28. 12. 2015. Las liściasty z domieszką sosny. 2 owocniki na korze u podstawy pnia żywego dębu. Śr. kapelusza do 2 cm. Szary z delikatnym fioletowawym odcieniem garbka. Blaszki jasnokremowe, u starszego owocnika wyraźny różowy odcień. Ostrze brązowe (może z winnoczerwonym odcieniem). Trzon do 4 cm/dł. (2mm/śr.), pusty, sprężysty, szarawy zwłaszcza w środkowym odcinku, gładki, błyszczący. Zapachu nie zaobserwowałem. Rozważam także M. capillaripes? A może jeszcze coś innego?
Według mojego atlasu (opis dla rubromarginata)
"Kapelusz: (...) kształt stożkowaty do parabolicznego (...), bardzo często z lekko różowawym odcieniem
Blaszki: ostrza blaszek mają barwę jasnobrązową (...), kolor jest bardziej wyraźny przy trzonie
Trzon: (...) Pusty w środku, giętki (...), podstawa trzonu biała z widocznymi włókienkami grzybni.
Co sądzisz (nie namieszałem?):-)
Ależ skąd.: D Problem polega na tym, że różnice między tymi dwoma gatunkami, (pomijając mikroanalizę) - sprowadzają się głównie do zapachu. A ja o tej porze roku mam znacznie upośledzony węch;-). Niemniej jednak zakładam, że to rzeczywiście M. rubromarginata. Substrat może trochę dziwny? Ale Twój opis koloru ostrz blaszek bardzo mi odpowiada.:-)
Można jeszcze wykonać "sekcje zwłok" pod mikroskopem:-)
Ale chyba nie będzie takiej potrzeby. Co do zapachu wyczytałem w atlasie (w necie opisują podobnie), że "jest słaby i mało wyczuwalny".