bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
grzybiarz unieruchomiony - czy zbieranie grzybów szkodzi zdrowiu? ;-)
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Jak zbierać grzyby (do jedzenia) «

#2
od 09-2004

Znów tak jak dwa lata temu nie moge pojechac na grzyby. Może bym jeszcze pochodził po lesie ale nie sposób doń dojechać, a na pewno nie da rady sie schylić...
Błędy młodości spowodowały że się kręgosłup na razie do tego kompletnie nie nadaje (okres gwarancyjny sie skończył jakieś cztery lata temu). Czekam w kolejce na kolejny przegląd techniczny śledząc od czasu do czasu forum w pozycji półleżącej, półsiedzącej lub półstojącej.
Z tego wszytkiego sie zarejestrowałem po paru latach na forum i teraz nie będę juz zupełnie anonimowym kazikiem tylko Kazimierzem Schmidtem.

I z każdym dniem, w miarę pojawiania sie niebieskich gwiazdek na mapie występowania grzybów wzbiera we mnie zazdrość. Mało: szlag mnie trafia że mnie tam nie było.
Ale tematu tego nie wywołuję z potrzeby dania upływu złości czy też znalezienia zrozumienia wsród grzybiarzy jak straszne jest wumuszone leżenie we wrzesniu.
Otóż pierwszy raz mnie ostro "pogięło" własnie na grzybach. Jakieś 4 lata temu po wyjściu z mojego starego "grzybowozu" zakrzyknąłem z radości znajdując stadko prawdziwków (takich po 40 deko) i rzuciłem się na nie... Chyba za szybko, bo to był mój jedyny pozysk tego dnia.

Dlatego też całkiem poważnie pytam: czy zbierając grzyby wykonujecie skłony czy też ... kucacie?
Bo tak sobie myślę, że schylic sie jest szybciej, a zatem byc może współczynnik uszkodzeń części lędźwiowej kręgosłupa u grzybiarzy jest większy niż średnia?
Inaczej: czy (nieprawidłowe dla postawy) zbieranie grzybów jest czynnikiem ryzyka? W końcu to jest kilkaset (niezdrowych?) skłonów na jedno grzybobranie. A potem kilkugodzinne czyszczenie - też nie w pozycji zalecanej przez ortopedów.
Ogólnie wiadomo, że ciągła praca siedząca i pochylona bez zmiany pozycji (kierowcy, ogrodnicy - szkodzi.
Czy się juz drodzy Forumowicze spotkaliście z ortopedą?
Podkreślam, że to pytanie nieco z przymrużeniem oka, ale jak coś w tym jest? Moze to ważne JAK sie zbiera grzyby (skłon czy kucanie). Bo następny specjalista to już neurochirurg...

#359
od 08-2002

Ani - ani :) Ja głównie klękam :)

#220
od 04-2003

Poruszyłeś bardzo ciekawy temat.

Pewnie Kazimierzu nas więcej nauczysz w dziedzinie ortopedii jako osobiście zainteresowany i pewnie osoba, która rozpoznała temat.

Gdzieś tam kiedyś się nauczyłem, że lepiej dla kręgosłupa kucnąć niż się schylić - ale to dotyczy na pewno podnoszenia ciężarów - o tym mówią na szkoleniach BHP - grzyby do tej kategorii raczej nie należą.
Ta refleksja naszła mnie po oglądnięciu tok-szołu z Jagielskim gdzie był zaproszony ortopeda-terapeuta.
Otóż ten do czynności takich jak podnoszenie zalecał myk stosowany przez golfiarzy (i nie chodzi tu bynajmniej o wózek elektryczny i chłopca do noszenia akcesoriów) do podnoszenia piłeczki, wyjmowania z dołka.

golfiarz

Gościu opiera się na kiju (dla zachowania równowagi) i obraca tułów do pozycji bardziej horyzontalnej. Dla zachowania balansu jedna noga jest podnoszona, ta stojąca na ziemi lekko się ugina. Nie wiem jak w praktyce ale można popróbować dla urozmaicenia.

Mam wrażenie, że to się sprawdza przy zbieraniu kilkunastu prawdziwków w czasie kilku godzin. Do "koszenia" się nie nadaje.

Co do klękania to wyziębienie kolan i ich urazy są bardzo niebezpieczne - reumatyzmy. Ja np. ponieważ przy fotografowaniu "przyziemnym" zwykle niesposób nie uklęknąć, mam ze sobą odcięty kawałek kari-maty, który podkładam pod kolana. Lepsze to niż nic.

#3
od 09-2004

Ty to masz takie pozyski u siebie, że pewnie już nie wstajesz tylko posuwasz się w tej pozycji aż do napełnienia kosza...

#361
od 08-2002

Marku, czemu fotografujesz grzyby? O wiele lepiej byś je dokumentował, gdybyś je......... ysował odręcznie. Przy takich zdolnościach ? <rotfl>

#4
od 09-2004

Moja dziewczyna (lekarz rodzinny) mówi, że skłony na WF-ie w latach 60-tych i 70-tych (dotknąć palcami do ziemi) jako ćwiczenia ogólnorozwojowe znakomicie przyczyniły się do kolejek na rehabilitację w XXI wieku.
Jak golfiści sie szanują (a ileż oni mają skłonów!) to faktycznie moża coś w tym jest. Ale tak naprawde to wydaje mi sie że w golfie to jest raczej taniec pod publiczkę.
Zupełnie na marginesie - moda na za krótkie koszulki u nastolatek (moja Asia musi mieć koniecznie goły brzuszek - nawet na grzybobraniu!) zaowocuje około 2020 chorobami nerek...
Zgadzam sie z Pimpkiem - rysunek zabójczy faktycznie - dokładnie pokazuje o co chodzi i to w jakiej prostej formie!
przy okazji jak już wstanę i będę u ortopedy to się zapytam jak prawidłowo zbierac grzyby. Ciekawe co powie. Potem to opiszę, a na tej podstawie nasz Admin, jeśli zechce oczywiście, zrobi w 5 minut znakomity instruktaż rysunkowy dla grzybiarzy :-)

#0

2004.09.07 04:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa 1
Na grzybach najlepiej kucać, czyli przysiadać.Pracują wtedy mięśnie nóg.

Przed sezonem można je wzmocnić wykonując przysiady lub stale korzystając z tego sposobu w życiu codziennym.
Początkowo wydaje się to trudne, bolą mięśnie ud, ale wysiłek się opłaca.

Jak najmniej się schylać z prostą górna połową ciała. Co prawda ciężar, jaki podnosimy (grzyb) nie jest zbyt wielki, ale za każdym razem opuszczamy na dół i pobnosimy w górę górny tułów, a to już duży wysiłek dla kręgosłupa.

Bardzo dobrym sposobem na zmniejszenie obciążenia kręgosłupa jest stosowanie własnie tego rodzaju schylania jak narysował Marek.Nawet nie trzeba mieć kijka, wystarczy na przykład oprzeć się ręką o krzesło, łóżko itp.Może nie jest to najwygodniejszy sposów na grzybach, ale w życiu codziennym bardzo się przydaje i bardzo go polecam.

Generalnie, im bardziej dbamy o kręgosłup na co dzień, tym mniej sprawia nam kłopotów np. na grzybach.
Nawet, gdy klękamy,nie można wychylać tułowia do przodu bez podparcia, bo to też obciąża kręgosłup.

Mamy za słabe mięśnie grzbietu, żeby utrzymały ciężar tułowia (polecam odpowiednie ćwiczenia)i więzadła, które trzymają kręgi w odpowiegnim położeniu ulegają naciągnięciu.

Ale z kręgosłupem jest tak jak z każdą profilaktyką.Jeśli nas nic nie boli, myślimy, że problem nas nie dotyczy. Zaliczamy tzw. mikrourazy, osłabiamy więzadła,bez żadnych konsekwencji bólowych, aż do jakiegoś momentu, w którym kręgosłup daje znać o sobie i np. czas grzybobrania musimy przelezeć w łóżku.

Pozdrawiam i życze szybkiego powrotu do zdrowia.

#8
od 09-2003

2004.09.07 05:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

irena piec (irena) (irena)
Kazik,ja ponad 15 lat temu miałam spodkanie z neurochirurgiem,coś tam pogrzebał w okolicach L-4,s-5 a może odwrotnie S-4,L-5.Pierwsza rehabilitacja,taka se,unieruchomiło mnie ponownie już miałam plany wózkowe.Najbardziej ubolewałam nad tym,że już nigdy nie będę zbierać grzybów i nie zatańczę.Druga rehabilitacja-Rebty,po trzech miesiącach,wychodzę tańcząco i tak jest/odpukać/do tej pory,byle się "nie szarpać"Grzyby zbieram na kucąco a czyszczę na siedząco.Gorzej jest z noszeniem koszyka ale mam mały a jeżeli jest wysyp,obracam dwa razy i wystarczy,jutro też będą.Życzę szybkiego rozruszania.

