20. 12. 15r znalazłem bardzo dziwnie wyglądającego grzyba. Przypomina bardzo popularnego "dmuchawca", a blaszki ma wywinięte do góry. Grzyb rósł w lesie liściastym w zacienionym, wilgotnym miejscu, w okolicach akacji. Obstawiam jakąś grzybówkę.
(wypowiedź edytowana przez michał_dziura 27. grudnia. 2015)
Coś z kręgu Coprinus.:-)
Hmm.. Mówisz? Poszukam jeszcze może coś jeszcze znajdę. Dzięki :)
(wypowiedź edytowana przez michał_dziura 27. grudnia. 2015)
Mam! Jest to Coprinus fimetarius. Jeszcze raz dziękuje za nakierowanie mnie :)
Strasznie "łatwo" określasz gatunki, chyba nie wiesz, że jemu podobnych jest co najmniej kilka.
Coprinus fimetarius obecnie Coprinus cinerea jest grzybkiem gównolubnym... a piszesz, że rósł w lesie, domyślam się, że na ściółce?
Bez mikroskopu "nie pójdzie" ale jeśli miałbym coś podpowiedzieć to zalecałbym najpierw porównać z C. lagopus lub C. jonesi.
Coprinus cinerea na pewno to nie jest. Grzyb faktycznie rósł na ściółce, a dokładniej na liściach akacji jak i orzecha włoskiego (zapomniałem dodać w opisie). Co do Coprinopsis lagopus na różnych forach a nawet wikipedii (jeśli brać ją jako wiarygodne źródło informacji) pl.m.wikipedia.org opisują wielkość (pewnie orientacyjną nie zawsze zgodną co do centymetra) do max. 3cm, a mój miał ok. 6-7cm. Masz rację czasem już na pierwszy rzut oka coś określe sam do końca nie mając pewności. C. jonesi i Coprinus fimetarius będę musiał dokładnie przebadać.
Dzięki za uwagi.
Pozdrawiam;)
(wypowiedź edytowana przez michał_dziura 28. grudnia. 2015)
(wypowiedź edytowana przez michał_dziura 28. grudnia. 2015)
No ja wyczytałem na linkowanej stronie, że średnica kapelusza dochodzi do 5, 5cm. Wysokość mało istotna.
W rzeczywistości osiągają w dobrych warunkach znacznie większe rozmiary:-)
Co do Wikipedii, to w temacie grzybów, źródło bardzo mało wiarygodne:- (
Opisy w zasadzie zgadzają się, zazwyczaj "zerżnięte" z bardziej poważnych źródeł. Zdjęcia natomiast często przedstawiają zupełnie inne gatunki. Kilka razy już interweniowałem w tej sprawie i muszę przyznać, że administratorzy podchodzą do tego bardzo serio.
Tak myślałem, że ta wkipedia może mieszać. No cóż trzeba się wziąść i ogarnąć te zamieszania (kiedyś):-)
Swoją drogą dopiero zaczynam "wgłębiać się" w te rzeczy (przez dłuższy czas było to zajęcie hobbistyczne). Teraz ciekawość jest większa:-)
To może ja wtrącę 2 grosze:
C. fimetarius należy traktować jako nomen dubium, nikt nie wie o co autorowi nazwy chodziło, a niedużych, kłaczatych gównolubnych czernidłaków trochę jest. Zatem, obecnie nie ma takiego gatunku.
Okaz ze zdjęcia nie jest żadnym gatunkiem z grupy koprofilnych czernidłaków, jest to na 99% C. lagopus. 1% dla innego gatunku. Michale - bez mikroskopu nic nie zdziałasz w tej kwestii.
Dziękuje za zainteresowanie tematem.:-) "Męczył" mnie ten grzybek. Niestety mikroskopu jeszcze nie mam (a grzybka nie wziąłem ze sobą).
"... Michale - bez mikroskopu nic nie zdziałasz w tej kwestii."
"... Niestety mikroskopu jeszcze nie mam..."
Michał, fizycznie mikroskop (lepszy czy gorszy) to dopiero mykologiczne preludium do... częstego stresu (do czego Cię szczerze zachęcam);-)
Stres? Jezu to ja wyłysieje przez to:-)
Tak swoją drogą coraz bardziej jestem zdecydowany na ten przyrząd:-)
No to, dochodzi do tego mikroskop jako pożeracz czasu (nie tylko przy oglądaniu, ale także przy zdobywaniu informacji o tym co się zobaczyło w okularach)
Jednak... otrzymujesz w zamian przyjemność, satysfakcję, a czasami prawdziwą adrenalinę, czyli jednak naprawdę warto:-D
A łysiną nie przejmuj się, jako i my czynimy... prawda Mirki2:-)))
Bogdanie z czasem może być biednie. Dopiero w połowie stycznia (do końca stycznia) oraz od czerwca będzie więcej czasu.:-)
Mirku zawsze jest dx2 (jeśli w ogóle to działa i jeśli się w porę użyje):-)
A Moja twierdzi, że łysi są bardziej "seksi":-)))
więcej miejsca do całowania :)
I kędziory nie zaplątują się w krzaczory:-)
Przepraszam! - uwaga bardzo słuszna:-)
- czasem człowiek zapomina się, ale dobrze, że są Tacy co "sprowadzają na ziemię".
Trochę zboczyliśmy z tematu. Ale tylko trochę:-)