bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
podłoża i inne takie
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Uprawa grzybów «

#1

2005.02.09 11:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
Czy ktos z szanownych mikologów jest w stanie udzielic mi porady dotyczacej domowego sporzadzenia pozywki agarowej do hodowli grzybni?
Pozywka ma sluzyc jako odrzywcze medium do "kielkowania" zarodnikow i namnarzania grzybni.
Z gory dziekuje za pomoc :-)

#41

2005.02.09 15:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lepszy rydz (grisza)
o ciekawe, chętnie bym się dowiedział jak się rozmnaża grzybnię z zarodników!!!

#872

2005.02.09 16:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Wysłałem parę maili z pytaniami do firm i hobbystów, jednak zajmujących się roślinami.
Mam nadzieję, że ktoś odpowie ?

Sam jestem ciekaw tematu, no i jak by ktoś popróbował to mam nadzieję, że podzieli się efektami tu na forum :-)

Storczyki i rosiczki w warunkach domowych da się rozmnażać, był nawet taki wątek rosiczka okrągłolistna - ale to tylko wzmianka, że można.
Z grzybami powinno być tym bardziej łatwo.
Podstawowy problem to czystość kultury :-(

#873

2005.02.09 16:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Myślę, że do takiej pożywki agarowej będzie niezbędne dodanie trocin, proszku (drzewnego, roslinnego, odchodów) w zależności od tego z jakim gatunkiem chciałoby się bawić. Oczywiście ten dodatek też jakoś (?) wysterylizowany, bo inaczej to wyrośnie to coakurat będzie chciało :-)
To wszystko to moje gdybania :-(

#874

2005.02.09 17:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Urywki ze forum o storczykach dotyczące ich rozmnażania metodą "in vitro" Pytanko o in vitro

...rozne gatunki nawet w obrebie tego samego rodzaju moga wymagac roznych pozywek. Roznica rzedu 1 miligrama w 10 litrach pozywki moze decydowac o tym, czy kultura bedzie sie rozwijac, czy zamierac...

...Poza tym aby udało się takie rozmnażanie konieczna jest jednak wysokospecjalistyczna wiedza w zakresie rozmnażania roślin w kulturach tkankowych.
Rozmnożenie rośliny tą metodą w warunkach domowych porównałbym do wykonania samolotu zdolnego do lotu przy użuciu prostych narzędzi oraz np.kawałków blachy/bez urazy-to tylko porównanie stopnia trudności/....


Te cytaty przytaczam nie z chęci zniechęcania do prób, ale jako ciekawstkę :-)

Proszę też pamietać, że dotyczą one storczyków - roślin niezwykle trudnych w samej uprawie, to cóż się dziwić złożoności ich rozmnażania metodą "in vitro" :-)

#0

2005.02.09 19:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

miras
czym zwalczyć zieloną pleśń proszę o radę.

#2

2005.02.09 23:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
przyznam ze jestem amatorem w tej dziedzinie nauki i niebardzo sie znam na grzybach lecz....

z pewna taka niesmialoscia zapytam...
CZY UDALO MI SIE ZBUDOWAC SAMOLOT W DOMOWYCH WRUNKACH ???


Moze Wy jako znawcy grzybow patrzycie na ten problem z jakiejs innej strony....
lecz jakby na to nie patrzec WYHODOWALEM GRZYBY Z ZARODNIKOW
- inkubujac zarodniki na pozywce agarowej
-zaszczepiajac substrat wyhodowana grzybnia
-otrzymujac owocniki
na co przedstawiam dowody w formie zdjec

obecnie bawie sie nad sklonowaniem grzyba :-)
cos juz mi rosnie (mam nadzieje ze to jest wlasciwa grzybnia) choc jednak wygladem rozni sie od innej grzybni (ktora juz widzialem)

a na koniec zagadka

co to za grzyb???
:-)grzybnia wyhodowana na agarze
zaszczepione ziarno

grzybnia ladnie kolonizuje substrat
efekt mojej pracy (lecz na innym substracie)
co to za grzybek??

(wiadomość edytowana przez QNPL 09.Lutego.2005)
i

#327

Ciężko będzie pozyskiwać agar w warunkach domowych, choćby z tego prostego względu, że produkuje się go z krasnorostów (Gelidium i Gracilaria). Musiałbyś więc sprowadzić krasnorosty i zacząć je hodować. Agar używa się powszechnie w mikrobiologii do zestalania pożywek bakteryjnych (ja spotkałem się nawet z przypadkiem hodowania śluzowców na takich pożywkach). Wiem, że pożywkę można kupić, ale jak ją zrobić...

Trudno będzie odgadnąć co to za grzybek, bo zdjęcia trochę słabe. Może to pierścieniak uprawny?

Przy okazji - pomiędzy kolejnymi zdjęciami wciśnij [Enter], dzięki temu nie będą tak "rozciągać" całej strony.

(wiadomość edytowana przez spinczer 09.Lutego.2005)

#3

2005.02.09 23:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
agar jest latwo dostepny lecz sam w sobie nie zawiera skladnikow odrzywczych
znam pare przepisow na pozywke agarowa do hodowli grzybow lecz liczylem na cos nowego poniewaz nie zawsze mi wychodzi taka jaka powinna.
wlasnie stetuje pozywke (wlasnego przepisu) zobaczymy czy cos urosnie :-)

dlaczego szukam innej???
nie stac mnie na zakupienie gotowej pozywki (choc ceny nie sa zbyt wygorowane) a poza tym jaka satysfakcja jak cos sie zrobi samemu :-)

Nie nie jest to pierscieniak :-)

faktycznie troche nabroilem z tymi fotkami.zaraz postaram sie to naprawic

(wiadomość edytowana przez QNPL 09.Lutego.2005)

#4

2005.02.10 02:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
do MIRAS z tego co wiem to posypuje sie sola
i bycmoze (niejestem tego pewien) spryskuje wodnym roztworem sody oczyszczonej. zielona plesn bardzo dobrze sie rozprzestrzenia w powietrzu wiec wymagana jest sterylizacja calego "pomieszczenia"
i

#42

2005.02.10 11:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lepszy rydz (grisza)
mam prośbę!!! szczególnie do jana!
opiszcie krok po kroku jak mam z zarodników otrzymać grzybnię i jak ją rozmnożyć aż do otrzymania owocników.
i gdzie się kupuje agar i za ile?

#5

2005.02.10 12:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
witam
postaram sie cos napisac ale troszke pozniej ( za chwile)
LUDZIE!!! myslalem ze to ja sie od was czegos naucze!!! naprawde jestem AMATOREM !!!
jeszcze 2 miesiace temu wiedzialem tylko jak wyglada pieczarka :-)
pojecia nie mialem o uprawie!!!
aktualizacja zdjec:
owocniki pojawily sie jakies 4 dni temu
dzis "duzy" ma ok 5,5cm
od wczoraj kapelusz zaczyna sie oddzielac od nogi
mysle ze w sobote lub niedziele bedzie mozna sie zabrac za pozyskiwanie zarodnikow, choc juz teraz widac ciemny nalot na kolnierzu i nodze.
przyznam ze liczylem ze beda troszeszczke wieksze niz 5,5cm
zdjecia zrobione 02.10 12:30
juz sa calkiem ladne :-)
kapelusz oddzielil sie od nozki


gdzie kupic agar???
czysty agar mozna kupic w sklepach ze zdrowa zywnoscia i kosztuje ok 7zl za 20g
gotowe pozywki mozna kupic w firmach mikrobiologicznych w cenach ok 40-50zl za 100g suchej mieszanki do wlasnego przygotowania



(wiadomość edytowana przez QNPL 10.Lutego.2005)

(wiadomość edytowana przez QNPL 10.Lutego.2005)

#963

2005.02.10 13:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Janie nikt z nas (chyba) NIE jest zawodowcem jeśli chodzi o hodowlę grzybów :-))))

Zapraszamy AMATORZE może i my się od Ciebie czegoś nauczymy :-)
i

#218

2005.02.10 13:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Tyle wysiłku ile w to wkładasz :) to pewnie sugeruje Psilocybe (Stropharia) cubensis (lub pokrewne gatunki). Tak, że Sebastian się nie myli pisząc o pierścieniaku.

Te zdjęcia to telefonem komórkowym robione?

Tak jak piszę kilka postów powyżej, uprawa grzybów saprotroficznych, jest zwykle banalnie prosta, jeśli po prostu ma nam być może coś wyrosnąć.
Natomiast gdy chodzi o uzyskanie parametrów wydajnościowych i jakościowych dla produkcji przemysłowej. Wtedy zaczynają się niuanse, o które pytasz. To domowe klepanie samolotu z blach z uwagi na trudność zachowania sterylności - ani autoklawu nie masz, ani komory z laminarnym przepływem powietrza.

