Kiedyś na forum poruszany był temat akumulacji cezu 137 w podgrzybku brunatnym i innych grzybkach (lakówki, opieńki..).

Żeby ostatecznie przekonać wszystkich, którzy mają jeszcze jakieś wątpliwości, że nie ma żadnego zagrożenia, chciałem przedstawić skrócone wyniki z jednych ćwiczeń jakie miałem okazję odbyć w tym roku w ramach kursu z fizyki :-)

W próbce podgrzybków, badając emisję gamma, znaleźliśmy dwa radioaktywne izotopy - potasu (K 40) oraz cezu (Cs 137). Potas występuje we wszystkim i jest pochodzenia naturalnego, więc jego w dalszych rozważaniach pod uwagę nie bierzemy. Cez natomiast pochodzi z wybuchu reaktora w Czarnobylu :-)
Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu w próbce (tej samej) był obecny inny izotop cezu, ale już się niemal rozpadł i nasz detektor go nie wykrył (a to podobno jeden z najlepszych detektorów kwantów gamma w Polsce).

Dane doświadczalne tu pomijam, bo to tylko liczby z wartościami i niewiele powiedzą...
Natomiast zadaniem do domu, było policzyć jaka będzie dawka promieniowania pochłonięta po jednokrotnym zjedzeniu 5 kg suchych grzybów (co jest równoważne 25 kg świeżych grzybów!!!).
No i jak należało się spodziewać, była ona śmiesznie mała - 163 mSv
Jednostka Sv określa ile promieniowania otrzyma organizm, mieliśmy specjalny przelicznik dla człowieka.

Dawka, przy której mogą występować jakieś objawy (zmiany we krwi) to 0,5 Sv, czyli 500 000 mSv.


Raczej się nie pomyliliśmy w niczym i wyniki są prawdziwe :-))

Nie ma strachu, można zbierać grzybki do woli, byle nie w okolicach hut metali :-)

No tak, ale kto by zjadł jednokrotnie 25Kg świeżych grzybów?

Jeszcze mi trochę wiedzy ze studiów zostało i zawsze twierdziłam, że ten wielki szum wokół skutków Czernobyla u nas (nie mówię o bliskich okolicach reaktora) to czysty humbug. Nawet jedząc ciągle podgrzybki z Mazur (tam było największe skażenie) nic sobie nie można było zrobić.

Powracając do chemii, cez nie jest pierwiastkiem radioaktywnym, a z wybuchu elektrowni w Czarnobylu do atmosfery dostał się głównie radioaktywny izotop jodu.

Mam rodzinę w Niemczech i tam mało ,który rodowity Niemiec zje grzyba z lasu . Nawet boją się zbierać prawdziwków. Jednym z powodów oprócz słabej znajomości grzybów jest strach przed ,,dużym skażeniem" cezem po wybuchu w Czernobulu w 1986 roku wszystkich dziko rosnących grzybów. W Zachodnich Niemczech ilość cezu w jadalnych grzybach byla kilka razy mniejsza od od tej jaka była w polskich podgrzybkach np.Moja rodzina objada się prawdziwkami i podgrzybkami bez skutków negatywnych,które logicznie myśląc nie mają prawa wystapić.

Te 0,5 Sv dotyczy dawki jednorazowej czy kumuluje się przez jakiś okres czasu? Jeśli dobrze policzyłem niepokojące objawy mogą wystąpić po zjedzeniu 76 ton podgrzybków, tyle to chyba nawet najwytrwalsi forumowi grzybiarze przez całe życie nie dadzą rady ;)