Od kiedy w zeszłym roku dowiedziałem się o istnieniu gatunku koźlarza Leccinum albostipitatum, który to ma się odróżniać od koźlarza czerwonego białym za młodu trzonem z ciemniejącymi z czasem kosmkami (L. aurantiacum ma mieć zawsze z brązowymi kosmkami), a także bardziej pomarańczową barwą kapelusza zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem niemal wszystkie zbierane przeze mnie w życiu koźlarze czerwone, nie były tym drugim gatunkiem. Ostatnio znalazłem młode koźlarze pod osikami i tylko jeden z nich miał trzon z brązowymi kosmkami mimo młodego wieku. Różnił się także pokrojowo - był bardziej pękaty. Niestety nie dysponuję jego zdjęciem w dobrej jakości, a szkoda... Za to dziś znalazłem owocniki, których wg tego podziału nie potrafię zakwalifikować do gatunku, czy może inaczej - nie wiem czy to kryterium, o którym wspominam działa tak łatwo i przyjemnie, na zasadzie - biały trzon albostipitatum, z brązowymi kosmkami - aurantiacum. Jest to dla mnie o tyle intrygujące, że zawsze sądziłem, że biały trzon jest charakterystyczny właśnie dla L. aurantiacum w młodocianym stadium i jako ten właśnie gatunek je zbierałem... Co na to eksperci?
To jest koźlarz czerwony
Jak wobec tego odróżnić go od L. albostipitatum? ---> entoloma.nl
I jeszcze ten link: mycokey.com
Naprawdę nie wiem co o tym myśleć...
Ja na razie jestem nieco zagubiona jeśli chodzi o koźlarze. W roku 2005 wyszła rewizja europejskich koźlarzy autortwa den Bakkera i Noordeloosa. Autorzy Ci wyróżnili L. albostipatum. Według Mycobanku (mycobank.org jest to synonim L. rufum czyli L. aurantiacum według rozumienia części autorów - czyli "nasz podosikowiec".
Mikoryzuje z topolami.
Według den Bakkera i Nordeloosa L. aurantiacum (z czerwonawymi lub brązowymi łuseczkami) mikoryzuje z szeregiem drzew liściastych - topole, brzozy, dęby, wierzby, lipy, buki.
den Bakker i Noordeloos nie odnoszą się natomiast chyba zupełnie w dyskusjach nad gatunkami do L. rufum. Co mnie nieco dziwi.
Podsumowując rozumiem to tak:
pod osikami - z białymi łuseczkami na trzonie - L. albostipatum = L. rufum
pod różnymi, z brązowymi łuseczkami - L. aurantiacum.
W takim razie na naszej czekliście byłoby spore zamieszanie.....
Ponadto den Bakker i Noordeloos włączyli L. quercinum do L. aurantiacum, co również może wywołać zamieszanie.
Poniżej kilka linków do grzybów, które uważam, że należą właśnie do L. aurantiacum:
A wracając do pytania zasadniczego w tym wątku, to mam traktować ostatecznie te grzyby jako L. albostipitatum czy jako zwykłego koźlarza czerwonego?