Możliwe, że drobnoporek łzawiący.
Panie Jacku, dziękuję. I jeszcze pytanie, czy te krwawienie (gutacja) wystę-puje w określonych warunkach?, pytam, bo Google jakoś dziwnie tłumaczy.
lakownica, a to co na niej rośnie, może być interesujące.
tzn. jeśli jest to grzyb martwy, to zdarzało mi się widzieć takie zapleśniałe i przeżarte przez owady Ganoderma lucidum o tej porze roku, bez śladu nawet lakownicowej otoczki. Ale oczywiście drobnoporek też może być.
Mikroskop? :)
Spróbuj go (owocnik) troszeczkę przekroić po przekątnej i zobacz, co ma w środku.
[I już się nie wypowiadam, bo mnie technicznie oświeceni spalą na stosie. I po co ja im od dwudziestu lat przekładam na polski wszystkie produkty MS, witryny, Internet, kodowanie wyjaśniam?... Idę w stolarkę.]
A ta identyfikacja pnia to na bank? Dookoła widać gałązki iglaste - różne, i daglezja, i jodłowe, i modrzew, i świerkowe, tym nasiona (na owocniku, typowe Picea).
(wypowiedź edytowana przez Mykola 09. sierpnia. 2021)
LAKOWNICA, jeśli nie, to się już nigdy tutaj nie wypowiem. Howgh.
A ja bardziej skłaniam się (tak jak Jacek) ku Calcipostia guttulata ale:
- czy masz pewność Iwonko, że to był pień bukowy a nie np. odziomek sosny, świerka czy innego iglastego drzewa?
- pokaż proszę jak wygląda przekrój,
- pokaż proszę zbliżenie na fragment brzegu owocnika.
W istocie ten typ, zgodny z wizerunkiem w naszym atlasie jest wysoce prawdopodobny, chociaż mnie to też na pierwszy rzut oka przypomina lakownicę brązowoczarną z bogatym życiem zewnętrznym.
I jeszcze odpowiedź na wcześniej zadane pytanie. Z moich obserwacji wynika, że w czasie długotrwałej suszy gutacja może być zahamowana. Na owocniku, a zwłaszcza na jego krawędzi będą jednak widoczne charakterystyczne okrągłe lub owalne dołeczki.
Bardzo państwu dziękuję za podpowiedzi, odpowiedzi, rady i sugestie. Postaram się tam podjechać, ale czy trafię w to miejsce, nie wiem :). I, czy owocnik przetrwał przez ten czas..., a i tak go nie pokroję, bo to rezerwat.
Ps. Pnia niestety nie jestem pewna.
Faktycznie pani Grażynko, widać te dołeczki po gutacji :), czyli to on?
Moim zdaniem tak:-)
Przydałoby się jednak to lepiej udokumentować. Jeśli nie będzie możliwości dorobienia nowych zdjęć, do proponuję wykadrować odpowiedni fragment z oryginału już zrobionego zdjęcia.
I jeszcze... na tym forum panuje zasada, że mówimy sobie po imieniu niezależnie od tego jak długo się znamy czy co mamy zapisane w metryce:-)
Dziękuję Grażynko :). Niestety nie wykadruję, bo zdjęcia usunęłam z telefonu:/. Pozostaje mi zrobić tak jak pisałam wyżej.
Miałam już nic nie mówić, ale moim zdaniem przekrojenie i sfocenie martwego owocnika w rezerwacie, jeśli pozostawisz go na miejscu, żeby owady mogły dokończyć dzieła, nie jest żadną zbrodnią. Ba, rezerwaty powstają i utrzymują się dzięki temu, że ktoś stwierdza występowanie rzadkich gatunków na tym terenie. A jakoś to trzeba robić. Grażyna jest prawdziwym guru w tym temacie:-)
Moim skromnym zdaniem Grażyna ma rację co do gatunku. Takie z długim trzonem są typowe dla moich lasów ale znajduję je na świerku.
Na zdjęciu Iwony sporo widać chrustu świerkowego więc może jednak substrat był inny?
Jednak, z tego co orientuję się, chociaż zazwyczaj występuje na iglastych to nie gardzi również i liściastymi.
Drobnoporek łzawiący. A z buków też był podawany.
Tak, moim zdaniem wystarczą:-) I są bardzo ładne jak na telefon:-)
Bardzo dziękuję :).