Lipiec i sierpień to dosyć trudny czas dla udanego grzybobrania. Kapryśna aura - burze i upały na przemian w połączeniu kilkoma plagami na grzyby i grzybiarzy (czerwie, ślimaki, kleszcze, gzy i komary) skutecznie uniemila radość grzybobrania. Mimo to 17 lipca wybrałem się na grzyby odwiedzając po drodze gniazdo znajomych całkiem już wyrośniętych czarnych bocianów.
Na deser natomiast całe mnóstwo młodziutkich prawdziwków.
W sumie w trakcie 4 lipcowych grzybobrań zebrałem ponad 200 prawdziwków, kilkanaście ceglaków, kilka podgrzybków, kosz kurek i całe mnóstwo kozaczków, w czym niestrudzenie pomagała mi moja najmłodsza córka.
Jakie piękne grzybki:-) Fotki na medal - zobacz na towarzyskich posty o kalendarzu - przeczytaj dokładnie i wrzuć kilka ładnych fotek - kurek jeszcze nie mieliśmy:-)
Muchomorek czerwonawy - katalogowe zdjęcie - mam nadzieję, ze nim nie pogardziłeś. Ja już w tym roku nie daruję zdrowym czerwonawym:-) Są wyjątkowo pyszne jako kotlety. Robię je jak kanie. Na jednej fotografii u Ciebie gniazdo kozaczków - co za widok, myślę, że z prawej widać prawdziwka:-) No i 9 fotka od dołu - dwa prawdziwki - cudowne. Gratulacje!!
No i mamy grzybowego i fotograficznego Asa na Podkarpaciu w osobie Wiesława. Ryszardzie popieram całkowicie Twoją ocenę fotek Wiesława. Ja w lipcu znalazłem około 15 prawdziwków, tyle samo kozaków i trochę więcej maślaków żółtych.,, Moje ''lasy leżą w pobliżu dwóch sporych miast Katowic i Rudy śląskiej oraz jednego mniejszego Mikołowa. Są penetrowane przez masę ludzi. Luźniej jest w okolicy Kobióra gdzie wybieram się w najbliższy wtorek lub środę. Popadało to grzybki znowu będą. Wiesławie, nie sprawdziłem ale na Kaszubskim Zlocie chyba nie będziesz?. Szkoda!
Ooooooo!!!!!!!!!!!
Aż mnie skręca z zazdrości :):) (tej pozytywnej oczywiście)
W Puszczy Białowieskiej posucha na grzyby jakiej nie pamiętam.
Nie ma nic, nawet deszcze nie pomogły. Gdzieś tam tylko trochę kurek ludzie zbierają.
Mija już dziewiąty dzień sierpnia a ja nie byłem w lesie. Postanowiłem naprawić ten błąd, tym bardziej że ostatnio trochę popadało (dziś też).
Rysiu! Nie jadam muchomorów czerwonawych, bo jak można jeść tak piękne grzyby skoro jest u nas dosyć zwykłych kurek i prawdziwków, nie wspominając o kozaczkach. Muchomory to piękne grzyby i wspaniały obiekt do fotografowania. Nawiasem mówiąc dość trudny i nigdy jeszcze nie byłem w pełni usatysfakcjonowany z moich fotek muchomorów.
Jak można zjeść coś takiego.....?
Tego poniżej nikomu nie polecam (nawet teściowej).
Ostatnio pojawiło się dość dużo muchomorów sromotnikowych, są piękne i niebezpieczne (prawie jak kobiety)
Masowo pojawiły się również płachetki zwane u nas chochółkami, wspaniałe w marynacie oraz na masełku z cebulką z patelni.
Przy drodze biegnącej na granicy rezerwatu przyrody spotkałem piaskowce modrzaki i borowiki grubotrzonowe.
Prawdziwki również były...
Najwięcej grzybów znalazłem przy drogach, w sumie pół kosza. W lesie daje się zauważyć wpływ ostatnich opadów deszczu, masowo "wyłażą" setki małych kurek, muchomorów i gołąbków. Przewiduję po 15 sierpnia odtrąbienie "DarzGrzyb" i konkretne zbiory.
Przyjemnie znowu popatrzeć na grzybki. Ta parka czerwonawych jest śliczna i zgadzam się, do fotografii super, ale potem można zjeść. Bardziej fotogeniczne są ceglaki a jakie smaczne!!!
Wczoraj po nocnej burzy postanowiłem sprawdzić co w lesie piszczy. Okazało się, że to "bida grzybowa" piszczy a pod nogami trzeszczy z braku wody. Niestety w lesie ani śladu działań burzy, a nieliczne grzyby pojawiły się tylko w zacienionych kotlinach i dołkach, w których niegdyś stała woda.
Przy rezerwacie oprócz piaskowca modrzaka i borowików grubotrzonowych, wyrosły śliczne borowiki omglone.
Po dwóch dniach przerwy i kilku opadach wybrałem się na grzyby. W lesie sucho aż trzeszczy, nie spadła tam ani kropla deszczu. Grzyby były, ale jak na wysyp o wiele za mało.
Coś tu nie pasuje...
Chociaż popatrzeć można...
W sumie 22 prawdziwki, 8 kozaków, 6 gołąbków zielonawych i ponad kilogram kurek.
Wieslawie tym razem większe opady ominęły Podkarpacie. Na Górnym i Dolnym Śląsku, Ziemi lubuskiej, Wielkopolsce i innych rejonach lało bardzo mocno. Od środy-czwartku zaczną sie doniesienia o wysypie w tych rejonach i będziesz nam zazdroscił wielkich zbiorów prawdziwków, kozaków i podgrzybków. Fajne zdjęcia a zbiór jak na suszę rewelacyjny! Jutro idę sprawdzić do lasu czy już się zaczyna (wysyp).
Piękne fotografie - czy to muchomor czerwonawy???
Ten na ostatnim zdjęciu tak, choć jakbym miał go jeść, to bym go jeszcze z bliska uważniej obejrzał, ostrożności nigdy dość. A co do zdjęcia #4 od końca to jest to dobra przestroga dla mniej uważnych grzybiarzy i pewnie tłumaczy zatrucia, w których pacjent do końca zarzeka się no panie doktorze! przyrzekam na zdrowie mojej teściowej! same prawdziwki zbierałem! no nie wiem jak to się stało! pewnie mutant jakiś!
Trzeci od dołu chyba też czerwonawy:-)
Trzeci od dołu muchomór cytrynowy.