Siedzę w domu i myślę: gdzieby tu na maślaki, bo Ania mi dała fajny przepis na pizzę.bio-forum.pl" border=0>Za oknem... listopad.
Jak to gdzie? Do chaszcza, do chaszcza!
Do chaszcza, mówisz. No do chaszcza, ale nie każdy "chaszcz" ma maślaki. Trudno, trzeba znaleźć. W sumie w książkach pisze, że maślaki wystepują do listopada. Nie będzie zatem nic dziwnego w tym, że jeszcze je znajdę.
W ogóle to przepraszam, że zaczęłam wątek nie tu, gdzie potrzeba. Ale Marek jest dobry człowiek i zmieni. :)