#8
od 09-2004

2004.09.08 22:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Schmidt (kazik)
Dzisiaj mnie zrezonansowali i zdaje się że z tego sezonu jednak nici. Jakoś mi co dwa lata wypada (zawsze jak jest dobry). Bo jakoś mi sie wydaje, że ten sezon, jak dotąd jest znacznie lepszy od poprzedniego, chociaz zdążyłem załapać sie tylko na kurki.
Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie inokulować. W końcu mam w ogrodzie brzozę i dąb, a sąsiad kilka sosen. To jak wróci z grzybów to niech wyrzuca te prawdziwki pod dęba a pomarańczówki pod brzozę. Tam dojdę :-)))

#23
od 09-2004

2004.09.17 09:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Schmidt (kazik)
No to jestem mądrzejszy (właśnie wróciłem od specjalisty który decyduje czy już się człowiek nie nadaje na grzyby czy jeszcze tak). Tedy jak obiecałem zapytałem się o to ... jak zbierac grzyby bezpiecznie dla kręgosłupa. Oto czego się dowiedziałem:
1. Na pewno lepiej kucać jak się schylać. Kucanie nie jest żadnym obciążeniem dla kręgosłupa (dla stawów za to tak, ale to nie ten temat)
2. Można też klękać (przechodząc z pozycji kucznej)
3. Schylanie się, nie musi byc wcale "niebezpieczne" jezeli po nim towarzyszy mu pełny przeprost (czyli wyprostować się tak mocno że aż pochylić się nieco do tyłu). Niestety trudno jednak uwierzyć żeby ludzie nie pozostawali w pozycji pochylonej przez dłuższy czas przy zbieraniu grzybów. Tak po prostu jest: naturalnie chcemy być "bliżej" naszych grzybków, zwłaszcza jak wzrok siada. A to szkodzi.
4. Naturalnymi sposobami rehabilitacji tak upozycjonowanego po grzybach kręgosłupa jest pływanie i jazda na rowerze.

Z tego wnoskuję że rowerem (podwodnym) na grzybki to jest to.

Zainspirowany techniką Admina pokusiłem się o stworzenie piktogramów instruktażowych
namiar
pozysk

#416
od 08-2002

2004.09.17 21:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
tak! tak! nie!.... i wszystko jasne.

no dobra, dobra... ale jak z Twoim zdrowiem ? Czy specjalista dał Ci zezwolenie na grzyby? To co jest z Tobą jest nieco ważniejsze dla nas niż ten Picasso :)

#24
od 09-2004

2004.09.18 16:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Schmidt (kazik)
Dzięki za troskę. :-))))!
Sam nie wiem. Wstałem. Chodzę. Ale ze zdjęc wynika że podobno nie powinno mi sie to w ogóle udawać... he he, he!

Czy moge na grzyby? A pewnie, że spytałem. Odpowiedź wymijająca. I bądź to mądry. Zwłaszcza jak co dopiero tak mnie pogięło, że cały dzień przelezałem na podłodze, bo nijak sie nie dało ruszyć, ani w te ani wewte... A jak wejdę do lasu i tak samo... brrr!

Zauważcie że jest tak:
1. Człowiek nawet jak sie rusza to jak mucha w smole i jest mu zwyczajnie wstyd (taki duzy, a taki łamaga).
2. Pracodawca się niecierpliwi (i mniej płaci), a człowiek mysli raczej jak się tu ułożyc żeby nie bolało, a nie o Wielkich Sprawach jakby pracodawca (oczywiście słusznie*) chciał.
3. Kobieta nie lubi jak mężczyzna leży (bez względu na przyczynę).
4. Ludzie jeżdżą na grzyby i wklejają taaaaaaaakie fotki z taaaaakim pozyskiem.

Poważnie: jest szansa, że w ciągu 1-2 miesięcy się załapię na operację i będzie OK. (kolejka). A do tego czasu musze jakoś dotrwać w tym stanie.
Dlatego ten Picasso, bo nikomu nie życzę jak ww. pkt 1-4.

----
* bo może jeszcze przeczytać :-)

#121
od 07-2004

2004.09.18 22:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Wiedziałem, że robię to dobrze, mimowolnie i bezwiednie, tak mi po prostu dyktowało ciało - chodzi oczywiście o pozycje 1 i 2 przy zbieraniu grzybów.
Ale grzyby to pryszcz.
Moi teściowie mają trooochę truskawek. Ja jako wzorowy zięć uczestniczę rokrocznie w ich zbieraniu (przypodobać się teściom to dobra sprawa, co prawda to zbieranie wykonuję społecznie, jednak w całorocznym podsumowaniu wchodzimy natym całą rodzinką baaaaaardzo dobrze - główka pracuje, polecam naśladować, np. dla mniej wytrwałych fizycznie facetów cotygodniowy wspólny "różaniec" z teściową" - jestem przekonany, że cała scheda po teściach przypadnie temu zięciowy :-)))
No ale nie o tym, bo to nie poradnik "Rodzinoekonomika stosowana".

Każdy chyba wie jak wygląda zbieranie truskawek na plantacji. Od 8.00 d0 16.00-18.00 (z godzinną przerwą obiadową)to prawie nieustająca pozycja 1 lub 3 z rys. "Pozysk" Kazika.
3/4 zbierających stosuje pozycję 3 (schylanie - bo się szybciej zbiera ???, a to ważne przy pracy na akord),
reszta pozycję 1 (kucanie - bo przy schylaniu ich plecy bolą - podejście wg mnie sensowne),
Ja stosuję kucki, a gdy czuję że płyn w stawach kolanowych jak by mi się zaczynał gotować klękam i w tej pozycji zbieram owoce przez parę, parenaście minut i wracam powiedzmy wypoczęty do pozycji kucznej.
Naprawdę tak kieruje mną moje ciało i gdy przeczytałem sugestie specjalisty przytoczone przez Kazika byłem z siebie dumny, zresztą w żadnym mi dostępnym podręczniku uprawy truskawek, nie widziałem takiej kombinacji postaw.
Gdy po tej 16-18 większość "najemników" zapada w błogi letarg, biorę kobiałkę i idę lub jadę rowerkiem (hi, hi, hi - czy to znowu przypadek?)na grzybki.

Acha, wpadł mi pomysł aby w przyszłym roku teściowie wprowadzili dla wszystkich zbieraczy obowiązkowe zajęcia rekreacyjne (500 m stylem zmiennym - ale to odpada bo w pobliżu nie ma odpowiedniego akwenu, więc powiedzmy 15 kilometrowa wycieczka rowerowa.
Jak myślicie, w jaki sposób za ten pomysł mogą mnie potraktować zbieracze? Czy lincz to mało? :-(

Acha nr 2, gdyby ktoś w przyszłym roku miał ochotę na "wczasy pod gruszą", tfuu!. Raczej na "wczasy nad truskawką" w imieniu teściów zapraszam. Oczywiście ponieważ to wczasy to za zbieranie truskawek czyli formę aktywnego wypoczynku" nie można płacić (było by to niezgodne z zasadami ekonomii, wynikłą superatą zajmę się osobiście :-))) ), w ramach super promocji wikt i opierunek gratis, no i po OBOWIĄZKOWEJ formie aktywnego wypoczynku, czyli po 18.00 oferuję swoje usługi w grzyboznawczych wycieczkach jako prrewodnik-tubylec - TEŻ GRATIS
:-)))))))))))

Czy jakiekolwiek biuro turystyczne ma lepszą ofertę?

#26
od 09-2004

2004.09.19 00:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Schmidt (kazik)
Dodaj jeszcze że (porada gratis):

Wczasy za zupełną darmochę!!!! - Szybko zadzwoń 0700..... promocja tylko dla pierwszch 20 osób.

W zestawie odchudzającym zapewniamy:
- zakwaterowanie w historycznych zabytkowych czworakach (ostatnia taka szansa bo juz w pzyszłym roku zostaną wpisane na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO)
- wyżywnienie wg najlepszych wzorów królewskiej kuchni polskiej (król stołował się tamże zawsze jak jechał do kochanki, a że się śpieszył to wiadomo, że to było cos wyjątkowo lekkiego i prostego= truskawki)
- wyjątkowy 10 godzinny zestaw ćwiczen przygotowany specjalnie przez na ten turnus prof. dr Mscisława Wszędobólskigo. Nowatorska metoda naturalnego przyginania do ziemi zwana tez metodą truskawkową.
- ekstremalna jazda na wyjątkowym rowerze wyczynowym Ukraina model 1965, specjalnie przystosowanym do ćwiczeń rozciągających mięśnie

I to wszystko za JEDYNE 1500 zł za 6 dni!
UWAGA!!! SPECJALNA PROMOCJA - 7 dnia dla najlepszych z najlepszych - wycieczka do lasu w towarzystwie światowej klasy specjalisty. Samego Prezesa prof. dr doc. inż. dyr. Bogusława M. Wykładowcy Uniwersytetów w Deep Forest, Tieferwald, Grande Foret i Małym Zagajniku. Znanego autora publikacji z dziedziny grzybotechniki i znakomitego popularyzatora wiedzy zbieraczej, a przede wszytkim Seniora Laureata słynnego forum www.grzyby.pl!
:-)

#0

2004.09.19 00:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

11111111
powiedz jezeli jestes specjalista jak prawidłowo zbieraćgrzyby, wycinaćnozem czy wykrecać

#0

2004.09.19 00:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

11111111
albo nie jestes specjalista albo ciebie juz tu nie ma

#123
od 07-2004

2004.09.19 01:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
do 11111111
Możesz poczytać o tym w wątku:
https://www.bio-forum.pl/messages/2/354.html
i
https://www.bio-forum.pl/messages/2/126.html
i chyba jeszcze gdzieś, ale już nie pomnę.

Kazik, kupuję -:)
Miałem sprzedać teściom, a pazerstwo robi swoje.
Założę własną plantację truskawek, a Ty oczywiście masz udziały za pomysł.
Myślę jeszcze o sensownej nazwie całego przedsięwzięcia:
1. Truskawkowa agroturystyka
2. AGROTRUSKAWKOTURYSTYKA
3. Surviwal na plantacji truskawek
musi ona (nazwa) wpadać w ucho, być przejrzysta i jasna dla klienta, dobrze prezentować na reklamach i w witrynie, pos tawię chyba na 2.

#20
od 10-2004

Hm, temat jest mi bliski. Sam mam problemy z kręgosłupem. Mam - potocznie mówiąc - wypadnięte trzy dyski. W rzeczywistości - trzy pęknięte z przemieszczeniami pierścienie włókniste pomiędzy dyskami. Proponowali mi operację, ale to kicha, bo polega na usztywnieniu odcinka kręgosłupa. Po namysle i kilku konsultacjach kazałem im (tym neurochirurgom) się bujać. Jak chirurg, to od razu za najlepszą terapię uważa krojenie. Znalazłem sobie dobrego ortopedę, który wyciągnął mnie za uszy. Kazał mi wyrzucić do śmieci wszystkie gorsety przepisane przez konowałów, bo noszenie tego gówna tylko osłabia mięśnie podtrzymujące kręgosłup i pogłębia kłopoty. Nie zabronił mi się schylać - wręcz przeciwnie - byle bez podnoszenia ciężarów. Oczywiście pływanie - w każdej dawce. Wszelkie formy umiarkowanej aktywności fizycznej (jak leje deszcz, to powiedział że może być nawet masturbacja) - ale głównie chodzenie - jak najwięcej. A powiem Wam, że było już tak, że miałem niedowład prawej strony ciała, a jak mnie strzykło to wyłem. A teraz żyję i potrafię 11 godzin zapieprzać po lesie niczym Rudy 102. I w ten sposób z pół - roślinki stałem się MNĄ. Pewnie myślicie że nie boli? Boli. Codziennie. Ale mam to w nosie. Boli na tyle że potrafię się ruszać (za wyjątkiem przebudzenia kiedy się czuję jak surowa marchewka). Poza tym - da się żyć. Nauczyłem się żyć z tym, że boli. Jeśli kiedyś się obudzę bez bólu, będę wiedział, że to Kraina Wiecznego Grzybobrania. A lekarza co mówi że chodzenie po lesie jest niezdrowe na kręgosłup kopnąłbym w miejsce gdzie kręgosłup się kończy (nie, nie w głowę, bo wypadłby mi 4 dysk :P)
Swoją drogą, nasze problemy z kręgosłupami biorą się stąd, że jesteśmy jedynymi w naturze zwierzętami, które uparły się żeby chodzić na dwóch łapach. Gdybyśmy, podobnie jak (podobno nasze krewniaczki) małpy latali podpierając się rękami, pewnie byłoby inaczej. Ale to już moja teoria.
Pozdrawiam

#394
od 07-2004

2004.10.15 23:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Czasami, jak jestem w lesie i sprawdzę, że raczej nikt mnie nie widzi to robię wyścigi ze swoją suczką - ona na czterech i ja na czterech (rękach, nogach, łapach), najczęściej wygrywam bo sunia nie wie o co chodzi i głupieje, ale co ona sobie w takich momentach o mnie myśli, raczej nigdy się nie dowiem :-(

I co to jest?
Atawizm, powrót "do korzeni", samoobrona organizmu ???

#104
od 09-2004

Hmmmmmm...

Widać to prawda, że różne są zboczenia...
:)
W sumie całkiem fajne i nieszkodliwe, a do tego zapewne dobrze wpływa na zdrowie fizyczne.

#398
od 07-2004

2004.10.16 01:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Przecież, sam IOSIF napisał "...latali podpierając się rękami, pewnie byłoby inaczej. ..." :-)

Stęp i kłus całkiem niżle mi wychodzą, z galopem mam problemy - wkłada się dużo energii, a efekt nieszczególny :-)

IOSIF: czemu "...(podobno nasze krewniaczki)>>>" ???
Mam bliższą rodzinę, ale od tej dalszej się nie odżegnuję :-)

IOSIF: nie mogę w żaden sposób ugryźć (rozgryźć) określenia "Kilka słów o sobie: Jaskier. ..." ???

#21
od 10-2004

Heh, poczytaj Sapkowskiego. :)
To zapożyczone. Jaskier jest postacią z "Wiedźmina".

Dlaczego "podobno" - cóż, teorie są różne. Od kosmitów po pierwotniaki. Ja tam nie wiem. A oglądanie Discovery mnie mierzi więc się pewnie nie dowiem :P

Boguś, a chciałbym zobaczyć jak idziesz rysią po piaszczystej drodze - zaraz by Cię zatrudnili do nowych odcinków "Czarnych Chmur" ;) ;) ;)

#67
od 09-2004

2004.10.16 10:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Schmidt (kazik)
jeszcze jedna myśl "w temacie" połamaćów: Jak sobie trochę na ten temat poczytałem, pogadałem, powizytowałm ortopedów, to okazało się że problem polega na tym, że długotrwały ucisk na nerw powoduje nie tylko ból ale i jego obumieranie. Może źle to zrozumiałem, ale na mój niemedyczny rozum dopóki człowiek młody (w miarę) to "ma zapas przepustowości" w neuronach. Ale to się ponoć mści na starość, jak zapas się kończy.
Je też, odkąd znów trzymam się w pionie, zaczynam się wahać czy się na tę nowa metodę obrabiania laserem krążków międzykręgowych zdecydowac czy nie.
Jeszcze 5 lat temu robili to tylko skalpelem. Jakbym sie wtedy zdecydował, to dzisiaj nie miałbym już wyboru. Medycyna idzie do przodu, zwłaszcza mocno tam gdzie można wykorzystać gwałtownie roziwjające się technologie informatyczne pozwalające na sterowanie narzędziami z ogromna precyzją.
Ale też pamiętam wg mnie znakomicie celne zdanie mojego dentysty, jak odpowiedział(a) na moje obawy dotyczące róznych paskudnych sztucznych wstawek, koronek protez i innych świństw: "ty się Kazik nie martw TERAZ takimi rzeczami, najpierw do tego czasu dożyj, bo to jest duża sztuka, a potem się będziesz martwił...
No i ten ból czasem praliżujący, pojawiający się w najmniej oczekiwanym momencie, innym razem upierdliwy, że nie można się skupić nad robotą. Ucieczka na grzyby czy do forum grzybowego to sprawy na chwilę. A życie to czy się dalej i rachunki płacić trzeba.
I teraz jak lekarz, który się po prostu na swojej robocie zna mówi ci, że będzie OK, to nie ma to tamto. Jak będzie szansa to (chyba) z niej skorzystam.
Co do chirurgów, którzy tylko chcą kroić: w każdej dziedzinie są konowały, lenie i karierowicze, ale są też i ludzie zdolni, fachowcy oddani swojej pracy, którzy kroja nie po to żeby mieć więcej pokrojonych na koncie, ale po to żeby pomóc.
Gdyby "nasycenie niewiedzą" było wśród lekarzy takie jak wśród polityków to na pewno bym się nie zdecydował.
Adminie, mam nadzieję, że służby specjalne nie zamkną forum za to ostatnie zdanie :) ;)

#399
od 07-2004

2004.10.16 10:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Jakby, co to pójdziemy pod sejm :-)

#395
od 05-2003

2004.10.16 13:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Panowie z bolącymi kręgosłupami, a jak u Was z wagą???

