Cześć :-)
Byłam przez tydzień w P. Noteckiej i baaaardzo słabo grzybowo. Upały były jak diabli, nawet się do lasu nie chciało chodzić. Trzy razy zebrałam kilka kurek i gdyby nie ostatni dzień, w którym nie zawiodła jedna miejscówka, powiedziałabym, że lipa. Ale to, co znalazłam, aż się do mnie uśmiechało. Gorzej było po przekrojeniu owocników :-( Wszystkiego jedna duża suszarkowa siatka się ostała :-( Ale widok radował serce grzybiarza :-D

Pozazdrościć,a u mnie kureczki i robaczywe koźlarze grabowe w ilościach mikroskopijnych:-)

Beatko i ja zazdroszczę pozytywnie . Szczerze gratuluję My też mamy debiut tegoroczny za sobą .Wczoraj w okolicach Drawska kilka sztuk prawdziwka i sporo kurek Dzisiaj z Małgosią na Dargobądzu k. Międzyzdrojów posucha . 6 borowików specjalnie dla Małgosi Czekamy z niecierpliwością na takie piękne zbiory.

Super! Usiatkowane?

Echeś :-)