Witam!
Jeśli chodzi o porosty to jestem zupełnym lamerem, więc proszę o dużo wyrozumiałości w stosunku do mojej osoby i być może trywialnych pytań. Jak mawiają nie ma głupich pytań, więc...
Gdzieś czytałem, że porosty są "wyznacznikiem" czystości powietrza, stąd moja pierwsza wątpliwość. Zarówno te, sfocone, jak i mnogość chrobotków znalazłem w lesie położonym zaledwie kilka kilometrów od Zakładów Chemicznych "Rokita" Przy dość częstych pólnocno-zachodnich wiatrach "czuję" się dość mocno te zakłady. Więc pierwsze moje pytanie na jakiego typu związki porosty są wrażliwe?
Druga sprawa czy porost na fotografiach jest pasożytem a jeżeli tak to czy jest w stanie i w jakim czasie wykończyć swojego żywiciela? Pytam bo w wyżej wspomnianym lesie jest bardzo pospolity, najczęściej spotykany na dębach, ale widziałem go i na innych liściastych, modrzewiu i sośnie. Na niektórych drzewach Oblepione są nim niemalże wszystkie gałęzie.
To może tyle na początek...
A bym zapomniał, jeszcze fotki.:)

Wygląda mi to na pustułkę pęcherzykowatą (Parmelia physodes = Hypogymnia physodes). Daję 99% (trzeba by było jeszcze dokładnie soralia obejrzeć, ale masowość występowania przemawia za tym gatunkiem).
Porosty są wrażliwe przede wszystkim na dwutlenek siarki. Polecam do poczytania prace Fałtynowicza i Kiszki a także Wójciak (bardzo dobry atlas, w większośći bibliotek jest choć jedna sztuka). Są również inni dobrzy autorzy, ale ich prac jeszcze zbyt dużo nie przeczytałem, więc puki co polecam tych najbardziej sprawdzonych i dostępnych. Do celów określenia zanieczyszczenia powietrza w danym miejscu może posłużyć skala porostowa, gdzie każdy gatunek przyporządkowany jest do określonych maksymalnych możliwych na danym terenie stężeń dwutlenku siarki.
Ale porosty podobno wrażliwe są również na fluor i jeszcze kilka innych zwiążków. Kumulują również metale cieżkie.
Masowe występowanie tego porostu to dobry znak. Należy on do tzw grupy ze strefy walki.
Jeżeli jesteś mocno zainteresowany, to warto obejżeć występowanie porostów w całej okolicy zakładu. Dzięki temu możesz wykreślić mapę zanieczyszczenia powietrza.
Pozdrawiam serdecznie! PS. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi ;)

Zapomniałem, porosty raczej nie są pasożytami, a krążą poglądy, że wręcz obecność porostów na korze drzew utrudnia ich zarażenie przez grzyby pasożytnicze (nie pamiętam jednak, czyich badań to wynik).
Dane o charakterze zanieczyszczeń uchodzących z zakłądu możesz zdobyć ze "Stanu środowiska w wojewódzwtwie *** za rok **" Coraz częściej Inspektoraty Środowiska umieszczają je na swoich stronach internetowych, więc nie powinno być problemu. A o skali porostowej powinno być coś więcej napisane np w wikipedii. Pozdrówki!

Piotrze wielkie dzięki! Na pewno w wolnych chwilach będę temat drążył, bo mocno zaciekawiło mnie to zjawisko. Kilka lat temu nie widywałem tych pustułek, może i były ale na pewno nie w takich ilościach, bo nie zwróciły mojej uwagi. Może faktycznie jakość powietrza, zaczęła ulegać poprawie? (oby).
Pozdrawiam!

Moja przyjemność. Osobiście robię badania nad porostami od kilku lat w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego i muszę przyznać, że nawet w takim czasie zauważyłem poprawę :) Rozprzestrzeniają się również pospolitsze gatunki krzaczkowate, przez co okolica zaczyna wyglądać naprawdę ciekawie :) W końcu coś pozytywnego, bo miałem już dosyć słuchania, jak wszystko w Polsce wymiera...

Michał, przypomnij sobie Zlot, jak po drodze pokazywałem wręcz eksplodującą ilość porostów, zwłaszcza Xsanthorii...Jeszcze kilka lat temu porostów było jak na lekarstwo...
Powodem było zanieczyszczanie atmosfery przez funkcjonujący tu Zakład Włókien Chemicznych "Chemitex Wistom", którego produkcja oparta była na CS2 (dwusiarczek węgla). Piotr ma rację, że dwutlenek siarki w zasadniczy sposób blokuje rozwój porostów, ale ja rozszerzę jego myśl, że chodzi o wszystkie związki siarki (siarkowodory, chlorowodory ...)
Od kiedy zakład ten został zlikwidowany, pojawiło się tu wiele innych gatunków grzybów i porostów, które miałeś przyjemność oglądać i podziwiać, a których tu wcześniej nie było...

Marku pamiętam. Tylko, że Rokita ma sie dobrze, i nie trzeba mieć mocno wyczulonego zmysłu powonienia, by czuć że jest się w jej pobliżu. Co do tego w jakie związki wzbogaca powietrze nie mam zielonego pojęcia. Wiem tylko, ze w czasie jakichś tam awarii zrzucali do atmosfery spore ilości chloru. Stąd moje zaskoczenie. Pozdrawiam

Ładne porosty te na samej gorze

Michale. Porosty są znakomitymi Biowskaźnikami zanieczyszczania powietrza!
Jeśli jesteś zainteresowany monitoringiem zanieczyszczania powietrza SO2 To polecam skale porostowe ale w odmianie 10 stopniowej, oryginalną Hawksworth'a i Rose'a i jej modyfikacje do warunków Polski dokonaną przez Prof Kiszkę, ew skalę Fautynowicza! Jeśli jesteś zainteresowany monitoringiem, mogę Ci przesłać Modyfikacje skali do warunków podobnych do Puszczy Kampinoskiej i Wysoczyzny Piotrkowskiej.

Tomek

Tomku, jeśli możesz to prześlij, proszę. Temat coraz bardziej mnie wciąga.
Pozdrawiam