Nie mieliśmy zamiaru grzybkować tylko poopalać sie i popływać.
Przeczekaliśmy burzę i wtedy kąpiel-woda bajeczka.
Ale jak to my coś widzieliśmy na brzegu jeziora na skarpach...
normalnie masakra... a my nie przygotowanii do chodzenia w takich ekstremalnych warunkach:- (
Kolejną masakrą są wszędobylskie ślimaki! Ile borowików zeżarły!!!
Niestety była to godzina 21 sza więc to wygląda jak wygląda><
Ale połów niezły jak na pół godziny 5l wiaderko pieprzników bladych:-)
I małe zapytanko. Czy to są pieprzniki blade? Rosną w mchu, trawie pod bukami i olszami na stromym brzegu jeziora.
Sa grubsze, bardziej kruche i większe niz pieprzniki z iglastych.
Widzę, że sezon w pełni także na Kaszubach!
Tak to są pieprzniki blade. Ale, że aż tyle - SZOK!
(wypowiedź edytowana przez Grzybiorz 23. czerwca. 2007)
Co swię dzieje z Mirkami? Taki zastój w fotorelacjach?
MY chcemy grzybki!!!
Ha, ha kompa do lasu nie zabieram:-)))))
Mogę powiedzieć, że jest total wysyp pieprzników jadalnych i bladych.
Jest total wysyp czarnych bezmuszlowych, ohydnych ślimaków (czyżby wyginął ich naturalny wróg) które wpieprzają wszystko łącznie z grzybkami:- (
Pieprzniki jadalne (iglaste) rosna jak nigdy w czarcich kręgach
Mówcie co chcecie ale kurki-p. jadalne są o niebo lepsze niż ich krewniacy z liściastych p. blade. Biją ich o kapelusz smakiem i aromatem:-)
Wspomne tu też o moich ulubieńcach
Są pojedyńcze koźlarze
i sporo muchomorków, które kiedyś chciałem spróbować ale są tak nie trwałe, że nie sposób je donieść do domu-trzeba by chyba w lesie przyrządzać:-))
Wczoraj w sumie 3, 5 kg kurek:-)
Właśnie zakończyłem niemal miesięczny pobyt w Kurorcie-Uzdrowisku Sopot zakończyłem rehabilitację oddechową solankową, czas na inhalacje sosnowe-dosłownie i w przenośni. Tylko dziś jakoś pechowo co rusz to lało...
ale w przerwach między kroplami deszczu...
widać lubi pieprzniki blade (blać twojazamoja)
Gdzieniegdzie jak dobrze się przypatrzy to znajdzie hełmówki mszarowe
takie ładne-amerykańskie...:-)
nie wiem co to za ogromne pieczarki pod topolami-nawet nie robiłem więcej zdjęć bo by zalało aparat:- (
Jeden ze znajomych, który bacznie przygląda sie moim zbiorom-szczególnie ceglaków (szatanów) zaskoczył mnie pytaniem dlaczego nie zbieram gołąbków???
oczywiście sporo jest muchomorów
Jeśli chodzi o gołąbki też je omijam, ze względu że są strasznie podobne do siebie, ale są wyjątki. Tymi wyjątkami są arcyłatwe dla mnie do odróżnienia, smaczne gołąbki które co roku "szamam" jeśli nie są zaczerwione (takie są najczęściej)
Pokazuję ubiegłoroczne zdjęcia, a w tym roku niebawem powinny się pojawić
Niby taki strasznie podobny do muchomora sromotnikowego
Charakterystyczny złoty lub pomarańczowy kapelusz i najważniejsze, żółte blaszki i jasnożółty trzonek. Dla mnie nie do pomylenia
a grzybek smaczny (ale nie tak wyśmienity jak np. kania czy rydz)
Mirki jak pokażesz mi blaszki tego Twojego żółtego gołąbka to Ci powiem czy to złotawy. Ale już trochę widać biały (niestety) korzonek.
Zielonawe to zbieram a ten to jest jasnożółty:-)