Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Na kłodzie
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Śluzowce « Archiwum « Archiwum 2013 «

#1279
od sierpnia 2010

2013.10.06 22:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Henryk Kasprzyk (wzuhk)
Batmanek mnie rozkręcił ;).
Tą kłodę obserwowałem już parę dni przedtem. Były tylko białe kuleczki.Dosłownie wszystkie szczeliny międzykorowe były nimi wypełnione.
Jednak teraz ich sporo ubyło i niewiele się rozkręciło. A myślałem że zastanę wystrzelone włośnie.
W rzucę tylko foty dla pocieszenia oka. Nie ma co typować, grunt że żyją :-)
k³oda
sluzowiec
sluzowiec
sluzowiec
sluzowiec
A w mojej śluzolandii cicho, trochę pomógł jakiś entomolog :(

#595
od maja 2010

2013.10.06 22:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Najprawdopodobniej Trichia varia. Ona czasem potrafi zajmować bardzo duże powierzchnie na kłodach.
i

#31
od września 2013

2013.10.06 22:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aleksandra G/ (batmanek)
Śliczne kulki, u mnie ich znacznie mniej było. Ciekawe, że ich ubyło, może ślimak z ostatniej fotki ma coś z tym wspólnego ;) Też mam nadzieję zobaczyć włośnie, oby tylko w miarę szybko strzeliły, jeszcze trochę i będzie za ciemno, żeby po pracy do nich jechać :(

#596
od maja 2010

2013.10.06 23:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
U Trichia varia włośnia niespecjalnie "strzela". Trichia favoginea wybitnie wystrzeliwuje włośnię i przestaje cokolwiek przypominać - kłąb złocistych nitek i utrzymuje się to bardzo długo - nawet jeszcze latem następnego roku można znaleźć takie "materacyki" z jej włośni. Trichia varia jest pod tym względem bardziej oszczędna ;-).

A zjeść młode zarodnie mogło wiele rożnych organizmów - ślimaki tez gustują w śluzowcach, ale tego jest więcej - rożne larwy chrząszczy, skoczogonki i masa innych stworów - cóż, taki śluzowiec to treściwa, białkowa karma i do tego nie ucieka zbyt szybko ;-) Ciężkie i niebezpieczne jest życie śluzowca ...
i

#32
od września 2013

2013.10.06 23:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aleksandra G/ (batmanek)
:) A więc mamy winnego, ów ślimak wygląda na wielce zainteresowanego kulkami ;)Fotkę wyżej jest kolejny podejrzany - pająk, czy też kosarz. Ale stawiałabym raczej na ślimaka, jest podejrzanie blisko kulek :)
Swoja drogą, ciekawe, czy ktoś badał śluzowce pod kątem przydatności do spożycia przez człowieka i ewentualnych skutków owego spożycia ;) Nie żebym miała jakieś kulinarne zakusy na Trichię, nie specjalnie smakowicie wygląda, ale zastanawiam się, czy są jadalne czy raczej trujące.
Co do włośni, to na fotkach tu: http://www.myxomycetes.wolf-5.cyberdusk.pl/index.php?wyb=gal&rodzaj=Trichia&gat=8 jakieś włośnie widać, ujrzenie takich mnie w zupełności zadowoli ;)
Tak się zastanawiam, czego teraz się mogę spodziewać, czy kulki urosną? Potem zdaje się zrobią się ciemniejsze. Ale ciekawi mnie ten etap: http://www.myxomycetes.wolf-5.cyberdusk.pl/Galerie/Trichia/Trichia_varia/5b_Trichia_varia_20091027_165134.jpg Tutaj kulki mają "nóżkę". Skąd ona się wzięła? Przyglądałam się moim kulkom i żadnej nóżki nie widzę, czy ona pokaże się później, czy to zdjęcie to jakieś mega super makro i jej po prostu gołym okiem nie widać?

#597
od maja 2010

2013.10.06 23:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Kosarz odpada, on akurat nie jest podejrzany ;-). Ten ślimak tez raczej nie - on tam po prostu się schował, na youtubie jest gdzieś fajny filmik jak ślimak pomrów wcina bardzo młode zarodnie Stemonitis.

Co do przydatności do spożycia przez ludzi - owszem, badali to od wieków rdzenni mieszkańcy ameryki środkowej i południowej. Duże śluźnie śluzowców są tam spożywane i noszą obecnie mało apetyczna nazwę"Caca de luna". Trujące nie są, nie spotkałem sie nigdy z informacjami na temat toksyczności jakichkolwiek śluzowców.
Kiedyś znalazłem tez meksykański przepis na kogel-mogel ze śluźni Fuligo, najlepsze było zakończenie przepisu "jeśli po 2 dniach to się rusza, zjedz ze smakiem, jeśli nie wyrzuć" ;-)

Oczywiście Trichia varia w końcu pokazuje włośnię, ale raczej dość wstydliwie ;-).

