Po kilku dniach "upałów" (19 - 21st) nie wytrzymałem i w samo południe pojechałem do lasu sprawdzić czy rosną młode czy tylko dogorywają stare niedobitki.
Na powitanie stary kozak - 1 listopada 2007 też tam był (nie ten sam, ale taki sam).
Kilkaset metrów dalej stara opieńka...
Nieco dalej stadko ładnych zielonek.
W nagim już jagodzińcu samotny podgrzybek gigant (sprawny), dalej na sosnowym igliwiu wśród suchych gałęzi listopadowe niespodzianki.
Takie podgrzybki w ubiegłych latach o tej porze roku widywałem wyłącznie w okolicach Górna. W sumie zebrałem dziś ponad 2 kg podgrzybków i gąsek zielonek. Jak na tą porę roku dla mnie rewelacja. Będą jeszcze grzyby...
Młode podgrzybki? Może faktycznie jeszcze zaczną rosnąć i u nas. W poniedzialek chyba pojade:-)
Młode podgrzybki i młode gąski zielonki wyłącznie w miejscach dobrego nasłonecznienia. Jeśli pogoda się utrzyma do 10-go to spodziewam się miłych niespodzianek grzybowych.
Na pożegnanie z lasem następny boczniak, tym razem na jodłowej kłodzie. W sumie łącznie z boczniakiem kilkanaście kilogramów grzybów. To początek końca tego sezonu grzybów koszykowych. Kilkustopniowe nocne przymrozki, krótki dzień... jeszcze może boczniaki i zimówki...