#22
od 10-2004

115 kg. Ale mam 190 cm (wzrostu, oczywiście :P)
Ten wzrost też przeszkadza - im człowiek wyższy tym bardziej niekorzystnie rozkładają się siły w ledźwiowym odcinku kręgosłupa. Jestem misiowaty ale nie tłusty. Wyglądam tak:

http://212.14.33.2/~gory/GALERIE/10_10puszcza/P1010113.jpg

albo tak:

http://212.14.33.2/~gory/GALERIE/10_10puszcza/P1010191.jpg

albo tak:

http://www.grzyby.cp.win.pl/zdjecia/9_10rydze/P1010110.jpg

Pewnie że nadwaga przeszkadza i pogłębia problemy z kręgosłupem. Ale jeśli mam żreć tylko kiełki i marchewke zapijając sokiem z naci pietruszki (tak tak, jest coś takiego - fuj) to beze mnie. Może jeszcze miałbym zrezygnować z mojego ukochanego złocistego napoju? NEVER!!! Już wolę żeby mnie trochu bolało :) Poki co radzę sobie jeszcze jakoś i dzięki mądrej interwencji ortopedy o którym wyżej wspomniałem (było to jakieś 5 lat temu) potrafię dziś zasuwać po lesie jak mały parowozik doprowadzając do rozpaczy i bólu nóg wielu wytrawniejszych ode mnie grzybiarzy. Czego i Wam, kochani życzę.

Pozdrawiam
OLO

#400
od 05-2003

2004.10.16 17:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
:-)) Zaraz kiełki i sok z pietruszki :-))
Złocisty napój i mięsiwo też można spokojnie - byle w rozsądnych ilościach (tak, żeby dowóz energii = spalaniu - mniej więcej :-))) Młody Człowieku :-)))
Zafrapowało mnie to fizyczne zagadnienie o siłach niekorzystnie rozkładających się w zależności od wysokości - a mięśnie nie mają wpływu na łagodzenie (lub wzmacnianie??) niekorzystności rozkładu sił???

#23
od 10-2004

Od razu młody :P Myślałby kto że wy tacy starzy wszyscy :P

A co do mięśni - pewnie że mają wpływ. Dlatego wszelkie gorsety out i duuużo pływania, chodzenia i schylania się po TAAAAAAAAKIE grzyby. Poza tym wszelkie formy aktywności fizycznej związane z poruszaniem lędźwiowym odcinkiem kręgosłupa. ;) Tak uważam.

#402
od 05-2003

2004.10.16 17:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Jak czytam o tych kręgosłupach, wzroku, pamięci to i obraz nieco zgrzybiałych grzybiarzy w myślach powstaje :P A tu niesopodzianka :-))))
Uważaj, żeby nie przesadzić z tą aktywnością zwiazaną z lędźwiowym odcinkiem, bo i nadwyrężyć można jak się jest nadaktywnym :P

#24
od 10-2004

Oko spoko ;) Jakoś sobie radzę :P

Pozwolisz, że tym razem nie zamieszczę zdjęć w charakterze dowodu :P

#403
od 05-2003

2004.10.16 18:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
:-)) trudno, rozczarowanam ;-)

#68
od 09-2004

2004.10.16 20:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kazimierz Schmidt (kazik)
92 kg = 2 kg za dużo. Ja też nie jestem zgrzybiałym staruszkiem!!!

Chociaż pamiętam serek topiny tylżycki po 3,70, zwyczajną po 44 zł/kg, mleko ze srebrnym kapslem po 2,90, masło niebieskie po 16 zł, czerwone po 17,50 (innego nie było), a jedyne radio tranzystorowe na rynku to był "Czar"... Poza tym jeden program w telewizji, na dobranoc gąska Balbinka a potem dziennik i "Zorro" (po dzienniku!).
A to świadczy tylko ze mam dobrą pamięć!

No i jeszcze jakiś dowód, że się dobrze trzymam dla Ani. Okazuje się że ja za bardzo zdjęć na grzybach nie mam, ale jedno znalazłem. Chyba dzięki temu, że jest tam też piękny pies, który tak naprawdę był fotografowany. Co prawda zdjecie nie jest z gazetą na której widac datę, ale to, że to ten pies i kiedy sie urodził, można akurat sprawdzić sprawdzić na http://metaxa.prv.pl/. Tam też drugie moje zdjęcie zepsem...


metaxa

#406
od 05-2003

2004.10.16 21:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Ok :-))) Uspokoiłam się nieco. Wątek tak bardzo ku schorzeniom zmierzył, że zaniepokoiłam się o stan zdrowia "popaprańców grzybowych".
Zdrowych wszystkich możliwych narządów życzę sedecznie :-))

#401
od 07-2004

2004.10.17 10:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
60 kg, 176 cm.
Maksimum było w wojsku = 64 kg, mojemu "tyciu" służył unormowany tryb życia w wojsku :-)
Byłoby pewnie więcej, ale bardzo lubiłem "małpi gaj" i biegi długodystansowe, na dokładkę można było "wybiegać" przepustki gratis :-)

Mogę nie jeść cały dzień, nie zauważając tego.
Niestety w nocy :-(, potrafię to nadrobić w dwójnasób, np. zjeść całą dużą blachę ciasta popijając to litrą mleka z lodówki, i jeszcze mam ochotę coś przekąsić :-)
Najlepsza jest konsternacja żony, w sobotę wieczorem robi ciasto, odstawia do ostygnięcia, a rano pusta blacha :-)

Na imprezach (jak nie widzi żona - bo się burzy) lubię się popisać mostkiem do tyłu z pozycji stojącej :-)

Wierzchołki takich drzew, też ciągle lubię :-)


Przepraszam za jakość zdjęcia :-(

#409
od 05-2003

2004.10.17 12:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Boguś, Ty jak zrozumiałam nie masz dolegliwości z dyskami, kręgami itp.:-)))

#404
od 07-2004

2004.10.17 13:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Czasami (raz na rok, dwa lata) przez własną głupotę miewam problemy z tzw. "przewianiem".
Umyję głowę i na dwór, i potrafię przez parę dni mieć problem ruchami głowy - pomaga mi rozgrzewająca maść lub plaster.

W tym roku, wiosną (bez żadnej zaprawy - przygotowania) zrobiłem w ciągu dnia prawie 80 km na rowerze (zresztą w części z Maćkiem Malcem - jeżdziliśmy w kamieniołomy w Nasiłowie k. Janowca.) Wieczorem trochę bolały mięśnie, jakieś zakwasy - myślę drobiazg.
Na drugi dzień rano (żona w pracy) a ja ledwo mogłem doczołgać się do toalety. :-(
Maści i plastry przez parę dni komletnie nie pomagają - myślę sobie "doigrałeś się w końcu bracie - szpital będzie murowany"

Znajomi lekarze nie bardzo wiedzieli co mi zaproponować (prócz szpitala), kuzyn żony sanitariusz-ratownik polecił mi "Arcalen" (wyciąg z arniki i nagietka plus eskulina. Na drugi dzień olbrzymia poprawa, kolejny dzień czułem się suuuuper.
Byłem sceptyczny w stosunku do tej maści (nic nie piekła, jak wiadomo nastawienie psychiczne u pacjenta jest bardzo ważne - mnie jak porządnie np. piecze to znaczy działa i swoim nastawieniem staram się wspomóc działanie specyfiku)

Wiwat zioła !!! :-)

A swoją drogą, "głupich nie sieją" :-(

#478
od 04-2004

2004.10.18 18:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Opowiem Wam cos o sobie. W wieku 31 lat, na skutek niedużego urazu w wypadku samochodowym, nieruchawości i zapasienia się - nie umiałam już siedzieć. Musiałam tylko leżeć. Ruszać się nie mogłam. Byłam gruba, wstrętna, stara i pomału zaniedbana. Mój mąż cierpliwie milczał, aż któregoś dnia wrócił do domu i powiedział:" Obok bloku otwierają siłownię i będziesz w niej ćwiczyć. Zrozumiałam wszystko. Ćwiczyłam rekreacyjnie.
Jedno pociągnęło za sobą drugie. Jestem zdrowa, zapomniałam o bólach kręgosłupa. Odmłodniałam, wyładniałam. Chodzę kilometrami, przystanki dla mnie nie istnieją, pływam, chodzę po górach,tańczę do białego rana. Gdy staję się znów nieruchawa, szczególnie po zimie - zaczynam ćwiczyć. Nie wiem, co to jest ból kręgosłupa. Polecam Wam ze szczerego serca RUCH .

#0

2005.02.16 18:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

R4F4L
jak nazywa się znawca grrzybów
i

#251
od 10-2004

2005.02.16 20:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Grzyboznawca
Mykolog
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Jak zbierać grzyby (do jedzenia) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji