykre doświadczenia z nasza służbą zdrowia i mój stosunek do oficjalnych wykładni i zaleceń jest bardzo negatywny.
Uważam, podobnie jak wielu moich znajomych doświadczonych boreliozą oraz innymi chorobami odkleszczowymi, że po ukąszeniu przez kleszcza należy bezwzględnie i jak najszybciej podać antybiotyk. Piszę to, jako zagorzały przeciwnik jego nadużywania.
Jednakże w tym konkretnym przypadku uważam, że lepiej zastosować profilaktycznie antybiotyk i wyeliminować zagrożenie zarażenia, niż narazić kogoś na długotrwałe i kosztowne leczenie, które jest bardzo trudne a w wielu przypadkach nieskuteczne.
Borelioza może być łatwa do wyleczenia, jeśli spełni się dwa podstawowe warunki:
- szybka diagnoza choroby,
- szybko podjęte leczenie.
Jak już pisałem, z wiedzą lekarzy jest źle, diagnostyka ze względu na brak dobrych testów jest bardzo trudna i niemiarodajna.
Wyniki bardzo często są fałszywie ujemne a nawet fałszywie dodatnie. Zachodzi konieczność testów krzyżowych oraz diagnostyka objawowa.
Zanim się przekonamy, czy jesteśmy chorzy mogą upłynąć wieki.
Drogi, przyszły lekarzu, jeśli mogę Ci coś doradzić, to otwórz się na wiedzę z zachodu oraz posłuchaj co na ten temat mają do powiedzenia sami pacjenci.
Może to nie jest rzecz naturalna i normalna, ale wsród nich są tacy, od których - nie tylko młodzi lekarze - mogliby sie wiele nauczyć.
Pozdrawiam i życzę otwartego umysłu i świadomości, że otrzymanie lekarskiego dyplomu to dopiero ledwo uchylone drzwi do pozyskiwania lekarskiej wiedzy.

(wypowiedź edytowana przez arek_andrzejewski 09.września.2015)

(wypowiedź edytowana przez arek_andrzejewski 09.września.2015)

#10121
od maja 2003

2015.09.09 10:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Arku, propozycja badania kleszcza (DNA) jest optymalnym rozwiązaniem i według mnie bardzo rozsądnym. Dostajemy szybką (kilka dni) informację czy kleszcz był nosicielem (nie determinuje to zakażenia u człowieka, ale zwiększa prawdopodobieństwo). I wtedy mamy czas na szybkie włączenie antybiotyków "na wszelki wypadek". W przypadku wyniku ujemnego nosicielstwa kleszcza - nie włączamy antybiotyków i zapominamy o sprawie do następnego ukąszenia.

Jestem za propagowaniem takiego rozwiązania.

Chętnie poznałabym Twoje poglądy, Adamie, na temat leczenia boreliozy, bo jak wiesz, mętlik w tej sprawie jest ogromny.

Chętnie poznałabym też pogląd na temat:
jakie jest prawdopodobieństwo ujawnienia choroby, gdy mamy "stare przeciwciała" (ELISA igG) i ŻADNYCH objawów przez kilkanaście lat. Uznawać, że organizm poradził sobie z infekcją, i się naturalnie na nią uodpornił, czy raczej sądzić, że choroba przebiega bezobjawowo i może znienacka rozwinąć się pełnoobjawowo?
i

#348
od października 2005

2015.09.09 19:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Arek Andrzejewski
Aniu, przeczytałem jeszcze raz oba wpisy i przyznaję, że w mojej wypowiedzi zabrakło ostatecznie uznania metody badania kleszcza za dobrą.
Pierwotnie miałem taki zamysł. Jednakże zbytnio skupiłem się na "zaleceniach", które działają na mnie, jak płachta na byka. Jeśli lekarz wie, gdzie i w jaki sposób przesłać kleszcza do analizy to oczywiście załatwia temat. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że takich lekarzy jest niewielu.
Stąd dmuchanie na zimne i głębokie przekonanie o konieczności podania antybiotyku.
Bardzo mnie interesują odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytania.



(wypowiedź edytowana przez arek_andrzejewski 09.września.2015)
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 01 października 2016) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji