Susza, susza, susza. Jak tak dalej pójdzie to zamiast grzybów będzie zakaz wstępu do lasów:- (( (
W zeszłym roku znalazłem choć maślaka... a dziś nic, nic nawet piestrzenice zmumifikowały się... nie ma wieruszki wiosennej nie ma łysiczki p. montana-już ktoś mówił kiedyś - żeby nic nie było... oby się mylił:-)
Pozostało podziwiać wiosenne Kaszuby...
Mirki taki widok grzybów najprawdopodobniej zagości u Ciecie już za tydzień, gdyż jutro Kaszuby przywita deszcz.
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 06. maja. 2007)
A w Łodzi i okolicach susza wprost niewiarygodna. Tu już nie chodzi tylko o lasy. Pola wyschnięte do granic możliwości. Ale co sie dziwić- od tygodni słońce i lekki ale ciągły wiatr. Na działkach można rośliny podlewać ale co z polami? A i nocne przymrozki do - 4 st. swoje dodały drzewom i kwiatom. Nie wygląda to ciekawie.
O grzybach, jakichkolwiek, można w chwili obecnej zapomnieć. Ale coś zaczyna się chmurzyć, po raz pierwszy od bardzo długiego czasu. Może...
Mamy deszczyk na Kaszubach, mozna wyruszac na polowanie;]
A na lubelszczyźnie już piąty dzień pada codziennie, do tego gorące noce... niedługo się zacznie :)
Kaszuby uprosiły ten deszcz:-) ale jeszcze cienko...
choć zawsze można coś ciekawego znależć:-) jak sie pokopie np.
piestrzenic już końcówka-jak widać smakują ślimakom
mój ulubiony diplomitoporus flavescens
pośród tych collybia ocior widać coś jeszcze...
A smardze???? No cóż... chyba pozostanie mi w tym roku podziwiać Wasze fotki i moje z zeszłego roku....
Dziś pierwsze w tym roku (nie licząc zeszłorocznych owocników) żółciaki siarkowe. Cała siatka z jednego pieńka:-)
Świeżutkie i mięciutkie jak masełko
... prawde mówiąc szukałem tam smardzy, które były w zeszłym roku 19-20 maja i ZERO!
Ale żółciaki niczego sobie będzie się działo:-)))
Grzyby były na stromej, śliskiej skarpie przy drodze rowerowej. Gdy je cieliśmy usłyszałem rozmowę dwóch rowerzystów
- patrz co oni zbierają?
- ty wiesz jakie to dobre grzyby?
Czyżby świadomość mykologiczna wzrosła w Trójmieście?
Po drodze jeszcze jedno stanowisko żółciaków w gdańskim Jelitkowie
Szczerze nie polecamy:-))))
Jakie śliczne te żółciaki... Nigdy nie jadłem, a jak je znaleźć, tylko proszę nie pisz, że trzeba szukać;). Jak smakują?
Nie trzeba specjalnie szukać:-)
widać je z daleka-najwięcej na wierzbach i olszach...
jak smakują więc po wymoczeniu w....:-)))))
No więc znalazlem żółciaki!!! Tzn. mam nadzieję, że to one!!!
No i mam pytanie Mirki zapomniałeś napisać w czym moczysz???:-))))
W wodzie-choć słyszałem, że też moczą w mleku:-)
Kurcze, przeglądnąłem chyba wszystko co w necie na ten temat mądrego... i w końcu nie wiem, moczyć? zalewać wrzątkiem? odlewać? Poradź proszę...