Cena za suchą pożywkę wydaje się śmiesznie niska. Ze 100g i za 40zł, to chyba można zrobić kilkanaście litrów pożywki agarowej. W czym problem?

#6

2005.02.10 13:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
aaa
mam jeszcze pytanie
CO JEST PRZYCZYNA OBRASTANIA OWOCNIKOW GRYBNIA??

na substracie pokazalo sie pare dni temu kilkadziesiat malutkich owocnikow wielkosci 1-5mm
nozki jak i kapelusze obrosniete sa grzybnia (grzybki wogole nie rosna)
wiem ze niby jest to wina zbyt niskiej wilgotnosci powietrza, lecz wilgotnosc mam naprawde bardzo wysoka!!!
co jest tego przyczyna? co znow zrobilem ZLE??
moze czeciej wietrzyc (brak swierzego powietrza) ??
moze za malo lub za duzo swiatla??
POMOCY!!!
i

#219

2005.02.10 13:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Szczegółowej technologii nie znam. Ogólnie tak jak piszesz, tworzenie zawiązków owocników (primordia) i ich rozwój zależy od temperatury, wilgotności, natężenia światła i stężenia CO2 oraz od cyklów zmian tych parametrów.
I znowu nie posiadając komory mikroklimatycznej gdzie można by sterować tymi parametrami, jest to klepanie samolotu.
Coś +- wychodzi.

"W internecie" piszą, że grzybnia Psilocybe w podłożu ma taką samą zawartość substancji psychoaktywnych jak owocnik. To w czym problem :)
Czy rynek wyżej ceni grzybnię w formie owocnika? Nie znam tej branży, stąd moja ciekawość :)

#220

2005.02.10 13:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Nie odpowiedziałeś na pytanie, czym są robione zdjęcia?

#763

2005.02.10 13:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
oooo, jesteśmy leciutko złośliwi/zgryźliwi/uszczypliwi/ironiczni ?

#7

2005.02.10 13:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
jakims ciulowym aparatem cyfrowym

co do Cubensis to masz racje
jest to odmiana cubensis

w sumie moja "zabawa z grzybami" nie ma na celu uzyskania substancji psychoaktywnych (jest to elemant uboczny :-)

z tego co ja wyczytalem to jednak grzybnia nie zawiera WOGOLE takich substancji
zawieraja ja tylko owocniki

czy Wielce Czcigodny Kreator Forum
doszedl do tego jaki to grzybek podgladajac moj login mailowy podany podczas rejestracji na forum?

(wiadomość edytowana przez QNPL 10.Lutego.2005)

#8

2005.02.10 14:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
chcialem tylko zapytac na forum o pozywke agarowa i o pare innych rad

to ze wyniklo takie poruszenie zwiazane z hodowla z zarodnikow (z czego sie troszke zdziwilem) to staralem sie to jakos udowodnic ze jest to mozliwe

Jesli okazuje sie ze "moj sukces" w Waszych oczach jest BANALNY to przepraszam za zamieszanie

Ale ja i tak jestem dumny ze udalo mi sie cos takiego wyhodowac z malutkiego zarodnika :P
i

#221

2005.02.10 14:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Piotrze, gdzie jestem złośliwy/zgryżliwy bo, że uszczypliwy to się zgodzę - staram się doszczypać do informacji. A ironiczny to jestem zawsze :)

Do jana. Nie twój sukces jest banalny a uprawa grzybów saprotroficznych jest banalna (zwykle). To że akurat udało się ci konkretny gatunek od zarodnika do owocnika, samemu, doprowadzić, to jest sukces.
Hodowla gupików też jest banalna (bardziej niż grzybów), ale jak ktoś hoduje, mu rosną i rozmnażąją się, to też jest sukces i radocha.

Co do zawartości psilocybiny etc. w grzybni, to jest takie nowe przeglądowe i na poziomie, opracowanie niemieckiego mykologa i biochemika Jochena Gartza - "Magic Mushrooms of the World" i wyglada, że co prawda stężenie jest niższe ale za to grzybni jest więcej i łatwiej rośnie. Może to też zależy od konkretnego gatunku i szczepu (ale nie sądzę, grzybnia w podłożu i w owocniku to prawie to samo).
Zawsze możliwy jest tzw. bioasset czyli spróbowanie i ocena efektów :) że zakończę uszczypliwie.
i

#43

2005.02.10 15:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lepszy rydz (grisza)
janie, a skąd wziełeś zarodniki tego psilocyble?
marek, jaka jest polska nazwa tego grzybka? bo chyba nie jest to ano łysiczka ani pierścieniak ani kołpaczek?
kiedyś jeździło się na kołpaczki na podhale:)
dawno nie praktykowałem ale temat mnie bardzo zaciekawił:))))))))

(wiadomość edytowana przez grisza 10.Lutego.2005)
i

#328

Łysiczka kubańska tłumacząc dosłownie.

Lub jak kto woli pierścieniak kubański.
Trwają spory co do przynależności gatunków w tych dwóch rodzajach. Ostatnio spotkałem się z informacją, że Stropharia squamosa został przeniesiony do rodzaju Psilocybe.

#9

2005.02.10 18:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
polska - angielska nazwa to Golden Teacher (PsilocybeCubensis) nie znam niestety pelnej lacinskiej nazwy
inna jego nazwa to PES Hawaian
nie wystepuje w polsce ( w naturze :-)

skad wziolem zarodniki??
nie powiem :-)

czy ktos moze mi udzielic "prostej" odpowiedzi dlaczego mi owocniki zarastaja grzybnia??
i

#329

Jesteś pewien, że to właściwa grzybnia? Istnieją grzyby pasożytnicze, czasem wyrządzają szkody w pieczarkarniach. Jeśli zaś to sam grzyb resorbuje swoje owocniki, to może jest to wina złych warunków wzrostu (np. zbyt małej lub zbyt dużej wilgotności).

#10

2005.02.10 19:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
tak jestem pewien ze to wlasciwa grzybnia
substrat zostaje przykryty "ziemia okrywowa" ktora w inkubatorze musi "przerosnac" grzybnia
czytalem gdzies ze jesli malutkie jeszcze kapelusze sa pokryte grzybnia swiadczy to o tym ze jestesmy na granicy bledu i ze jest zbyt niska wilgotnosc.
gdy mamy zbyt duza wilgotnosc rozrasta sie tylko i wylacznie grzybnia (nie pokazuja sie owocniki)

wiec teraz juz sam nie wiem o co chodzi


gdy juz sie okazalo ze to co mi udalo sie wyhodowac jest takie banalne to przypuszczam ze juz nie musze opisywac krok po kroku "Jak mi to wyroslo" ???
skoro to takie banalne i oczywiste :-)

Marek Snowarski(wrote) "grzybnia Psilocybe w podłożu ma taką samą zawartość substancji psychoaktywnych jak owocnik. To w czym problem :)
Czy rynek wyżej ceni grzybnię w formie owocnika?"

SMACZNEGO zajadajac sie grzybnia z perlitem,wrmikulitem czy jakimis innymi swinstwami :-)

(wiadomość edytowana przez QNPL 11.Lutego.2005)

#11

2005.02.11 09:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
widac pozytywne efekty klonowania :-)
po kilkunastu probach otrzymania grzybni z czesci owocnika udalo mi sie uzyskac prawie cale szkielko "czystej" grzybni.

HURRAA!!!!
moze to tez jest zbyt banalne aby sie z tego cieszyc??
i

#44

2005.02.11 09:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lepszy rydz (grisza)
a może to nie grzybnia tylko masz za dużą wilgotność i to pleśń
możesz poeksperymentować z warunkami, np. przewietrzyć pomieszczenie, właśnie przyszła odwilż:)

#45

2005.02.11 09:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lepszy rydz (grisza)
janie, a nie podzieliłbyś się zarodnikami?
i

#223

2005.02.11 09:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Lepszy rydzu, to myślisz, że jan ma całe pomieszczenie zawalone kontenerami z zagrzybionym podłożem :), już widzę tą wilgoć kroplami ściekającą ze ścian i cichy szum wysuwających się z podłoża owocników i osypujących się zarodników :)
Po co Ci zarodniki - lepiej od razu kontenerek z zagrzybionym podłożem :)

Janie, niewątpliwie należysz do ścisłej elity praktyków, na tym forum, wygląda na to, że nikt nie ma tyle doświadczenia w mnożeniu i uprawie grzybów "na szkiełkach", co ty.

A swoją drogą, gdyby to nie P. cubensis a np. Psilocybe cyanescens to podobne uprawy jak u jana skutkują też rozprzestrzenianiem się tego gatunku w naturze, zwłaszcza wokół "wielkich aglomeracji" - tak donosi wzmiankowana wyżej książka Gartz'a.

#12

2005.02.11 09:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
wlasnie mam zamiar obnizyc wilgotnosc w terrarium
zobaczymy jakie beda efekty

ale mam ten aparat do dupy

pierwsze zdjecie pokazuje malutkie grzybki z boku pojemnika (wygladaja zalkiem zdrowo i rosna z dnia na dzien)

drugie pokazuje (choc prawie nie pokazuje) ziemie pokryta grzybnia a te kuleczki to malutkie grzybki obrosniete grzybnia

wydaje mi sie ze jest to wlasciwa grzybnia gdyz wyglada dokladnie tak samo jak cala reszta (czyli na oko ma taka sama strukture i nie ma innych przebarwien)




co do zarodnikow to za jakies 1-2 dni bede sciagac odcisk z grzybkow pokazanych wyzej
choc nie wiem dlaczego ale urosly zbyt male powinny miec ok 10 cm wysokosci a maja zaledwie 5 i wogole jakies karlowate
mam zarodniki innej odmiany ktorej jeszcze nie hodowalem tzn dopiero "kielkuja na pozywce i sam nie wiem co z tego bedzie



co do podzielenia sie......
hmmm... sam nie wiem
wypadalo by sie podzielic ( dla dobra nauki :-)
lecz sam musialem je kupic za grube pieniazki

jak uda mi sie zrobic odcisk to zrobie kilka strzykawek to sie pewnie podziele :-)

#13

2005.02.11 09:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
znow wyczuwam nutke drwiny i zlosliwosci???

do Marka
czyli uwazasz ze np Panaeolus Cyanescens sa tak masowo uprawiane w "blokowiskach" ze zarodniki same wylatuja przez okna domow i grzybnia kolonizuje pobliskie tereny ???
:-)

(wiadomość edytowana przez QNPL 11.Lutego.2005)
i

#46

2005.02.11 09:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lepszy rydz (grisza)
mogę się odwdzięczyć czymś a co do transportu to chyba lepiej by było w formie suchej, po zebraniu wysypu, w jakejś malutkiej torebce foliowej, tylko podejżewam, że łatwe to nie będzie:)
moj mail: grzako@wp.pl, gg 3066070
i

#224

2005.02.11 10:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Do jana, koleżanka mnie tu szturcha, że nie potrafię rozmawiać z wrażliwymi mężczyznami, że im ego urażam, ;)
cham i prostak chyba jestem :)

P. cyanescens/bohemica/serbica/moravicus (to są różne wg. znawców - wide kolega Borovicka z Pragi, bardzo podobne do siebie gatunki) jest znajdowany w Europie coraz cześciej, mozna to wiązać z uprawą tego grzyba w celach powiedzmy rekreacyjnych - w powietrzu fruwa po prostu więcej zarodników. Może być to związane z świadomym szczepieniem - np. przez umieszczanie zużytego zagrzybionego podłoża w potencjalnie dobrych lokalizacjach - wilgotne lasy liściaste, parki, z dużą ilością szczątków organicznych.

Może też być, tak (i uważam to za główne źródło nowych doniesień), że gatunki te są modne, są częściej poszukiwane, i częściej prawidłowo oznaczane. Z wyglądu zewnętrzngo P. bohemica, dla niewprawnego oka, niczym się nie różni od grzybów z rodzaju Galerina i kilkudziesięciu innych gatunków "małych brązowych grzybów". Dlatego aby były odkrywane stanowiska, potrzeba odpowiedniego zagęszczenia ludzi którzy potrafią rozpoznać co znaleźli.

Wymieniany kolega Borovicka, przedstawiał w swoim referacie, że niektóre z odkrytych stanowisk zawdzięcza informacją od "eksperymentujących z grzybami psychoaktywnymi" poszukujących ich na swoim terenie.

Co nie zmienia faktu, że gatunki z grupy P. bohemica są rzadkie. Choć patrząc po Czechach, w Polsce można by się spodziewać przynajmniej kilkudziesięciu stanowisk.

#14

2005.02.11 10:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
z tego co wiem to P. bohemica w czechach jest naprawde czesto spotykanym grzybkiem czego jednaj nie mozna powiedziec o polsce

u nas jest on naprawde rzadko spotykany

czyzby granica byla taka wielka przeszkoda?? :-)

przeciez klimat mamy barzo podobny (by nie poeidziec taki sam)
i

#228

2005.02.11 11:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
W Polsce jak pisałem stanowisk jest pewnie tyle samo (przynajmniej na południu Polski) tyle, że nieodkrytych.

Czesi stoją en massa (statystycznie jako społeczeństwo) na wyższym poziomie rozwoju cywilizacyjnego niż nasi rodacy. U nich w jednym województwie jest więcej mykologów (kaktusiarzy, hodowców lilii i rybek akwariowych, itd.) amatorów na zaawansowanym poziomie niż u nas w kraju.
U nich widząc coś takiego w terenie, pomyśli "może to Ps. bohemica" i będzie wiedziało co zrobić i gdzie się udać aby to sprawdzić, z kilkaset osób. U nas kilka (może kilkanaście?).

Ale to się zmienia na lepsze, choć powoli.

#886

2005.02.12 12:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Powoli, ale jednak się zmienia :-)

Chyba też jestem złośliwiec, ale terrarium służyło chyba wcześniej innym celom, dlatego było własnie terrarium :-)

Netowa literatura co do Psilocybe (uprawy itd.) i nie tylko Psilocybe, jest tak bogata, że szok!

Cieszyć się czy smucić ?

#15

2005.02.12 14:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
a niby dlaczego smucic?

#887

2005.02.13 08:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
W moim pojęciu są podstawy do jednego i drugiego !

Otrzymałem takiego maila:
...Szanowny Bogdanie! Przejrzałem materiały dyskusyjne "Forum" i myślę że dyskutanci powinni przeczytać materiały zamieszczone na temat mikoryzy na moich stronach www. mikoryza.pl Dyskusja jest interesujaca, ale czesto daleka od faktów rzeczywistych. Co do hodowli amatorskiej grzybów, to poza saprofitami /boczniak, pieczarka itp/ są trudne w uprawie, zaś hodowle agarowe wymagaja odpowiedniego wyposażenia laboratoryjnego i nie dają owocników. Pozdrawiam

Myślę, że powinienem powtórzyć za Pimpkiem adres do strony: http://mikoryza.pl/index.html

#969

2005.02.14 11:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Przejrzałam uważnie podaną stronę (po raz drugi zresztą) i NIE znalazłam odpowiedzi na pytania zadawane przez Jana. Czy to tej dyskusji dotyczyła odpowiedź pana Szałańskiego??
i

#770

2005.02.14 12:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Marku S. - jasne, że Czesi lepiej wiedzą :) Wystarczy zobaczyć fotkę wypasionych owocników http://zdeeck.borg.cz/gallery/picture.php?cat=12&image_id=124&expand=12 . Uwagę należy zwrócić na górny lewy róg foto - nóżki po uszczkniętych owocnikach. Ale to pewnie do celów naukowych :)

#890

2005.02.14 14:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Aniu,
też nie znalazłem, dlatego przytoczyłem w 100% zgodną z oryginałem odpowiedź, i dlatego pozwoliłem sobie na ponowienie linku.

Czy tej dyskusji, chyba tak.
Może ja źle sprecyzowałem pytanie, a brzmiało tak:

Witam serdecznie !

Kiedyś na forum grzybowym toczyła się dyskusja o inokulacji

https://www.bio-forum.pl/messages/2/2540.html

Przypomniało mi się, że była tam wzmianka i namiary na Państwa firmę "MYKOFLOR"

Obecnie rozpoczyna się nowa dyskuja wywołana zapytaniem jednego z uczestników o skład pożywki agarowej do rozmnażania grzybów w warunkach domowych

https://www.bio-forum.pl/messages/2/73.html.

Gdyby Państwu nie sprawiło kłopotu, to prosiłbym o jakieś informacje na ten temat na ww forum, mój adres e-mail lub nawet pofatygowałbym się do Państwa osobiście (mieszkam w Puławach) w celu zasięgnięcia informacji.

Przy okazji można by zamieścić na forum jakieś materiały wizualne typu tablica "TECHNOLOGIA MYKOFLOR" z podaniem informacji o Państwa firmie.

Z powżaniem
Bogusław Mazurek
tel, xx xx xxx lub xxx xxx xxx


Wysłałem jeszcze parę innych maili, ale do firm "roślinnych", nie będę przytaczał odpowiedzi bo nie ma sensu :-(

(wiadomość edytowana przez Bogdan 15.Lutego.2005)

#970

2005.02.15 07:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Cenne bardzo byłyby konkretne uwagi pana Szałańskiego gdyby napisał w których punktach nasza rozmowa (i jedna i druga) mija się z rzeczywistością. Bo ze strony jego firmy wynika, że ma duże doświadczenie z grzybami mikoryzowymi :-)

Janie - jak wygląda sprawa temperatury w Twojej hodowli? Chodzi mi o to czy jakoś ją regulujesz? Czy jest inna w czasie rozrostu grzybni i inna w czasie formowania się owocników?

#16

2005.02.15 13:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
oczywiscie
formowanie grzybni odbywa sie w ciemnosci w temp 27-30stopni
zainicjowanie owocnikowania:
-12godz pobyt w lodowce w celu szoku termicznego(choc probowalem tez bez szoku)
-dostep swiatla
-obnizenie poziomu CO2 (dostep powietrza)
-obnizenie temp do 22-25stopni

szukam,pytam i do dzis nie znalazlem na to odpowiedzi
na powiezchni pojawily sie dziesiatki (o ile nie setki)malutkich grzybkow , lecz nie rosna :(

nie wiem w ktorym momencie popelnilem blad :(

#972

2005.02.16 07:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Wiesz, wyczytałam, że ten gatunek Psilocybe jest gatunkiem tropikalnym. Więc spróbuj może część szalek z formujacymi sie owocnikami umieścić w wyższej temperaturze (30 st.). Bo te zasady, o których napisałeś stosuje się głównie do grzybów strefy umiarkowanej. Skoro P. cubensis jest gatunkiem tropików to może potrzebuje więcej ciepła. To tak intuicyjnie - nigdy nie hodowałam grzybów - żadnych :-)

#17

2005.02.17 01:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
dzieki za pomysl
faktycznie musze poeksperymentowac

#18

2005.02.21 05:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
czy moj problem o ktorym pisalem moze byc spowodowany przez wirus izometryczny??

czy ktos z Was wie gdzie mozna znalezc jakies infformacje na temat tego wirusa?

(wiadomość edytowana przez QNPL 21.Lutego.2005)

#915

2005.02.21 07:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Znalazłem tylką jedną stronę ale bardzo obszerną, ale mówiącą o chorobach grzybów :-)

http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/2920

Jeśli chodzi o wirusy izometryczne to tylko w języku angielskim:

http://www.hri.ac.uk/isms/article4.htm

(wiadomość edytowana przez Bogdan 21.Lutego.2005)

#19

2005.02.21 10:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
wielkie dzieki
niestety te strony to ja juz znam
cala strone na hyperreal znam niemal na pamiec
a na tej anglojezycznej tez juz bylem (tylko z moim angielskim niejest najlepiej zwlaszcza jesli chodzi o naukowe tematy)

Mimo to Dieki za zainteresowanie

#0

2005.02.21 22:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tadek
W ubiegłym roku uprawiałem hodowlę grzybów na mojej działce.
Udało mi się wychodować takie gaunki grzybów jak : maślaki, kozaki ,opieńki.
W tym roku liczę na zbiór podgrzybków.
Najpierw posadziłem kilka drzewek- sosny i brzozy a następnie wybrałem się do lasu na grzyby.
Resztki po obraniu-oczyszczeniu grzybów rozsiałem pod drzewkami i po 2-3dniach miałem już pierwsze maślaki.
Sposób podpatrzałem u mojego sąsiada który pod modrzewiem na swoim placu zbiera maślaki modrzewiowe.

#917

2005.02.21 23:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
"Hodować" i hodować, to są te niuanse :-))

Janie, każda próba robienia czegoś jest godna pochwały, pod warunkiem, że to coś będzie czemuś służyć !!!
Odnoszę wrażenie, że ta dyskusja nie służy temu o co by chodziło uczestnikom tego forum !

Dla Ani ;-)

#20

2005.02.22 00:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
do Bogusława
a o co by chodzilo uczestnikom tego forum?
niebardzo rozumiem......
Jest to forum dotyczace grzybow\dziel UPRAWA
rozmawiamy (mam nadzieje) ze na temat
czy proba rozpoznania moich malych problemow zwiazanych z uprawa grzybow niczego nie wniesie??
wobec tego niebardzo rozumiem

#919

2005.02.22 07:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Janie,
może źle się wyraziłem i niepotrzebnie pisałem "uczestnicy forum"
Same próby i doświadczenia są w tej materii ze wszech miar wskazane i godne podejmowania :-)

Mi osobiście chodziło o to, że np. ja chciałbym wiedzieć czemu Twoje doświadczenia służą, jaki mają cel i przeznaczenie ?

Taki mój drobny dylemat natury moralnej :-)
i

#561

2005.02.22 10:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ADMIN (M.S.) (admin)
janie, produkcja narkotyków jest przestępstwem

a właśnie narkotyki produkujesz, sądząc z Twoich wypowiedzi rozwijasz to na skalę znacznie przekraczającą własne potrzeby, okoliczność ta jest brana pod uwagę przy wymiarze kary

jest kilka możliwości:
- jesteś prowokatorem policyjnym,
- albo jesteś osobą niedojrzałą bawiącą się prowokacją dla robienia zadymy,
- albo jesteś osobą niedojrzałą psychicznie, niezdającą sobie sprawy z konsekwencji publicznego afiszowania się swoją przestępczą działalnością (jeśli prokuratura zwróci się do mnie nie widzę powodu dla którego nie miałbym podać namiarów umożliwiających identyfikację Ciebie).


Co do Tadka, to mam podejrzenie z kolei, że nudzi się zimą i uprawia inny rodzaj prowokacji dla rozgrzewki :) Co robić z takimi bzdurami: "Resztki po obraniu-oczyszczeniu grzybów rozsiałem pod drzewkami i po 2-3dniach miałem już pierwsze maślaki". Jeśli piszesz to poważnie a nie dla jaj, to wyjaśniam, że grzyby mikoryzowe, które tam wyrosły (i u sąsiada też), uczyniły to bez związku z rozsypywaniem resztek przez ciebie. Mikoryza na korzeniach modrzewi z maślakiem modrzewiowym jest tworzona na etapie produkcji sadzonek.
Maślaki, koźlarze, borowiki i szereg innych to grzyby mikoryzowe.

Nie ma skutecznej technologii tworzenia pożądanych mikoryz u dorosłych drzew, ich korzenie już są zajęte przez przypadkowo (lub w szkółce) utworzone mikoryzy a dynamika zmiany mikoryzy nie jestdobrze poznana nie mówiąc już o opracowaniu technologi umożliwiających sterowanie zmianami w warunkach polowych.

#21

2005.02.22 13:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
zdaje sobie sprawe ze owocniki tych grzybow sa nielegalne lecz jak juz wczesniej wspomnialem hobby (jesli mozna to tak nazwac) ktore mnie ostatnio pochlonelo ma charakter doswiadczalny.
nie robie tego w celu osiagniecia zyku czy w celu " produkcji psylocybiny,gdyby mi na tym zalezalo to napewno podjalbym masowa hodowle a nie bawil sie z proba klonowania grzybow na szkielkach.
z tego co pisza uczestnicy forum to niewielu podjelo probe hodowli grzybow wiec niewielu wie jaka to radocha rozmnozyc grzybnie na agarze czy nawet wyhodowac owocnik. To nie to samo co marchewka czy ziemniaki !!!!

Pojawilem sie na waszym forum z zapytaniem , problemem i z prosba o pomoc! nie po to aby afiszowac sie z tym co po wielu niepowodzeniach udalo mi sie wyhodowac!

Co w moich wypowidziach swiadczy o tym ze jest to hodowla na masowa skale? to ze pojawilo sie kilkadziesiat owocnikow ???
chcialbym dodac ze cala moja hodowla to tylko 1 "cistko" pokazane na zdjeciach ktore wydalo 2 owocniki oraz 250ml pojemnik z zytem na ktorym pojawilo sie tak duzo zaczatkow (z ktorych 90% wymarlo)
czy to jest masowa produkcja?


wiec prosze nie robcie ze mnie jakiegos narkomana , dilera czy producenta narkotykow!!!

Bardzo ostre zarzuty zostaly skierowane w moim kieruku.

Jesli admin i inni uczestnicy forum sobie zycza moge pousuwac moje wypowiedzi oraz zdjecia
by uniknac klopotow w stylu " TO FORUM PROPAGUJE UPRAWE GRZYBOW HALUCYNOGENNYCH"

#921

2005.02.22 13:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Janie,
pare grzybków w zaciszu domowym, to od razu przestępstwo ;-)

Ja jestem "neptek", obserwator, kibic !

Ania do każdego, kto pisze o grzybach wychodzi z otwartym sercem !!!

Ona wychodzi z tym sercem w imię nauki, a Ty ...

Mam dwie młode dziewczyny (córki), przeraża mnie co im grozi - Psilocybe czy inne "badziewie".

Kochać naczy móc !
Staram się móc !!! Od mogę !

#984

2005.02.22 14:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Janie - obiekt doświadczeń jest dość szczególny i budzi i podejrzenia i emocje - więc nie dziw się naszej nieufności i pytaniom. Sprawa byłaby klarowniejsza gdybyś eksperymentował z jakimś neutralnym gatunkiem :-) I my bylibyśmy pewnie bardziej otwarci :-)

Bogdan - nauka nauką, ale mam też wątpliwości bo osiągnięcia nauki bywają jak wiesz wykorzystywane w niecnych celach. Mam tego świadomość - jednak nie chciałabym przez pryzmat moich obaw oceniać osób nieznanych mi :-(

Dzieci - zetkną się z narkotykami (tak jak z papierosami, alkoholem). Przed tym nie ma chyba innej ochrony jak informacja o zagrożeniach, przykład własny i zaufanie, że dokonają wyboru po naszej (rodziców) myśli.

#22

2005.02.22 14:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
dlaczego sie tym zainteresowalem..???
do niedawna myslalem ze mozna wyhodowac wylacznie pieczarke lecz okazalo sie ze wiele grzybow "da sie" wyhodowac samemu. to ze akurat jest to odmiana ps. to kwestia przypadku.

czy robie to w imie nauki???
hmmm... mysle ze nie
mysle ze ci co robia to profesjonalnie to robia to w imie nauki. ja jako nowicjusz robie to dla satyfakcji

co do obaw o corki to wydaje mi sie ze wieksze zagrozenie niasa ze soba inne, latwiej dostepne i bardziej niebezpieczne srodki od grzybow
(grzyby sa malo popularne w polsce jak juz wczesniej ktos stwierdzil na forum)


do admina czy jakis jest w tym cel ( w straszeniu mnie policja) czy po wychodowaniu 2-4 grzybow az takim staje sie przestepcą??

#985

2005.02.22 15:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Grzesiu Mendel - spokojny zakonnik - jak siał groszek to też chyba nie wiedział, że daje kopa rozwojowego genetyce ;-)

Nie mógłbyś osiągać satysfakcji mnożąc po kryjomu gwiazdosze ???? Też nielegalne, ale "inaczej"
;-)
i

#562

2005.02.22 15:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ADMIN (M.S.) (admin)
ok, mi takie wyjaśnienia wystarczą, temat jest ciekawy i (bo?) kontrowersyjny

co do postawy wobec tego problemu to podzielam zdanie Ani, że informować, możliwie wszechstronnie i obiektywnie ale i dawać konkretne wskazanie: "nie, dziękuję, nie warto"

ja nie straszę celowo, po prostu się dziwię; jakbym pędził alkohol domowym sposobem to bym się z tym publicznie nie obnosił
"jakoś tak władzy się boję" :), że zacytuję czytaną ostatnio autobigrafię Szalapina

#23

2005.02.22 15:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)

do Ani
dziwne grzyby :-) pierwszy raz takie widze :-)
Aniu czy sugerujesz ze odnosze satyfakcje z hodowli czegokolwiek nielegalnego ???

nie wiem dlaczego gwazdosze sa nielegalne
lecz po Twojej wypowiedzi takie odnosze wrazenie.

oczywiscie ze satyfakcja bylaby taka sama nawet po wyhodowaniu pieczarki w akwarium.

.... ale sie mnie uczepiliscie ... ;-)

jak wczesniej napisal BOGUSLAW ze dyskusja niczego znaczacego nie wnosi i wlasnie mysle ze teraz tak jest.

Widze ze wszytkich teraz interesuje dlaczego psilocybe....

zatem powtarzam nie jest to gatunek ktory za wszelka cene chcialem wyhodowac, nie robie tego w celu zdobycia psylocybiny, nie jest to masowa produkcja i robie to z ciekawosci i dla satysfakcji

mysle ze powinno to zaspokoic Wasza ciekawosc

(wiadomość edytowana przez QNPL 22.Lutego.2005)

#922

2005.02.22 15:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Nie wiem od czego zacząć :-)
Może od końca.
W moim pojęciu admin nie straszy tylko pyta.

Większe jest inne zagrożenie, pewnie (na pewno) że tak!
Ale te grzybki też są zagrożeniem, że mniejszym to mam tego nie dostrzegać ?

Trochę mi dziwnie uwierzyć w kwestię przypadku :-)
Z tego co pisałeś parę postów wyżej, to Cię to kosztowało, ponoć nie mało !!!

Na setki, czy tysiące gatunków grzybów taki przypadek ? "Myszką trąci" :-)

Nie robimy z Ciebie dealera, narkomana, producenta - tylko pytamy - kto pyta nie błądzi :-)

Aniu,
a taki Nobel ?
Nie taki zamiar, ale taki efekt :-(
Zawsze jest możliwość naprawiania :-)
Amazonia walczy, Ziemia też :-)

Jestem palący, piwo też lubię - czyli przykład własny nie najlepszy.
Informacja, czyli gadać z dzieckiem - jak tata pali to jest mądry ???, zakazem tego się nie da osiągnąć - szczerym gadaniem jest szansa.

Mojej żonie nie mieści się w głowie, że nasze córki za jakiś czas będą chciały jechać pod namiot ze swoją sympatią.
Praktycznie nie da się tego uniknąć (naturalna kolej rzeczy), niech jadą świadome, czyli mądrzejsze o coś, np. o "gadkę" z ojcem lub matką :-)
Ta świadomość niech dotyczy też tatusiowych papierosów i piwa, narkotyków z pod szkoły...
"grzybków" pewnie też.

#923

2005.02.22 15:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Przed wysłaniem poprzedniego tego posta
nie czytałem trzech poprzednich :-)
Dla mnie teraz dyskusja bardzo dużo wnosi, nie tyle praktycznych rzeczy, ale tych innych :-)

(wiadomość edytowana przez Bogdan 22.Lutego.2005)

#986

2005.02.22 16:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Janie - żartowałam - zawsze jak daję taki znaczek- ;-) - oznacza on żart. Napisales wczesniej, że:
"zdaje sobie sprawe ze owocniki tych grzybow sa nielegalne lecz jak juz wczesniej wspomnialem hobby (jesli mozna to tak nazwac) ktore mnie ostatnio pochlonelo ma charakter doswiadczalny"
oraz wspomniałes, że robisz to dla satysfakcji. Wniosek o nielegalności jako jednym z kryteriów nasunął mi się więc automatycznie :-)
Hodowla gwiazdoszy jest nielegalna bez zezwolenia bo są pod ochroną. Nielegalności tej nie potrafię zrozumieć, ale to juz inna sprawa :-)

Uczepiliśmy się bo jesteś "inny" - nikt przed Tobą na tym forum nie robił tego co Ty. Przyglądamy się więc Tobie z zaciekawieniem ;-)

A dyskusje nie zawsze wychodzą nam ściśle na temat :-)

Boguś - jak tata pali to niech się nie dziwi, jak córka też będzie :-) Tacie brak jest rzeczowych argumentów w tej sytuacji.
i

#243

2005.02.22 16:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Jestem optymistą w przypadku Bogusława i jego córek. Tata może być żywym (i podręcznym) przykładem smutnych i godnych pożałowania skutków palenia.

Nie będę wchodził zbyt głęboko w fizjologiczno-wydzielnicze szczegóły, ale choćby przykład porannego odkaszliwania flegmy, odpowiednio zademonstrowany dzieciom (z autokomentarzem), może być zbawienny skutkach :)

To oczywiście musi być zrobione z wyczuciem, aby nie szargać ojcowskiego autorytetu, ale też aby nie obrócić tego li tylko w żart.

#24

2005.02.22 22:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
no dobra....
przyznam sie >>

dwa miesiace temu dostalem duze zlecenie od mafii sycylijskiej na wyprodukowanie 1,5 tony grzybow. mam czas do sierpnia, narazie hoduje na szielkach i w kubeczku ale juz niedlugo zaczne masowa produkcje, a za jakies 3 tygodnie skoncza budowac pomieszczenie przygotowane specjalnie do uprawy.Wobec tego pomozcie mi i powiedzcie dlaczego mi nie chce rosnac, jak sie nie wyrobie do sierpnia to strace takze zamowienia na inne narkotyki (kocimietke,serdecznika i jadowita salate)

:-)

#924

2005.02.23 07:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Janie, "olej" mafie :-)
Trzymaj się stysfakcji.

Aniu, a jak tata nie pali, to córka też nie będzie ? :-)
Zacząłem palić jak miałem prawie 30 lat !!!
Gdzie tu szukać sensu i logiki ???

#987

2005.02.23 07:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Bogdan - jest większa szansa, że nie będzie. A przynajmniej argument, że to niezdrowe brzmi wiarygodniej od niepalącego rodzica...
Ja przestałam palić przed 30-stką :-)))
i

#271

2005.02.23 08:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
A ja nie zaczęłam palić nigdy. Wiecie dlaczego? Z pobudek czysto materialnych. Szkoda mi było kasy. Na studiach mi się zdarzało, ale to było sporadycznie. Potem doszłam do wniosku, że szkoda zdrowia. Mój mąż też nie pali. W domu jest dzięki temu świeże powietrze (na ile ono może być świeże jak się mieszka w mieście....).
Bogdan........a może byś przestał.....???? Pomyśl nad tym....hahaha!
1
i

#727

Bogdan. Trzeba było zacząć jak miałeś 16 i skończyć jak miałeś 16. Nie było by teraz tego dylematu.
Nie ma tu wcale zależności. Bo Ty palisz, to i córki będą.
Paliłem bardzo dużo i bardzo długo. Przesłałem z minuty na minutę, przed czterdziestką. Mam dorosłych synów i nigdy ich nie ciągnęło do palenia. Nawet jak mieli dwanaście lat. Teraz mają już powyżej 25, więc nie maja powodu aby "ściemniać". Zapewniają, że nigdy ich palenie nie pociagało i nie mieli nawet papierosa w ustach.
To też kwestia własnych zasad, mody i nie uleganie wpływom środowiskowym. Wiele koleżanek i kolegów za ich przykładem, sami szybko zrezygnowali z palenia, bo tak im odpowiadało. Inni palą do dzisiaj. Jest teraz moda na niepalenie zarówno u panienek, jak i kawalerki.
Oni chcą byś świezi i pachnący. Dlaczego? To chyba jasne jak słońce.
Bo dlaczego ma być tak. "On pali to i ja będę", a czemu nie odwrotnie. Trzeba do wszystkiego mieć swoje zdanie, charakter i własne EGO.
i

#272

2005.02.23 08:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Nawiązując do postu Marka. Mój śp. dziadek palił ok. 60 sztuk dziennie przez prawie 60 lat. I rzucił z dnia na dzień....Po prostu nagle oświadczył ku zdumieniu pozostałych członków rodziny: "od teraz nie palę", i nie zapalił już nigdy.
i

#1018

2005.02.23 11:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Ja też paliłam po 40 dziennie od 18 roku życia. Ostatecznie rzuciłam w wieku 42 lat.
Mój syn ma 29 lat i nie palił nigdy. Powiedział mi, jako nastolatek: Mamo, teraz jest taka moda, żeby uprawiać jakiś sport, a nie palić i pić. Spodobało mi się.

#925

2005.02.23 11:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Ja tam wierzę w to co "spłodziłem" - brzydkie słowo - wiem, ale wierzę !

Aniu, w moim pojęciu jest większa sznsa na to co by nie paliła, że ja palę !
Jestem ganiany jak "szkódny kot", dzieci to widzą !
Skąd się biorą dzieci w zamożnych rodzinach które "ćpają" ?
Nie namawiam nikogo do palenia, czy "ćpania" żeby dzieci odwodzić od nałogu.
To palenie to moja przypadłość, jak mi "zdrówko" powie dość, to pewnie uwierzę :-)
Na razie lubię sobie "poćmić" :-(

(wiadomość edytowana przez Bogdan 23.Lutego.2005)

#1021

2005.02.23 13:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Palisz na dworze, na balkonie, czy w wc?

#929

2005.02.23 14:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Do WC i paierosów mam uraz, jeszcze ze szkoły, gdy byłem "lepszy" i nie paliłem.
Co niektórzy koledzy (koleżanki też) "ćmili" w kibelku :-)

Palę w domu: w pokoju, w kuchni, nawet w żony pokoju (potem silne wietrzenie), chociaż ona i tak wie, że paliłem :-)
i

#784

2005.02.23 14:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
TYLKO I WYŁĄCZNIE dla czystości wątka proszę o przeniesienie się z papierosami na "Towarzyskie". Czytam je z przyjemnością, ale zaśmiecają chodowlę grzybków - zrozumcie, zagalopowaliście się troszkę.
ADMINA proszę też o przeczytanie kilkunastu ostatnich wątków i przeniesienie ich razem z dyskusją jeśli tego wymagają.

Oki?

#930

2005.02.23 14:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
OK !
Popieram :-)

#25

2005.02.23 15:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
a ja sie na ten temat nie chcialem wypowiadac gdyz jestem " Nowy" i nie chce Wam tu podskakiwac :-)
mozna by ta dyskusje podciagnac pod uprawe lecz mlodziezy ;-)
i

#1023

2005.02.23 16:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Tak, Marek. Prosimy o przeniesienie tej dyskusji. Jest rozwojowa.
i

#785

2005.02.23 16:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
No dobra. Janie, odsyłając w dal policję, Dona Corleona i Parówkę z Pruszkowa - czy coś się zminiło?
Czy metoda "topikalnych warunków" zaproponowana przez Anię coś dała?
Grzyby rosną na tyle szybko, że te kilka dni rozmów o wyższości palenia tytoniu na paleniem marychy to mogło się w tym czasie wiele zmienić.

#26

2005.02.23 17:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
1 zwiekszylem wilgotnosc
2 zwiekszylem oswietlenie (choc podobno nie jest to takie znaczace)
3 podwyzszylem temperature do 30stopni (lecz staram sie nie przekraczac tej granicy)
4 czesciej wietrze akwarium

efekty:
90% tych malutkich zaczatkow obumarla (wysuszyla sie) lecz 3 z nich zaczely ladnie rosnac, w ciagu 3 dni urosly do ok 5 cm i otworzyly sie kapelusze wysypujace zarodniki
teoretycznie powinny urosnac do 10-15 cm a srednica kapelusza ok 5cm (lecz to zalezy od zyznosci gleby i panujacych warunkow)
w moim przypadku wszystko jest o 3 razy mniejsze , ale i tak sukces ze cos wyroslo.

wczesniej pisalem ze najprawdopodobniej udalo mi sie uzyskac czysta grzybnie z czesci owocnika lecz wygladala ona troche dziwnie (inaczej niz ina grzybnia) okazalo sie ze to nie byla grzybnia lecz udalo mi sie odizolowac czysta kulture Hypomyces sp. - pleśń dactylium lub pleśń pajęczynowa ktora do zludzenia przypomina grzybnie lecz jest bardziej "nitkowata" i cienka
jednym slowem PORAZKA

#989

2005.02.23 19:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
W sprawie palenia - widze zwiazek taki pomiędzy palacymi rodzicami a prawdopodobieństwem wczesnego rozpoczecia palenia przez latorośle:
- rodzic palący mówiący o szkodliwości palenia nie jest wiarygodny (może jednak się mylą Ci co piszą i gadają, że palenie szkodzi?? - tak myślałam mając naście lat..)
- papieros w ustach rodzica staje się czymś normalnym, dozwolonym, elementem dnia codziennego - łatwiej po niego sięgnąć?
- w klasie mojej córki na 20 chłopców pali 15 (są to dzieciaki w wieku 14 lat i nie wszyscy zaczęli palić w tym roku) - moda na niepalenie nie dotarła na prowincje - jak widac :-(

Nie twierdzę, że to reguła. Mówię, że łatwiej dziecku palącego rodzica zapalić niż dziecku rodzica niepalącego. I uważam, że gdy nastolatek (nie dorosły bo to inna bajka) siega po papierosa to rodzic palący ma mniej argumentów niż niepalący. Tylko tyle.

Zaczęłam od papierosów z taty szuflady.

:-)

#990

2005.02.23 19:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Janie, zanim napiszę ciut więcej (chyba jutro) to napisz mi czy to Ty jesteś tym facetem, który szukał też pomocy na AR w Poznaniu ?

#27

2005.02.24 13:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
niestety to nie bylem ja
lecz jesli ktos mial podobne pytanie czy zostal gdzies poruszony podobny problem bardzo bym prosil o linka gdzie mozna o tym poczytac

#993

2005.02.24 18:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Szkoda, że to nie byłeś Ty, bo byś pewnie więcej teraz wiedział :-) To jest Was przynajmniej dwóch od P. cubensis :-))
O linkach nic nie wiem. Byłam wczoraj na wykładzie o uprawie i plonowaniu soplówki. Dowiedziałam się (oprócz ciekawych rzeczy o soplówce samej), że:
- wilgotność powietrza w czasie wzrostu grzybni powinna być większa niż w czasie formowania owocników (85% w czasie wzrostu grzybni, 70-75% w czasie wzrostu owocników)
- nadmiar dwutlenku węgla wpływa hamująco na wzrost owocników - to wiesz doskonale.
- nadmiar substancji odżywczych też wpływa hamująco na rozwój owocników.
- bardzo łatwo o zakażenia wtórne - szczególnie gdy grzybnia jest wystawiona na działanie powietrza (i tego wszystkiego co w powietrzu "fruwa")
- akurat soplówkę dobrze uprawia się w plastykowych butelkach, uprawa w workach foliowych (zdejmowanych na czas formowania owocników) dawała mniejsze plony - wynikało z tego, że grzybnia osłonięta (stała wilgotność, brak dostępu patogenów)lepiej owocnikuje od jej wystawionej na powietrze.

Zaprosiłam pana, który przedstawial wyniki swoich badań na forum, ale nie wiem czy skorzysta z zaprosznia. Fajnie by było :-))
Tyle mojego wkładu w rozwój uprawy halucynogenów w Polsce.

#28

2005.02.24 19:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
hmmm...
wyczytalem ze rowinieta grzybnia jest juz na tyle silna aby samodzielnie walczyc z bakteriami i takimi tam. kolonizacja substratu powinna odbywac sie w sterylnych warunkach lecz gdy substrat zostanie w calosci skolonizowany przez grzybnie smialo mozna go wyciagnac na dzialanie powietrza.Zgodze sie w 100% ze moze dojsc do zakazenia "z powietrza " . nadmiar CO2 podobno powoduje wzrost dlugich, cienkich i slabych owocnikow dlatego tez zaleca sie hodowle w szczelnym pomieszczeniu (terrarium) oraz napowietrzanie powietrzem przefiltrowanym przez filtry HEPA.

czytalem tez o uprawie psilocybe w butelkach , workach a nawet invitro lecz niestety mam badzo male doswiadczenie w hodowli i nie probowalem takiej metody.

zatem .....
do satysfakcjonujacej hodowli potrzeba
- nienaganna wiedza
- nawilzacz z czujnikiem
- ogrzewanie z termostatem
- filtry HEPA

mysle ze to zbyt drogie hobby jak dla mnie :-)

ale nadal nie znalazlem nigdzie odpowiedzi na to "dlaczego zaczatki obrastaja grzybnia??"

i tak pewnie sie nie dowiem....
moze (napewno) to jest poprostu wina nieodpowiednich warunkow i braku odpowiedniego sprzetu :(
i

#787

2005.02.25 01:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Dobra, a może tak:
mogę się wypowiedzieć JEDYNIE całkowicie "nienaukowo", bez przygotowania nawet praktycznego i bez tymbardziej doświadczenia.

Ale....

1. Czy do tego, że z grzybni powstało kilkadziesiąt malutkich owocików doprowadziłeś tylko raz? Czy właściwie opanowałeś już technkę do tego momentu i potrafisz w każdej chwili ponownie uzyskać kilkadziesiąt małych owocników, które niestety obrosną grzybnią?
Jeśli potrafisz w dowolnym momencie doprowadzić do tgo miejsca - czytaj dalej, jeśli nie - zakończ.

2. Domyślam się (wyczytałem z powyższych wypowiedzi), że robisz tak:
- rozwijasz grzybnię w warunkach, które są dla rozwoju grzybni idealne
- wywołujesz owocnikowanie, np. metodą szoku termicznego
............
- po czym powaracasz do warunków idealnych.......... ale dla grzybni! Więc ona nadal się rozrasta.... "zjadając" owocniki.
Uwaga! Wynika z tego, że warunki idealne dla rozwoju grzybni NIE SĄ IDENTYCZNE z warunkami idealnymi dla rozwoju owocników.
Ania wspominała o wilgotności - spróbuj. Postaraj się o kilka sprawdzianów.
- wychoduj kilkadziesiąt mini-owocników
- zmień wilgotność
lub
- wychoduj
- zmień ilość CO2
lub
- wychoduj
- zmień temperaturę

itd...

3. Czi istniej COŚ, co szkodzi grzybki (lub hamuje jej rozwój) a nie szkodzi owocnikom? Np. woda z octem, gaz z zapalniczki lub.... obojętnie co?
- wychoduj mini-owocniki
- zastosuj na nich to coś (np. posmaruj czymś)
- sprawdź czy grzybnia je obrasta
lub
- wychoduj
- poczekaj aż grzybnia je obrośnie
- MECHANICZNIE ją usuń, np. szpileczką :)

wiesz.... każda metoda jest dobra, jeśli prowadzi o celu!

4. Jeżeli Twoim celem są owocniki - skocz do następnego punku, jeśli psylocybina - czytaj dalej.
Podczas wycieczki mykologicznej, usłyszałem od Marka H., o naukowcu, któy na skalę prawie przemysłową choduje (jakie "H" ?? ?? ??) grzybnię borowika szlachetnego. Ma ona jego smak, jego zapach.... ale nie potrafi sztucznie doprowadzić do owocnikowania.
Może więc uzyskuj swój środek z grzybni? Ma ona PRAWIE taką samą jego zawartość, co owocniki. Choduj ja w kadziach, rozwijaj i uzyskuj.... a w wolnym czasie pracuj nad owocnikami.

5. Generalnie zauważ, że to jest i tak ogromny sukces - potrafisz rozmnożyć grzybnię, zmusić ja do obfitego owocnikowania, tylko masz drobny problem z nadmiernym ozrostem grzybni. To już prawie pełen sukces!

KONIEC:
i

#338

Przez "H" :-)
Jeśli chodzi o hodowlę grzybów z ciekawości i wylącznie dla poznania ich trybu życia, to chyba lepiej jeśli przerzucisz się na neutralne gatunki (np. jakieś z rodzju Coprinus, Leucocoprinus, są też ciekawe gatunki pieczarek i gatunki z rodzaju Stropharia/Psilocybe bez właściwości halucynogennych). Do tych ktoś może się niestety przyczepić... :-|
To tylko taka dobra rada, nigdy nic nie wiadomo...

#0

2005.03.04 22:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

PRZEMO
WITAJCIE!!!Bracia i Siostry w grzybach pojednani:)
mam zapytanko od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem 3kg grzybni ziarnistej szanownego Shiitake tylko ż eniewiem zabardzo co z tym dalej mam robić czytałem o chodowli na pniaczkach ale ta metoda jest długa i wogole owszem fajnie mieć w ogrodzie pniaczki porośniete grzybkami ale mi zalezy na czasie zastanawiam sie na czym mozna by chodować tego grzybka na trocinach???jakos je specialnie przygotować??? a może na czyms innym ciekawe czy na słomie tak jak bocznika
Prosze o jakies info,w tej sprawie
POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!

#29

2005.03.05 19:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
nie znam sie na uprawie tych grzybow lecz moge przedstawic metode przygotowania wiorowego substratu:

Przygotowanie podkładu dla gatunków drzewolubnych, rosnących na dworze

Jest to opis przygotowania podkładu dla gatunków drzewolubnych rosnących na dworze.

Podkład ten można wykorzystać do zaszczepienia pozadomowych grządek, w których skład wchodzą wióry drzewne. Przygotowanie grządek będzie opisane w innym dokumencie.

Procedura

Podstawowym składnikiem podkładu są drobne wióry drzewne, które można nabyć w sklepie zoologicznym. Używane są jako wyściółka dla zwierząt, ale stosuje się je również do wędzenia mięs i ryb. Są to wióry bukowe.



Wióry gotuj w wodzie dopóki nie nasiąkną (około 1 godzina). Opcjonalnie, można moczyć je przez pewien czas w wodzie. Po nasiąknięciu będą miały odpowiednią wilgotność.



Odcedź z wiórów wodę.



Dodaj trochę płatków owsianych (około 1 kubek na każde 3 litry wiórów drzewnych). Robi się to w celu zwiększenia i przyspieszenia wzrostu grzybni. Zamiast płatków owsianych można wykorzystać otręby.



Wymieszaj płatki z wiórami.



Napełnij mieszanką słoiki lub torby, które można gotować w autoklawie.



Na wierzch toreb połóz metalową pokrywkę, tak aby folia nie zatkała wylotu pary z szybkowaru.



Napełnione torby sterylizuje się 2 godziny w szybkowarze. Dla słoików wystarczy jedna godzina.



Torby i słoiki muszą ostygnąć.



Po ostygnięciu, torby zaszczepiamy grzybnią wyhodowaną na ziarnie żyta. Nie stosuj go zbyt wiele, ponieważ po umieszczeniu w grządkach może przyciągnąć robactwo i będziesz miał problemy.



Na jedną torbę podkładu użyliśmy około 300ml żyta.



Po zaszczepieniu torby zgrzewamy w celu uszczelnienia.



Sprawdzamy czy w torbach nie ma dziur, przecieków lub przekłuć.



Wstrząsamy torbami i odstawiamy je do inkubacji.

Torby zostaną skolonizowane w ciągu 2-3 tygodni, zależy to od temperatury i użytych składników. Można je trzymać w temperaturze pokojowej.

tłumaczenie: cjuchu

(wiadomość edytowana przez QNPL 05.Marca.2005)

#993

2005.03.06 09:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Myślałem, że Jan się dowiedział (albo i nie) czego chciał i opuścił to forum.
Jednak nie !
Miłe :-)

#30

2005.03.06 11:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
:-)
i

#794

2005.03.06 11:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Widzę Bogdan, że mieliśmy podobne myśli. Ja obawiałem się, że się NIE dowiedział, lub co gorsza obraził. Może brakiem konkretnych odpowiedzi (wynikającyh przecież z naszej niewiedzy w w/p temacie), może przycinkami....
Pomyślałem też, że wpadł w wir pracy hodowlanej i za jakiś czas zasypie nas nowymi danymi :)

Miło, Janie, że tu jesteś :)

#31

2005.03.06 12:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
dziekuje dziekuje :-)
caly czas sledze ten watek...
zawsze czegos nowego mozna sie tu dowiedziec
a czasem podzielic wlasnaymi spostrzezeniami
co do przycinek.... nie bylo tak zle :-)
zawsze jakos udawalo mi sie " wybronic " ;-)

do PRZEMA
w razie potrzeby podziele sie informacjami dotyczacymi hodowli na sterylizowanej slomie oraz przygotowaniem grzadek w ogrodku ;-)

#998

2005.03.06 12:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
W sumie - dowiedział, nie dowiedział - chyba nie najważniejsze ?
Jak by nie patrzył, Ania podnosiła "nasz" forumowy image :-)
Pokazuj się Janie z doświadczeniami z Psilo... , nie tylko (jak w odpowiedzi dla Przema),
tym bardziej będzie miło :-)

#32

2005.03.07 03:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
ACHH...
JAK MI MILO ZE JESTEM TU MILE WIDZIANY ;-)

#0

2005.03.07 19:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

PRZEMO
Zrobiłem substrat tekturowo-słomowy(poprostu gotowałem w szybkowarze słome i tekture) bo dostanie trocin niesosnowych jest hyba niemozliwe w sklepach zoo. zobaczymy jak SHI sobie na tym poradzi Prosze wysyłajcie pozytywne MyśloKształty w kierunku moich grzybkow:)

#33

2005.03.07 21:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

jan (qnpl)
Namoczona tektura jest substratem szczególnym i można jej używać bez potrzeby sterylizacji lub pasteryzacji. Skolonizowana tektura nadaje się do zaszczepienia nadwornych rabatek. Większa ilość substratu, czy to tekturowego czy wiórowego przyczynia się do szybszej kolonizacji grządek, zwiększając tym samym szansę na powodzenie
Substrat do uprawy na zewnątrz można przygotować ze świeżo struganych wiórów i z drobnych gałęzi

#2
od grudnia 2005

2005.12.21 15:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

rapatang
dlaczego zaczątki grzybów obrastaja grzybnią ?

z moich doswiadczen wyglada na to ze;

mycelium zjada te owocniki ktore zatrzymaly sie we wzroscie, i zakladam, obumarly - wracaja do grzybni jako pokarm

#0

2006.09.24 16:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

NIEŚWIADOMY
*czy może ktoś wkońcu napisać jak się choduje grzyby,od zarodnika do grzyba krok po kroku,naprzykład odmiane p.cubensis,czy to tak samo sie robi jak pieczarki,znaczy choduje pozdrawiam:)

#0

2006.09.24 18:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

mamilaria
znalazłam dzisiaj przysuszone ucho bzowe radosć wielka , gdyż chodze w ciemny bzowy zakątek lasu od dłuższego czasu . zerwałam , od spodu różowa kropka-miejsce przyrośniecia grzybka do bzu, byl tylko 1, jak go rozmnożyc, u mnie w ogrodzie rośnie spory czrny bez, kiedyś w t pokazywali jak rozmnażać ucho bzowe, boczniaki i inne jednak ja nie pamiętam , oni mieli gotowe zarodniki a ja mam tylko grzybka fi 3cm , POMORZCIE proszę , bardzo mi zależy , a przez wasze forum dostała hopla na punkcie obserwacji wszystkich grzybów Dziękuję

#7
od maja 2008

2008.05.20 19:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karol Olszar (karol07)
Mam państwu do zaoferowania raz używane stojaki do uprawy boczniaka. Ilość stojaków to 62 szt. Na jeden stojak mieści się 16 kostek grzybni.
http://images34.fotosik.pl/255/2cef54f26b1b1f9d.jpg

Kontakt email: karololszar@wp.pl lub skate16@op.pl nr gg: 1248451

pzdr

#1
od lipca 2008

Witam,
po przeczytaniu tego wątku nie mogłem się powstrzymać od komentarza:-)
Zasadniczo po pierwszych fotkach JAN'a domyśliłem się, że to czytelnik hyperrealu/erowida :p.
Ale ja nie o tym, nigdy wcześniej nie zajmowałem się grzybami (szczególnie podstawczakami) - w wersji zaawansowanej - tylko tyle ile oferuje podstawowy kurs biologii dla studentów medycyny i przygotowawczy kurs do olimpiady biologicznej, natomiast od dawna zajmuję się mikrobiologią (głównie ekotoksykologią środowiska i metodami laboratoryjnej hodowli bakterii (glebowe w tym patogeny)).
Przeglądając ten wątek i sprawę dotyczącą zakażenia pożywki proponuję poeksperymentować z pożywkami selektywnymi, ja takie bardzo często stosuję do selektywnej hodowlii np. Clostridium perfringens.
Rzecz polega na tym, by znaleść substancje (ja stosuje całą gamę antybiotyków), która morduje pleśnie i inne bionty, a pozwala wyrosnąć (nie interreaguje) temu co chcemy, czyli w przypadku JAN'a - P.cubensis.
Nie wiem czy w przypadku grzybów wyższych to zadziała; i problem główny, co tak zadziała.
W związku z powyższym (tu uwaga głównie do A.Kujawy i Marka Snowarskiego, bo jak się zorientowałem to te persony są tu swoistymi "grzybowymi Minerwami"), czy wiadomo cokolwiek o wpływie antybiotyków (np.fusfunginy) na grzyby wyższe?
Ewetualnie proszę o podanie z czym mamy do czynienia tj. z jakimi grzybami (chodzi mi o gatunki, które atakują hodowlę), a ja postaram się poszukać "jakiegoś specyfiku" w moich tomiszczach ew. popytam znajomych.

Pozdrawiam
Mateusz Kucharczyk.

#6855
od maja 2003

2008.07.27 16:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Nie zajmowałam się nigdy problemem wpływu antybiotyków na grzyby "wyższe" :-((
ani teoretycznie ani praktycznie
i

#2762
od września 2004

Trudno będzie znaleźć coś, co będzie selektywnie pozwalało wyłącznie na wzrost Psilocybe. Łatwiej do pożywki agarowej dodać różu bengalskiego, sypnąć niewielką ilością zarodników albo wyciąć trochę grzybni ze środka owocnika i coś takiego pohodować. Róż hamuje wzrost grzybów i dzięki temu łatwo oddzielić to co chcemy uzyskać od wszystkiego czym nam się szalka zakontaminowała (wycinamy kawałek grzybni razem z agarem i przenosimy na nową szalkę).
W antybiotyki warto się bawić, raczej jeśli chcemy uniknąć infekcji bakteryjnych.
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Uprawa grzybów «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji