bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Listkowaty na glebie
« »
Porosty « Archiwum « Archiwum 2010 «

#344
od października 2009

Listkowaty na glebie #1

2010.04.05 13:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Olszanowski (kazimierzo)
Zauważyłem późną jesienią skupisko kilku kępek porostu na często koszonym trawniku. Gleba piaszczysta. W odległości kilku metrów rosną modrzewie i sosny.
Porost przetrwał zimę pod śniegiem i teraz wygląda tak:







Być może to popularny gatunek , ale porosty to dla mnie ciemna magia.

#614
od grudnia 2007

Listkowaty na glebie #2

2010.04.05 17:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Zaniewski (ziomalmeister)
To będzie pawężnica. Chyba widzę soralia, więc to będzie Peltigera didactyla lub P. extenuata. Fajne okazy. Wydaje się, że pawężnice są w Polsce coraz rzadsze, tylko niektóre sobie dobrze radzą (jeszcze?) :)

#345
od października 2009

Listkowaty na glebie #3

2010.04.05 19:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Olszanowski (kazimierzo)
Dziękuję. Ta będzie miała dobre warunki czyli święty spokój.

#617
od grudnia 2007

Listkowaty na glebie #4

2010.04.06 10:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Zaniewski (ziomalmeister)
A to wspaniale! Koszenie pawężnicom często w ogóle nie przeszkadza. A może wręcz pomaga, usuwając nadmiar naczyniowej konkurencji? Znam kilka przypadków występowania pięknych pawężnic na koszonych trawnikach - radziły sobie tam świetnie :)
W moim mieście rodzinnym Piotrkowie Trybunalskim i jego najbliższej okolicy, po wielu latach jeżdżenia rowerem i chodzenia na piesze spacery, doliczyłem się zaledwie trzech stanowisk Peltigera didactyla i żadnego więcej (znam jeszcze kilka innych, ale są w odległości powyżej 10km od miasta). W te święta przeszedłem kolejne dwa kilometry dróg leśnych, tak dla spalenia kalorii (i trochę z ciekawości) i niestety nic nowego nie wypatrzyłem. Co więcej, największa populacja, jaką znałem (jeszcze dwa lata temu miała około 6m^2), rosnąca nad jeziorem Bugaj, skurczyła się do niecałego metra kwadratowego. Także sytuacja pawężnicowa pod Piotrkowem przedstawia się makabrycznie źle (a można przyjąć, że tylko i wyłącznie w celu odnalezienia stanowisk Peltigera pod Piotrkowem jakiś czas temu spędziłem conajmniej 300 "pawężnicogodzin" na wertowaniu przydroży, piaszczysk, skarp, oddziałówek i rowów). Na szczęście w znanych mi lasach podwarszawskich jest znacznie, znacznie lepiej :)
« »
Porosty « Archiwum « Archiwum 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji