Co roku mirki_2 prezentują efekty patriotycznego grzybobrania. Ja się dziwię, że jeszcze ich tu nie ma ....
Ja też postanowiłam się w tym roku ruszyć do lasu. Wybrałam las przy zjeździe na autostradę w Emilii, bo mogę dojechać tramwajem i pamiętałam, że w zeszłym roku znalazłam tam jakieś resztki gąsek.

No i są.





Szału nie było, zielonek 6 z czego trzy robaczywe, a siwek chyba 10. Sporo rosło rozmaitych rozmaitości raczej nie jadalnych.















Była też jedna czubajka.



No i trochę opieniek starych i młodych.





Zbiory



W rondlu



Obiadek

byli, byli :)

Na Podlasiu też byli ... i też mieli smaczną kolację:-)
A było tego coś około 3,5kg, nadzwyczaj dorodny:-)))

No zazdraszczam. Ja dziś ogród obrabiałam. Las w piątek może. Przypomniał mi twój siedzuń o tym, że zrobiłam je w tym roku w marynacie. Jeszcze nie próbowałam. Dam znać. Piękna sztuka. :-)
Margo? Nie dodajesz śmietany ani jogurtu do duszonych grzybków?

W tym wypadku nie, bo były duszone z mięskiem.