Znalezione dziś, w okolicach jeziora, w lesie o składzie: brzoza i olsza wokół, a w pobliżu: świerk, topola, dzika jabłoń, jakiś krzew. Łącznie owocników o takich właśnie cechach było kilka. Wyglądały jak G. fimbriatum, jedynie ich delikatność - wiotkie ramionka (dotąd znajdowane gwiazdosze frędzelkowate miały grubsze egzoperydium) obudziły wątpliwości.

A miejsce to sprzyjało wnętrzniakom, powyższy to tylko jeden z tamtejszych, było też sporo Phallus impudicus, na gałązce Sphaerobolus stellatus, no i Geastrum melanocephalum :-)))

Wygląda na to, że wbrew wątpliwościom to jest G. fimbriatum:
http://www.stridvall.se/fungi/gallery/album23/SV12_068

Tak, to on.

no to jeszcze jeden G. fimbriatum wobec wykluwającego się większego i takiego nieuczesanego kuzyna ;-)

i G. melanocephalum w całej swej okazałości

Gratuluję Basiu!:-)

Dziękuję bardzo, Grażyno :-)))