Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Jaworskie śluzowce
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Śluzowce « Archiwum « Archiwum 2013 «

#1
od maja 2013

Witam,
Niech ten post będzie moim skromnym debiutem na tym forum. Pochodzę z niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku, zwanej Jaworem i choć o istnieniu śluzowców wiem nie od dziś, to tak naprawdę dopiero tego popołudnia miałem okazję przeszukać skrupulatnie pobliskie osiedle pod kątem ich obecności.
Samą "śluzowcową gorączką" zaraził mnie dr Eugeniusz Panek na swoich wykładach i innych zajęciach (studiuje na Uniwersytecie Wrocławskim). Niedługo zacznę magisterkę i chciałbym ją zrobić właśnie pod kątem tych niezwykłych organizmów.
Póki co nie jestem ekspertem w oznaczaniu, więc prosiłbym o ewentualne korekty moich przypuszczeń.

A oto i efekt krótkiej ale jakże cieszącej moje oczy wędrówki:
(Przepraszam, że zdjęcia zlinkowane, ale mam niewiele czasu i nie dałem rady mordować się z ich edytowaniem - następnym razem powklejam tak jak trzeba).


http://files.tinypic.pl/i/00402/th8e4jpvoiu0.jpg
Jak mniemam fuligo septica - zastanawiam sie tylko czy nie jest to być może wykwit zmienny czerwieniejący?
http://pics.tinypic.pl/i/00402/mzrkkx7m0zix.png
I tu jeszcze ten sam okaz z podłożem i moją zacną nogą do porównania

Niecały metr dalej, na kolejnym pniaku machał do mnie:
http://images.tinypic.pl/i/00402/7o0uib98diey.png
Wydaje mi się, że to też fuligo septica, tylko młodszy... istnieje możliwość, że to ten sam gatunek?

http://files.tinypic.pl/i/00402/eeyix9j7gxlf.png
A tutaj moim zdaniem Stemonitis...być może nawet Stemonits fusca? Pewności nie ma, do mikroskopu ani binokularu się prędko nie dostanę, więc pozostało mi podziwiać go w skali makro...

http://pics.tinypic.pl/i/00402/d2vxufh0z0mr.png
Nie jestem pewien czy ten rdzawy kolor jest wynikiem padającego w to miejsce zachodzącego słońca, czy może jest to tym razem Stemonitis axifera? Z racji jednak, że to jeden pniak i nie ma pewności, poprzestanę z oznaczaniem na rodzaju.

Na koniec ostatni okaz:
http://images.tinypic.pl/i/00402/efbubrbkzpqo.png
Tyle że tutaj mam wrażenie, że przyszedłem albo za późno (jakaś woda go rozmyła?), albo za szybko (dopiero się buduje?). Odwiedzę go jeszcze w najbliższym czasie.

Wszystkie znalezione śluzowce gościły na pniakach pozostałych po ścięciu topoli.

#501
od maja 2010

2013.06.16 23:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Pozdrowienia dla Eugeniusza! :-)

> http://files.tinypic.pl/i/00402/th8e4jpvoiu0.jpg
> Jak mniemam fuligo septica - zastanawiam sie tylko czy nie jest to być może
> wykwit zmienny czerwieniejący?

Wygląda na Fuligo septica, ale obawiam się że po samych zdjęciach nie dojdziemy dalej

> Niecały metr dalej, na kolejnym pniaku machał do mnie:
> http://images.tinypic.pl/i/00402/7o0uib98diey.png
> Wydaje mi się, że to też fuligo septica, tylko młodszy... istnieje możliwość, > że to ten sam gatunek?

To jest śluźnia formująca dopiero zrosłozarodnię. Trochę zmaltretowana. Zapewne to tez Fuligo sepica, ale generalnie po śluźni nie da się oznaczyć śluzowca.


> http://files.tinypic.pl/i/00402/eeyix9j7gxlf.png
> A tutaj moim zdaniem Stemonitis...być może nawet Stemonits fusca? Pewności
> nie ma, do mikroskopu ani binokularu się prędko nie dostanę, więc pozostało
> mi podziwiać go w skali makro...

Na tym zdjęciu masz, jak mniemam, dwa gatunki. Z lewej, duży, Stemonitis - być może fusca, ale bez mikroskopu... nie można mieć pewności. Z prawej, mniejsze, to zapewne Stemonitopsis, ale który - też, tylko mikroskop może udzielić odpowiedzi na to pytanie. raczej nie będzie to Stemonitopsis typhina, ale za słabo widać poszczególne zarodnie. Bliżej mu jednak chyba do Stemonitopsis hyperopta.. ale bez mikroskopu to tylko gdybanie

> http://pics.tinypic.pl/i/00402/d2vxufh0z0mr.png
> Nie jestem pewien czy ten rdzawy kolor jest wynikiem padającego w to miejsce > zachodzącego słońca, czy może jest to tym razem Stemonitis axifera? Z racji
> jednak, że to jeden pniak i nie ma pewności, poprzestanę z oznaczaniem na
> rodzaju.

Stemonitis na pewno, axifera bardzo prawdopodobny.. ale bez mikroskopu to gdybanie, Może Eugeniusz by się odważył go nazwać bez oglądania jego wnętrza...

> http://images.tinypic.pl/i/00402/efbubrbkzpqo.png
> Tyle że tutaj mam wrażenie, że przyszedłem albo za późno (jakaś woda go
> rozmyła?), albo za szybko (dopiero się buduje?). Odwiedzę go jeszcze w
> najbliższym czasie.

wygląda na mocno zmaltretowanego deszczem Stemonitis. Obawiam się że może być nieoznaczalny w tej formie. W takich okazach często włośnia jest źle uformowana a zarodniki nie dojrzewają, są zdeformowane itd.

Cieszy że znajdują się studenci chcący się specjalizować w tej zapomnianej a jakże fascynującej grupie organizmów! :-) Jest zdecydowanie za mało specjalistów od tych "potworów" ;-)

#2
od maja 2013

Dzięki za odpowiedź! Tak jak mówiłem, jeszcze brakuje mi doświadczenia i nie wszystko dostrzegam. Znalazłem jeszcze jednego kandydata do zdjęcia, ale jego mikre rozmiary przekraczały zdolności mojego aparatu. Zabiorę kawałek i może jakiś cudem załapię się pod binokular.

Specjalizacja w dziedzinie śluzowców to podążanie drogą krętą i usianą licznymi dołami. Jeżdżąc po niej można łatwo "zgubić koło" ;). Nie mniej jednak frajda przy ich szukaniu oraz niezwykłość jaką promieniuje każde znalezisko w zupełności te trudy rekompensuje.

Będę bacznie obserwował tamte pniaki i postaram się pozbierać coś pod mikroskop. Nie wiem tylko czy zdołam się do niego dostać (Wbrew temu co się wydaje na uczelni nie jest z tym tak łatwo).

#502
od maja 2010

2013.06.17 13:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
No cóż, zajmowanie się śluzowcami wymaga ogromnej cierpliwości i z całą pewnością nie jest to najłatwiejsza specjalizacja. Niestety, trzeba pamiętać, że do ich oznaczania mikroskop jest niezbędny, a preparacja włośni może czasem doprowadzić na skraj obłędu lub załamania nerwowego ;-) Ale inaczej się nie da... Na pocieszenie dodam, że są jeszcze gorsze w oznaczaniu grupy... choćby ameby skorupkowe ;-). Kto nie próbował ustawić tych potworów w pionie, aby zobaczyć kształt ujścia... Oj, można dostać apopleksji.... ma się ochotę tłuc młotkiem w szkiełko...

Ale jak się wygrzebie coś szczególnie ciekawego.. to jest wielka satysfakcja!

Oprócz obserwowania pniaków, warto też czasem pogrzebać w ściółce - np. cuda można znaleźć na zeschłych liściach, czasem na mchach. Choćby takie cudo jak Diachea leucopodia, albo Didymium serpula... cuda po prostu :-)

Natomiast co do fotografowania tych szczególnie małych.. niestety, to wymaga odpowiedniego sprzętu i praktyki.. i anielskiej cierpliwości ;-). Mnie dojście do obecnych możliwości fotografowania w terenie zajęło 2 lata eksperymentów i niestety doprowadziło na skraj bankructwa.. ale czego się nie robi dla tych maleństw... :-)

#3
od maja 2013

Długa droga, pewnie będę jadł same skórki od chleba, ale i tak myślę, że warto.
W mikroskop oczywiście się zaopatrzę - pracuje nad tym. Żebym nie został źle zrozumiany - nie pomijam wagi mikroskopowej analizy zebranych próbek. Zdaję sobie sprawę, że jest to po prostu konieczne. Póki co sporządzałem już parę preparatów i dzięki temu oznaczyłem min. swojego pierwszego Bukietka malinowego...czasami jednak z dostępem do tego sprzętu bywa różnie. Być może dorwę jakąś robotę na wakacje i spełnię swój sen o domowym mikroskopie.

#503
od maja 2010

2013.06.17 21:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Ech, żeby student na uniwersytecie miał kłopoty z dostępem do mikroskopu... zgroza.

Ale na początku i tak najważniejsze jest "opatrzenie się" w terenie, nauczenie się dostrzegania tych maleństw. Trzeba dużo siedzieć w lesie, ale to akurat sama przyjemność. I dużo oglądać zdjęć, to dużo daje, dzięki temu łatwiej je potem dostrzec w naturze.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Śluzowce « Archiwum « Archiwum 2013 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji