#1513
Pojechałam na grzyby do Goszyc. Zmokłam, jak kura i znalazłam WIELKIE ZERO, czyli nic.
Na Ośrodku tylko borowiki omglone w ilości 8 sztuk, muchomor plamisty, Marasmius epiphyllus, Psatchyrella, czernidłaki gromadne, maślankę wiązkową. Leje, więc pewnie w tym tygodniu ruszy wysyp.
No świat by się zawalił, gdyby nie było TWOICH borowików omglonych :)
#1517
Zawaliłby się, Pimpuś! One są wierne i kochane. Zawsze mogę na nie liczyć. Zapewniają mi dobry grzybohumor. Zupka była mniam mniam. Wczoraj cały dzień lało. Coś się święci. Trzeba będzie zrobić miniwypadzik PO grzyby. Stęskniona za grzybami jestem OKRRRROPNIE. Wy mnie na pewno rozumiecie...
#1529
U nas nie ma takich grzybów. Ja już nie pamiętam, jak się to nazywa, co Pimpek w dłoni trzyma.
U nas na trawniku są tylko kołpaczki koprofilne Panaeolus fimicola na psich odchodach. O!!!
I sobie suszę jednego na parapecie, żeby coś na nim leżało. O!
Widzieliście tą niebieską gwiazdeczkę na mapie w zielonogórskim? Kto to? Co to?
Aż trudno w to uwierzyć (w tę gwiazdkę). Czyżby gdzieś były grzyby???. U mnie (tj. w okolicach Chrzanowa, tj. między Krakowem i Katowicami) pada od tygodnia co drugi dzień i nic! (jeśli nie liczyć jakichś pojedynczych wybryków) :((, już sam nie wiem co o tym myśleć..., chyba się nie doczekam... :((
#1539
U nas TYLKO wierne borowiki omglone na ośrodku, robaczywe podgrzybki złotawe, muchomory plamiste.
Poza tym w lasach naokoło nie ma nic.
U mnie się ruszyło!!! Jednak się doczekałem! Deszcz zrobił swoje. Nie ma może tego dużo, ale 19 kań i dwa razy tyle maślaków, to chyba nieźle :-) . Maślaki niestety w połowie swojej liczby robaczywe, no ale takie uroki "grzybowego" lata :(
W okolicach Olesna godzina chodzenia po lesie i zero grzybów
#1601
Hej. Przybyłam do Was na kilka godzin i znów wypad. U nas bryndza. Nazbierałam tylko borowików omglonych na Ośrodku. Było ich tak dużo (około 40 sztuk), że miałam gar sosu, który zeżarłam sama łyżką bez chleba, ani innych kartofli. Na drugi dzień miałam ucztę gołąbkową - około 20 sztuk. Też z Ośrodka. No i twardzioszki przydrożne i głównie zaczerwione podgrzybki złotawe. W czasie wyprawy do dużego lasu znalazłam tylko jednego podgrzybka brunatnego.
#1651
Nic. Nawet wiernych borowików omglonych i gołąbków. Nawet jednego spleśniałka podgrzybka złotawego! Kilka przydróżek.
Witam w niedziele wybrałem sie na grzyby w okolice Rud Raciborskich konkretnie Rudy Jankowickie i znalazłem kilka kozaczków "zdrowo" nadgryzionych przez ząb czasu i ślimaki dwa tygodnie temu zbierałem dosyć obficie wystepujące borowiczki niestety jak szybko się pojawiły tak szybko zniknęły ale dzisiaj popadało i ogólnie jest ciepło więć szanse są jak tylko się pojawią w ilościach zadowalających zaraz dam znać i zapraszam pozdrawiam Jaco.
No i Jola się w tym roku doczekała :))
#1750
Nawet doczekałam się MASY łuszczaka zmiennego. Dookoła dwóch pni. Musiałam zdjąć bluzkę spod spodu, żeby je zebrać. Bluzka oczywiście zafarbowała na kolor brązowy, ale nieszkodzi - będzie to bluzka grzybobraniowa. Łuszczaki zostały zamrożone.
#1754
Przeczytałam posta Mirków. U nas w Tworogu i w Bycinie też już są opieńki. Pojawiły się już typowo jesienne grzyby: czubajki czerwieniejące, lejkówki wonne, mleczaje...
Czy może ktos był na grzybkach w naszych ukochanych beskidach wybieram się w sobotę do Brennej może ktos mnie pokieruje gdzie dobrze by było sie przejść a jak nie to pójdę w ciemno to narazie czekam!!!
#1799
Posłuchajcie: 28 sierpnia wieczorem wyjechałam z Ośrodka ostatnia i Ośrodek był bardzo dokładnie wyczyszczony z wszelkich grzybów przez kilku grzybiarzy. 30 sierpnia w południe znalazłam tam....95 borowików omglonych różnej wielkości - od 12 cm do 3 cm średnicy. Na drugi dzień niemal w tych samych miejscach dozbierałam jeszcze ok. 50 sztuk.
O gołąbkach już nie wspominam, ani o podgrzybkach złotawych, których nie zbieram, bo nie chce mi się schylać tylko po to, żeby stwierdzić, że grzyb jest zaczerwiony.
Szok!
Są tez podgrzybki czerwonawe. Niestety, żadnych Volvariella na Lepista nie ma, choć tak bardzo staram się znaleźć. Podobnie jest z próchnilcami głogowymi.
Znalazłam chyba świecznika rozgałęzionego. Był na zmurszałej "kłodzie" z bzu czarnego. Suszy się.