Teraz wiem dlaczego do lasu nie należy zabierać komórki:-)
Zamiast zająć się grzybkiem rozmawiałem przez telefon i mój eksykat niestety pozostał w lesie.
Zdjęcia też nie bardzo się udały bo robione trochę w pośpiechu, musiałem niestety wracać szybko do domu. Myślę jednak, że nawet na podstawie tych kilku fotek da się oznaczyć tę charakterystyczną gąskę.
Wg. mnie to ona, a co Wy na to???
G. krowia
I tak powolutku moja kolekcja gąsek powiększa się:-)
Dzięki Mirku:-)))
Zgłoszenie jednak raczej zaczeka do następnego roku bo pomimo, że miejsce dobrze znane to trochę za daleko na wyskok po nie.
Mam jeszcze jedno pytanie poza tematem głównym.
Co się dzieje z piestrzenicą infułowatą???
W ubiegłym roku spotykałem ja bardzo często, natomiast w tym, pomimo, że odwiedziłem prawie wszystkie ubiegłoroczne miejsca, spotkałem tylko jeden niepozorny owocnik.
Czy u Was tak samo???