Jeszcze jeden bardzo archiwalny wątek. Tym razem dzielnica Jaworzna Byczyna. Oto sytuacja z mapy firmy Compass.
W punkcie pierwszym znajduje się przystanek autobusowy komunikacji miejskiej. Tutaj znajduje się kamienne ogrodzenie, które jest interesującą wystawą kamieni triasu środkowego, głównie z warstw gogolińskich dolnych. Na niektórych okazach specjaliści mogą podjąć próby identyfikacji porostów oraz glonów naskalnych. Na początek wapień, którego laminowana skryta na co dzień struktura została uczytelniona wskutek wietrzenia.
Wskutek wietrzenia uwidoczniły się szczątki liliowców, czyli krynoidy oraz fragmenty muszli małży z rodzaju Plagiostroma.
W części muru został wmontowany fragment krzemienia pasiastego. Takie krzemienie wyznaczają granicę pomiędzy warstwami gogolińskimi a górażdżańskimi.
Następny kamień to typowy zlepieniec śródformacyjny z dyskoidalnymi intraklastami charakterystyczny dla warstw gogolińskich dolnych.
I kolejny wapień zbudowany ze szczątków liliowców, którego laminowana struktura została uczytelniona wskutek wietrzenia.
Ten rodzaj wapienia geolodzy nazywają kryształem. I on posiada strukturę laminowaną, którą dopiero wietrzenie uczytelniło.
Po tym wszystkim udałem się szybko w kierunku ulicy Adama Rapackiego. Oto punkt drugi. Teraz na pniu po topoli holenderskiej znalazłem kisielca kędzierzawego - Exidia nigricans. Kolor jest trochę mylący, ale wszystko już zostało sprawdzone pod mikroskopem.
I jeszcze jedna porcja kamieni. To punkt trzeci, czyli druga strona ulicy w stosunku do punktu pierwszego.
W tym budynku ważny był tylko jeden kamień podziurawiony przez małże skałotoczne w czasach, gdy w tej okolicy w miocenie szumiało morze.
W 2008 roku będę w swoich wątkach dawał sporo kamieni, ponieważ poszukiwałem nowych okazów do naszego ogrodu geologicznego.