Czerniała po uszkodzeniu/przy suszeniu? Bo na fotkach nie widać.
Przy suszeniu tak, ale nie cała, na obrzeżach, złamaniach
To jeszcze zapytam, czy trzon był lepki:-)
Nic, a nic. Był cały twardziutki i suchy
Skoro czerniała, to w takim razie nie ma co pytać o trzon - okolice Hygrocybe conica, ale ja już nic więcej nie poradzę:-)
Dziwne tylko, bo ona powinna natychmiast czernieć i to w bardzo widoczny sposób.
Coś z hygrocybe?
Patrze na fotki z netu i widzę że Hygrocybe conicama białe blaszki, a te są żółto- pomarańczowe, ale może akurat ten taki był...
Są formy z żółtymi blaszkami, ale mi się nie podoba raczej to, że słabo czernieje...
Czyli to nie jest wcale Hygrocybe conica, wiedziałem, że coś tu nie pasuje:-)
Obstawiam Hygrocybe persistens, do sprawdzenia pod mikroskopem...
Zebrałem kilka, więc pójdzie pod mikroskop
Dzięki Sebastianie :)
PS, Przez dwa dni nazbierałem w jednym miejscu (1ha) 60 gatunków
(wiadomość edytowana przez piotrekchacha 17. czerwca. 2006)
Rozumiem, że zakładasz własny zielnik?:-D
Usiłuję zrobić waloryzację tego fragmentu lasu, coś takiego jak Ty zrobiłeś :)
Piotr,
a wszystkie są żółte???? :)))))
gratuluję zarażenia się grzybofisiem: D
Pimpek
:)))
Dzięki Piotrze
Po tych dwóch dniach jestem tak pogryziony przez komary że...
Żółtych było tylko kilka, niestety: (
(wiadomość edytowana przez piotrekchacha 17. czerwca. 2006)
Mnie tez wyglada na H. persistens (ale do sprawdzenia pod mikroskopem oczywiscie), H. conica nie ma wlokienkowatego trzonu, poza tym, jak Sebastian zauwazyl, czernialaby wyraznie i nikt by nie mial watpliwosci.
Nawiasem mówiąc, bardzo ładny grzybek :)
Bardzo ladny, jak wszystkie wilgotnice - bardzo je lubie.
Ja miałem w zeszłym roku kłopot z wilgotnicami:
Do dzisiaj nie wiem jaki to gatunek (oczywiście nie H. persistens jak wtedy podejrzewałem), suszki są gdzieś w szafce. Chyba się tam niedługo przejadę i sprawdzę, czy nie wyrosły nowe.
W wilgotnicach wazne sa takie cechy: czy kapelusz jest suchy czy lepki, gładki czy łuseczkowaty (cecha widoczna pod lupą) czy trzon jest suchy czy lepki, kolory tez trzeba dokladnie opisywac kapelusza, blaszek, trzonow. Zapach najlepiej sprawdzać zamykając na jakiś czas w plastikowym pudełku i wąchać tuż po otwarciu (może być np. zapach miodowy), smak może być u niektórych gatunków gorzki. Ważne jest też, czy blaszki są wolne, wąsko przyrośnięte, szeroko przyrośnięte czy zbiegające. Jak się ma te wszystkie cechy, to już z mikroskopem można oznaczać:-)
Bardzo są ładne, ale nie takie łatwe do oznaczenia. Te Twoje, Sebastian, z zeszłego roku oczywiście nie H. persistens, ale nie umiem ich oznaczyć na podstawie zdjęć. Szukaj, jak znajdziesz świeże, to je dokładnie opisz.
Byłem tam dzisiaj po deszczu i jeśli to ważne to
przyznam, że miał z góry kapelusz bardzo śluzowaty.
Nie da rady - w przypadku wilgotnic - trzeba przeanalizowac kilka cech mikro i do tego dość dokładnie - albo poczekaj na swoje większe doświadczenie, albo na czas którejś z Ań, albo na kogoś z dobrym opatrzeniem mikroskopowym, chętnego do patrzenia, a nie będącego żadną Anią:-)
Wszystkie wilgotnice maja bialy wysyp. Ksztalt zarodnikow jest wazny, ale lepiej sie im przygladnac niz robic zdjecia, bo szczegolow nie widac. Zarodniki moga byc elipsoidalne lub z przewezeniem w srodku. Co wazne, trzeba ogladac duzo zarodnikow, i zarowno z widoku "bokiem" jak i "na wprost", bo czasem tylko pewien procent zarodnikow ma przewezenie w srodku ("w talii"). H. persistens ma zarodniki elipsoidalne, troche wydluzone i niektore maja takie przewezenie.