Było by dobrze gdybyś napisał jakie miałeś wrażenia organoleptyczne, o ile w ogóle dotykałeś tego czegoś.
Pytam, bo myślę że jest to formujący się śluzowiec (jeśli to coś było miękkie i lepkie) ??

Tak było miękkie i odkształcało się pod dotykiem niczym gąbka. Zapachu nie wyczułem (ale ja mam bardzo kiepski nos), czy było lepkie?...Nie wiem (odkąd buduje dom, coś co nie jest tak lepkie jak wapno gaszone, dla mnie wcale nie jest lepkie ;-) ) Smaku nie kosztowałem ;-)

Dziś jest bardzo poczerwieniałe - te wszystkie rdzawe plamki które widać na zdjęciach rozlały sie na całość. Wrzucę zdjęcia, za dwie / trzy godziny.

Niestety musze pisac kolejnego posta, bo system nie przewidywał dodawania zdjęc podczas edycji...zasadniczo mi to nie przeszkadza.

Tak więc wygląda ów domniemany śluzowiec dziś.

Prawdopodobnie tak wyglądają początki tego co wyżej - to jeszcze sprawdzę, ale w pobliżu w ciągu jednej doby pojawiły się takie narośla na pniakach, w dotyku sa suche (odczucie grudki ziemi, ale to nie jest ziemia)

7 ostatnich fotek to wszystko Fuligo septica
http://images.google.pl/images?hl=pl&q=Fuligo+septica&btnG=Szukaj+obraz%C3%B3w&gbv=2
Pierwsze zdjęcia to być może śluźnia Fuligo, ale zdeformowana np. ulewnym deszczem...

Gdybyś go rozciął i pokazał nam jego przekrój, to po kolorach można by było dopiero powiedzieć który to z rodzaju Fuligo.
Jak dla mnie za mało żółty na F. septica.

Pojawiło sie i żółte, a to wszystko faktycznie wygląda tak jak na to mówią Anglicy "the dog womit...".

mam zdjęcia z soboty, w niedziele nie robiłem bo to tereny spacerowe i nie chciałem nikomu obrzydzać ewentualnego grilla ;-)

* vomit ;) Ale w istocie, Fuligo tak wygląda.

A dziś znów wyglądają tak.