I... coraz więcej zielonek
No i Mirki znowu zaczynają zbieranie grzybów. Dzisiaj w nocy u nas troche popadało. Jak długo trzeba poczekać, aż z tego deszczu wyskoczą grzybki???
Ja naprawdę lubię zimówki ale w.... styczniu, np.
Aż pójdę zobaczyc moje topole, czy są boczniaki ostrygowate...
Czy to znaczy, że kończy się sezon grzybowy? U nas jeszcze się nie zaczął:- ( Mam na koncie w tym roku zaledwie 10 grzybków:- (
Kończy??? Rysiu o czym Ty mówisz:-) wysyp!!! Wszystkiego...
Maślaki pstre full:-) najlepsze takie młode, małe
Kiedyś zwyczajne maślaki zbieraliśmy w maju a teraz je.... fotografuje
Nie cierpię podgrzybków z traw na dłuuugich trzonach, obślizgłych jak maślaki z reguły już z pleśnią:- (
Pokazują sie wrześniowe ceglaki:-)
Nazbieraliśmy sporo (5 kg) pieprzników-zamrozimy i potem pomyślimy co z tego zrobić bo pierwszy raz konsumujemy te grzybki
A z ciekawostek to kolejne lejkowniczki, które na Kaszubach sa rzadkie i przeoczane ze względu na niezły kamuflaż
A lejkowców dętych całe "armie"
A ty "zieleniny" nie lepi dać na borscyk z ziemniockami:-)
Tys prawda...
Maślak pstry - u nas już prawie niespotykany. Kiedyś pamiętam zbierało się go sporo. Bardzo ładny grzybek, który praktycznie pasuje do słoików zawsze:-)
Byłem wczoraj na grzybkach - sory - byłem w lesie. Mokro i bardzo obiecująco. Po 3 godzinach ostrej penetracji, wraz z kolegą, trafiły się pierwsze ceglaki ( razem 8 sztuk i to tylko w jednym promieniu 10 m ( jedyne stanowisko). W lesie, gdzie zawsze dominowały ładne ciemne podgrzybki, znalazłem 5 sztuk i to w rozmiarze 3 cm. Trafiły się prawdziwki - razem 4 sztuki w tym jeden juz zamieszkały mimo, że był niewielkich rozmiarów. Bardzo zdziwiła mnie obecność pieprznika jadalnego, który w lasach tych nigdy nie występował. Znalazłem dwa gniazdka po około 4-6 sztuk niewielkich rozmiarów. No i jeszcze jedno. Prawdopodobnie znalazłem muchomora czerwonawego - robaczywy. Nigdy nie napisze, że na pewno ten muchomor, dopuki Jolka nie potwierdzi, że się nie mylę:-)
Zupka grzybowa była pyszna. Niestety okropnie czuć było malizną.
Żółciak siarkowy? Jak długo on rośnie, aby można go było zabrać do koszyka?
Jak długo go obserwowałeś i jaki wielki był od momentu go zauważenia?
Muszę w końcu sam spróbować tego grzybka. Ostatnio widziałem dwa ogromne ( gniazda, egzemplaze??), ale wydawały mi się za duże.
Dzisiaj znowu pojadę do lasu ( po południu). Zabiorę wnuka z aparatem. Niech uczy się focić:-)
Jak go zauważyłem to był żółty zalążek w zagięciu pnia. Ten "żył" 5 dni. Taki jest najlepszy, mięciutki, soczysty, kroi się jak masełko:-)
Ale się narobiło... nie dość, że grzybów full to i grzybiarz na każdym kroku. Mimo to dla wszystkich starczy. Druga sprawa to, że nie wszyscy zbierają wszystkie grzyby...
np. lejkowce:-)
Oczywiście nikt nie zbiera pieprzników trąbkowych:-)
nie wspomnę tu o muchomorach czerwieniejących, których jest teraz sporo i do tego bez robali:-)
A co ludziska szukają? Ano to głównie
Podzielam tą opinię ale był tylko.... jeden:- (
robiliśmy losowanie kto go zje:-)
I kolejna miła niespodzianka-kolejne stanowisko szyszkowców:-)
Widzisz Waldemar ile straciłeś? Do Wieżycy z Sępólna jest tyle co z Gdańska...
A myślałem, że żeby zobaczyć szyszkowce będę musiał poszukać w lasach górskich...
No ale szczyt Wieżyca ma 329 m npm:-)
Ale mi znowu "dowaliłeś" Mirku tymi szyszkowcami:-))))))
Wszystkie gatunki zbieramy i fotografujemy takie same: lejkownczki, lejkowce, pieprzniki tąbkowe, długotrzonki, purchawki jeżowate i inne wynalazki. itd etc.....
Nawet te same ilości znajdujemy (czyt. rydz szt. 1):-))
Ale mojego wymarzonego: Strobilomyces strobilaceus, jak nie widać - tak nie widać.
Chyba rzeczywiście na Wieżycę będę się musiał po niego wdrapać, aby go DORWAĆ.
Nie wiem tylko czy zdążę jeszcze w tym roku, bo zdrowie mi nawala jak smok.:- (
Gratuluję pięknej relacji i fotek, prosząc jednocześnie w imieniu WSZYSTKICH o następne:-)
(wypowiedź edytowana przez grzegorzww 16. września. 2007)
Czytam w atlasie o lejkowcu, że smaczny grzyb jadalny, najlepiej suszony jako przyprawa.
Pytanie.
Czy tylko suszony i przyprawa? Są jakieś smaczne przepisy na świeżutkie lejkowce? Przeszukałem naszą kuchnie - nie znalazłem.
Podobno ktoś kisi je ale nie pamiętam kto...
My sobie zrobiliśmy eksperyment
pieprzniki jadalne, blade, trąbkowe, lejkowniczki i lejkowce w zalewie octowej na słodko-bomba:-)
Zamawiam jeden słoiczek tych czarnych lejkowców ( z wiadra) na zlot!
Suszonych czy świeżych???
Pisałeś, że będziecie marynować - zamawiam oczywiście marynowane:-)
Jeśli mogę wtrącić własną opinię: lejkowce trafiły do mojej kuchni w tym roku po raz pierwszy, głównie dzięki temu forum. Nie rosną w okolicznych lasach w duzych ilościach, w zasadzie znalazłem tylko jedno stanowisko. Wysypały dwa razy po kilkadziesiąt osobników. Raz wszystkie poszły do suszarki, następnym razem prosto na patelnię. Nie wiem, czy to za sprawą tego, ze te na suszenie już w lesie były trochę podsuszone ( susza je wysuszyła;)), ale znacznie bardziej smakowały mi duszone, aromat był świetny. Natomiast sos z pierwszego wysypu (nie chcę używać już: z suszu) był taki se. Pozdrawiam.
W tym roku zaryzykuję. Jak znajdę czernidłaka - zabiorę do zjedzenia.
Tak - już niedlugo się zobaczymy:-) Zabieracie się wszyscy jednym samochodem?
Tak-ja i żona...:-))))... i jeszcze nie znamy godziny wyjazdu:- (( ((
Wczoraj byłam w okolicach Wdzydz Tucholskich i nie mogę potwierdzić tego, że grzybów jest nadmiar. W odróżnieniu od większości forumowiczów jestem grzybiarzem amatorem i normalnie zbieram tylko to czego jestem pewna w 100%.
Wczoraj natomiast z tego powodu, że ze znanych mi grzybków były tylko mikre kurki i niewiele zielonek zaczęłam zbierać płachetki (podpatrzyłam je u innego grzybiarza), ponieważ było ich mnóstwo. Skonsumowałam je dzisiaj i jeszcze żyję, a były nawet smaczne.
Ale piszę, bo mam może trochę dziwne pytanie do szanownych fanów grzybobrania.
Mój kuzyn-zapalony grzybiarz zawsze twierdził, że podczas pełni księżyca grzyby nie rosną, a największy wysyp jest wówczas gdy księżyc jest w nowiu. Czy zaobserwował ktoś taką prawidłowość?
Poczytaj tu
Kiedyś jeżdziłem na Wdzydze ale Kiszewskie. Ostatnio 2005r. Jeśli chodzi o walory ekologiczne, przyrodnicze, estetyczne etc. Wdzydze spadły na psy...
Nawet jak nie było co zbierać to można było się upajać widokami i specyficznym mikroklimatem tej części Kaszub. Teraz nabudowane dacz, lasy ogrodzone, zryte przez konie, zaśmiecone totalnie. Ostatnio znalazłem całą zastawę stołową z jakiegoś baru czy restauracji. Dziesiątki kubków, talerzy sztućce, dzbanki, krzesła....
aa szkoda sie denerwować. Właśnie pakujemy się na ZLOT!
Pozazdrościłem Mirosławowi i na grzybobranie zabrałem aparat :).
Zatem oto i moje pierwsze grzybo-foto-story :).
Pierwszoplanowi aktorzy dzisiejszego grzybobrania - "kołpaki".
Zaszczytne drugie miejsce należy sie kurkom :). Kilka z zebranych spokojnie można określić "kurami" :).
Zaskakuj1co niewiele podgrzybków, ale kilka fotogenicznych raczyło się pojawić :).
Były także i zajączki. Te to raczej zające :) - niestety zamieszkałe, tak jak wszystkie dziś znalezione: (.
Trochę gąsek: w duecie...
//bffot 126436 jpg 13 500 375 133 100.. i solo :).//
Sarniaki dachówkowate pozazdrościły gąskom i też kazały sie fotografować parami...
... oraz solo :).
//bffot 126438 jpg 13 500 375 133 100... oraz solo :).//
... trzeba sie za to nachodzić, aby mieć z nimi przyjemność :).
Do tego kilka nieznanych mi grzybów, ale wdziecznie sie prezentujących: 1...
//bffot 126443 jpg 13 500 375 133 100... 3...//... i 4. Zresztą nawet nie wiem czy to jest grzyb :).
//bffot 126444 jpg 13 500 375 133 100... i 4, zreszt1 nawet nie wiem czy to jest grzyb :).//
Ogólnie nie ma nieudanych grzybobrań, są tylko mniej obfite. To dzisiejsze do takowych należało - grzybków niewiele, ale za to spora frajda przy ich fotografowaniu :).
Pozdrawiam
No to czwarty Gdańszczanin:-)
Jak spotkasz jakiegoś długiego, chudego biegającego z aparatem-to ja:-)))
1)??????
2) opieńki
A zapytania o gatunki lepiej wklejaj w wątku "jaki to grzyb"
A ja dziś wynalazłem "nową"topolę na której zauważyłem"nagrzybki" boczniaków ostrygowatych. Oj!!! Jak dawno nie jadłem flaczków z boczniaków. Dwa - trzy dni i będą do zerwania. Konkurencji się nie obawiam bo jej praktycznie nie ma....
narazie.
A Wojtek M. dzwonił z Kaszub, że kosi gąski... bezemnie:- (
Boczniaki miałem już dwa razy - na brzozie:-) W tym sezonie obiecałem sobie ich trochę nakosić, bo znowu cały sezon straciłem na..... szyszkowca) i nadal nici z tego);-) Na pokos jadalniaków nie było zbytnio więc już czasu, a zima się zbliża, lodówa pusta.
Gąski zielonki - szt. 6 - już pozyskałem!:-)
Ale piękny:-) KOCHAM GO, chociaż wcale jeszcze go nie widziałem w realu!!!:-)
Jak zdrówko dopisze, to CHĘTNIE wybiorę się na KASZUBY w 2008 r. - dzięki:-)
Zatem grzybiarska sekcja Gdańsk na tym forum rośnie w siłę :)).
Zdjęcia nieznanych mi gatunków, które tutaj zaprezentowałem, były częścią składową fotoopowieści. Tylko ten fakt przesądził, że umieściłem je tutaj :)). Ale obiecuję poprawę, i przy konstruowaniu kolejnej ( a spodobało mi się to na tyle, że kolejne zapewne będą :)), założę stosowne tematy dotyczące frapujących mą głowę grzybów :). Dziękuję Mirku za pomoc w identyfikacji!
Pozdrawiam