W imieniu Znajomej z Chwastowiska warszawskiego chcę zapytać o śluzowce z załączonych fotografii, czy na podstawie zdjęć jest możliwe jakieś typowanie?

Najpierw podam fotografie wykonane w lipcu br., a potem opis wg informacji autorki zdjęć :-)







Cytat z wypowiedzi autorki fotografii:

Śluzowce z pierwszej fotografii rosły na dawno powalonym pniu, tuż przy ziemi, w najciemniejszym miejscu, jakie można sobie wyobrazić. Miały naturalny kolor czerwono-pomarańczowy, lampa zniekształciła kolory. Wyglądały jak proszek sypnięty na korę, każdy z tych guziczków mierzył zdecydowanie mniej niż milimetr.

Czy te żółte z drugiego zdjęcia (bo w przeciwieństwie do czerwoności z poprzedniego, te były żółtawe) to nowe, czy też wstęp do formy zejściowej?

Fotografia 3 - tak wyglądało następnego dnia miejsce, gdzie poprzedniego dnia rosły te śliczne czerwone guziczki z pierwszego zdjęcia. Nic po nich nie zostało. Białe ślady są z miejsca, gdzie poprzedniego dnia było ich najwięcej.

Moim zdaniem to jest Physarum viride

Późno, bo późno, ale chcę podziękować za pomoc we wszystkich śluzowcowych wątkach, które zakładałam dla "śluzków" znalezionych przez Znajomą z Chwastowiska warszawskiego.
Dziękuję w imieniu swoim i przekazuję podziękowania od autorki zdjęć :-)

Zwłaszcza na drugiej fotce pięknie się prezentuje.
Na III Zlocie podczas grzybobrania Mirka znalazła jakieś śluzowce, które w biegu sfotografowałem, bo samochody czekały...



Pobrałem próbki do domu i wyszło mi, że to Physarum viride, schyłkowe i najprawdopodobniej jeszcze zdeformowane deszczami. Te z kolei bardzo przypominają te na trzeciej fotce.

Też myślę, że że to Physarum viride... Jeśli chodzi o pierwszą fotkę, to nie mam pewności, ale byś może to ostatnia faza dojrzewania...