Na martwej sośnie, ale jeszcze stojącej. Okaz delikatny, śluzowaty. Niechcąco zachaczyłem obiektywem, szmatka miała co robić .

Jeszcze za młody. Nie wiadomo co z tego wyrośnie.

wczoraj przechodząc był całkowicie czarny, ale dalej taki delikatny. Dzisiaj leje chyba nic z tego.

Może całkiem go nie zmyje. Różnie bywa.
Czarny się zrobił... chmmm... na razie wolę się nie wypowiadać, możliwości jest zbyt wiele.

Utrzymał się tylko ten, który naruszyłem

I tak nic z tego. deszcz zrobił z niego breje bez struktury. Pewnie nawet pod mikroskopem ciężko by było znaleźć cokolwiek sensownego.