Kulki nie urosną, sa już docelowych rozmiarów, zmienia kolor a potem wyschną i w końcu pękną i pokarzą tą włośnie. Ale to może potrwać.

Co do trzonka u Trichia varia - tak jak i niektóre gatunki śluzowców mogą mieć trzonki lub nie. Wiele śluzowców ma bardzo zmienne zarodnie. Niektóre mogą równocześnie tworzyć zarodnie i pierwoszczowocnie, mogą mieć zarodnie siedzące, bez trzonków, lub z trzonkami. Po prostu niektóre są niezdecydowane ;-) W tym roku, u Trichia varia jest moda na brak trzonka ;-)
i

#33
od września 2013

2013.10.07 10:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aleksandra G/ (batmanek)
No faktycznie, fajnie pożarł wszystko :( http://www.youtube.com/watch?v=Azm4O6UIgnk I tytuł filmiku całkiem trafiony ;) Może u mnie takie ślimaki grasują i dlatego tylko jeden pieniek jest zasiedlony przez kulki.... a tak poważniej, może to susza spowodwała, że jest tak kiepsko?
Caca de luna...pomijając nawet tę smakowitą nazwę, ja bym tego do ust nie wzięła, bleee. Podobnie nie przekonuje mnie Fuligo-mogiel, to chyba najmniej apetyczna grupa śluzowców :)
Trochę mnie zaskoczyło, że kulki nie urosną, myślałam, że co najmniej ze 2-3 razy większe będą. Wychodzi na to, że trzeba będzie zainwestować w lupę, bo bez niej za wiele nie ujrzę. Jaka lupkę najlepiej kupić?

> W tym roku, u Trichia varia jest moda na brak trzonka ;-)
:) :) jak to się mówi... You made my day :)
Jeśli zatem przykładowo za rok wróci "moda" na trzonki, to będą widoczne już na etapie białych kulek?

#598
od maja 2010

2013.10.07 21:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Trudno powiedzieć, czemu ten rok jest kiepski. U mnie suszy nie było, a jest kiepsko. Były suche lata a śluzowce dopisywały. Trzeba pamiętać też że spora część śluzowców posiada bardzo wyraźne cykle wieloletnie. Dobrze widać to np u Leocarpus fragilis który przez kilka lat jest obecny w dużych ilościach, po czym na wiele lat znika. I tak jest z wieloma śluzowcami - pojawiają się masowo w jednym sezonie, a potem znikają prawie całkiem na wiele lat. Nie da się przewidzieć ich aktywności, nie ma żadnych dostrzegalnych dla nas reguł. Obawiam sie że obecnie nie ma żadnego dobrego wytłumaczenia dlaczego jeden rok obfituje w śluzowce a drugi nie...

Co do jedzenia śluźni - podejrzewam że zjadasz jajka kurze? Większej różnicy nie ma czy jesz białko z jaja czy śluźnie ;-) pewnie w smaku inne, ale nie próbowałem, nie muszę zdobywać pożywienia z alternatywnych źródeł, niech se żyją śluzowce w spokoju, przyjaciół się nie jada ;-).

Kulki nie urosną - trzeba pamiętać że to nie jest tak jak to sobie czasem ludzie wyobrażają, że ta "kulka" to rosnący śluzowiec. Zarodnie powstają ze skupiającej sie śluźni która jest w podłożu. Rozmiar zarodni jest niejako "zaprogramowany". Śluźnia która pełza w podłożu, gdy postanawia wytworzyć zarodnie, wypełza na powierzchnię, dzieli się na odpowiednie "porcje", i z tych "odmierzonych porcji" śluźni powstaje zarodnia - ilość śluźni jaka ja tworzy jest ograniczona - dlatego "kulka" będąca po prostu skupieniem śluźni już nie urośnie - ona już sie nie odżywia, jedyne co w niej się dzieje, to fascynująca transformacja która zachodzi w jej wnętrzu - wytwarzana jest włośnia, powstają zarodniki itd.

Lupa jest nieodzowna przy śluzowcach, silna lupa. najlepiej taka x20 a nawet x30 z podświetleniem. Można czasem kupić takie wynalazki "u chińczyka". Sam takich używam, tanie a skuteczne. Można np. coś takiego:
http://hobbyhouse.pl/product-pol-948-Lupa-jubilerska-x30-x60.html
Albo bardzo fajne jest takie coś, nawet lepsze
http://hobbyhouse.pl/product-pol-1010-Lupa-jubilerska-x60-9882.html

A trzonki oczywiście, będą widoczne od razu. Trzonek jest formowany na początku, zanim powstanie zarodnia, śluźnia formuje trzonek, po czym sama się po nim wspina do góry żeby wytworzyć na jego szczycie zarodnię, więc trzonek jest najpierw...

Z resztą...trudno...
http://www.wigry.win.pl/kwartalnik/kwartalnik_2013/wigry_2_2013_internet.pdf

Od strony 9. Na 11 stronie jest taki schemat formowania się zarodni, może to trochę wyjaśni o co tu chodzi.
i

#38
od września 2013

2013.10.07 23:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aleksandra G/ (batmanek)
>Większej różnicy nie ma czy jesz białko z jaja czy śluźnie ;-) pewnie w smaku inne, ale nie próbowałem, nie muszę zdobywać pożywienia z alternatywnych źródeł,

:) A myślałam, ze dałeś się skusić na kogiel-mogiel :D

Z tym rośnięciem zarodni…faktycznie, w sumie logiczne. Zasugerowałam się zdjęciami, na których dojrzałe zarodnie wydały mi się sporo większe niż młode. Ale wiadomo – aparatem można trochę pozmieniać świat. Ostatnio się zdziwiłam widząc „moje” Lycogale na żywo, że są takie małe. Na (moich!) zdjęciach były wielkie. Dopiero oglądając fotkę, na której przyłożyłam dla porównania rękę do „kulki” uświadomiłam sobie, że zdjęcie je nieźle powiększyło a ja zdążyłam zapomnieć jakie były ich rzeczywiste rozmiary.

>Z resztą...trudno...
>http://

Dlaczego „trudno”? - Wręcz przeciwnie – łatwo! ;) - świetny artykuł! Dzięki! Masz talent do pisania w prosty sposób i z humorem nawet o takich dziwadłach jakimi są śluzowce. Powinieneś pisać podręczniki, biologia podana w takiej formie byłaby rewelacyjna! Nie zgodzę się jednakże z jednym zdaniem z artykułu: ”Śluźnia [… ] często określana jest przez osoby widzące ją po raz pierwszy, niezbyt miłym określeniem „glut”” – wszak „glut” to określenie niemal pieszczotliwe ;) o niebo przecież lepsze niż wymioty psie czy czyjekolwiek inne ;)
Swoją drogą ,że Ci się tak chce pisać na forum i uświadamiać „ciemne masy” :) mam nadzieję, że Ci się to szybko nie znudzi, tym bardziej, że mimo genialnych wyjaśnień pewnie jeszcze sporo czasu zejdzie, zanim to wszystko przetrawię i załapię o co chodzi w tych całych śluzowcach i przestanę męczyć dziwnymi pytaniami. Myślę, że póki nie odnajdę i nie pooglądam sobie scenek z życia kilku gatunków, to będzie ciężko ogarnąć temat, co innego czytać, a co innego widzieć na żywo. Dlatego trzymam kciuki za 2014 rok, proponuję hasło „2014 rokiem śluzowców!” ;)

Mam jeszcze jedno pytanko (i nie mogę niestety obiecać, że ostatnie ;))- tak z ciekawości, skoro już temat optyki się przewinął – jakie parametry musi mieć mikroskop, żeby można było zobaczyć zarodniki na tyle dobrze, by dało się rozpoznać gatunek?

Pozdrawiam i -kolejny raz - wielkie dzięki za wykład :)

(wypowiedź edytowana przez batmanek 07.października.2013)

#601
od maja 2010

2013.10.08 23:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Same zarodniki nie są kluczem do oznaczenia gatunku. To jest cały zestaw cech u rożnych grup ten zestaw cech może się różnić. Żeby dobrze dość obejrzeć zarodniki niestety potrzebne jest powiększenie uzyskiwane już pod imersją - czyli z obiektywem x100 co z okularem x10 daje razem x1000. W większości wypadków to powiększenie wystarcza, choć czasami jednak jest trochę mało... Ale wiele zależy od jakości optyki. Pod imersją często też trzeba oglądać włośnię żeby obejrzeć detale na jej powierzchni. Niestety zabawkowy mikroskop dla dzieci nie wystarczy, musi być już coś w miarę lepszego.
i

#810
od maja 2007

2013.10.09 09:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Michał Smoczyk (michau)
Maciej, te zabawkowe lupy chińskie są użyteczne w terenie (sam używam w terenie takiego srebrnego "mikroskopu" 60x...), ale głównie z powodu podświetlenia diodowego. Oczywiście 60x to coś nie powiększa i większe powiększenie uzyskuje się wysuwając okular, a wtedy ogniskowa wchodzi do wnętrza urządzenia i oglądanie czegokolwiek jest niemożliwe. ;-).

#602
od maja 2010

2013.10.09 20:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Wiem, sam używam takich lup w terenie i wyżej pisałem o nich. Mam obydwie takie lupki. Ale pytanie ostanie było już o mikroskop.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Śluzowce « Archiwum « Archiwum 2013 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji