Po powrocie z krótkiej podróży zastałem moje rodzinne strony w bieli i zieleni. Wszędzie ciepło i mokro, bardzo majowo i grzybowo. Naczytawszy się postów na forum nabrałem ogromnej ochoty na majówki z patelni, oczywiście przepis z forum a`la Jolka. Ponieważ nigdy wcześniej nie zbierałem majówek (znałem je tylko z atlasu grzybów), miała to być wielka improwizacja. W terenie wyglądającym bardzo majówkowo natknąłem się na pierwsze egzemplarze.
Potem szybkie sprawdzenie właściwości organoleptycznych, ostateczna weryfikacja z atlasem i na patelnię. Masełko, cebula, sól i pieprz + krojone majówki x 20 minut na małym ogniu = niebo w gębie.
Apetycznie to wygląda. W tym roku rzeczywiście w naszym ośrodku też wyrosło bardzo dużo majówek. I - co się rzadziej zdarza - nie były zaczerwione.
Kolejny nieznany grzyb ( mówię o mnie). Kurcze - może tak z Jolką gdzie wyskoczyć do lasu na majówki:-)
O rany, majówki! Pełno ich było na Dzierżnie. Rysiu, jak trafię, dam Ci znać. Teraz będE w rozjazdach. Od pojutrza w Tomaszowie - tam, gdzie mieliśmy zjazd. Tym razem jest to zjazd innego interkółka. Potem jeszcze inne wypady.
Właśnie przeczytałem w atlasie Marka informacje o Gęśnicy wiosennej [majówce wiosennej]. Po przeczytaniu postu Wiesława i obejrzeniu zdjęć myslałem, że to żart (patrz boletus aprilis) i sięgnąłem do e-atlasu grzybów Marka. Okazuje sie, że nie znam pospolitych grzybów. Jest trochę podobna (majówka) do gąsówki nagiej, ale dużo jaśniejsza. Robi się sucho w lesie i tak ma byc aż do połowy maja. Czy będa rosły majówki i inne grzybki? Pozdrawiam
(wypowiedź edytowana przez emeryt 09. maja. 2008)
Ja tylko czekam na hasło Jolki. Ona te grzybki zna i od razu jadę po nią i na majówki:-)