bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Grzyby, Permakultura i sekwestracja CO2
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Archiwum « Archiwum 2010 «

#12
od maja 2006

2010.02.22 22:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Łukasz Nowacki (lukasz_n)
Witam. Chciałbym wszystkim zainteresowanym Permakulturą polecić metodę podnoszenia jakości gleb z jednoczesną sekwestracją CO2. Jak wszyscy pewnie wiecie, celem życiowym grzybów jest rozkładanie materii organicznej. Szczególnie takiej która zawiera duże ilości celulozy i lignin (główne składniki drewna). Dzięki odpadom drewnianym np. trocinom, rozdrobnionym gałęziom itp można tworzyć doskonałe mikrohabitaty dla rozwoju grzybów. Polecana metoda to ściółkowanie lub mulczowanie (z ang. mulching). Ale ktoś może zapytać. Przecież grzyby to organizmy, które oddychają tlenem atmosferycznym a wydalają właśnie CO2, jak więc grzyby mogą pomagać w sekwestracji tego gazu? Okazuje się również, że grzyby wytwarzają potężne enzymy i kwasy, które są w stanie rozkładać skomplikowane cząsteczki, substancje ropopochodne a nawet skałę. Jednym z takich kwasów jest kwas szczawiowy, który w rozkładając skałę łączy się z wapniem tworząc szczawian wapnia. Ten ostatni produkt sekwestruje CO2 wydychane przez grzybnię i zamyka go w glebie (info z książki Mycelium Running: How Mushrooms Can Help Save the World). O Permakulturze i materiałach nadających się do ściółkowania możecie poczytać na tej stronie: http://permakulturnik.blogspot.com/2009/...robic.html
i

#6040
od sierpnia 2002

2010.02.22 22:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
>> Jak wszyscy pewnie wiecie, celem życiowym grzybów jest rozkładanie materii organicznej.

....a ja myślałem, że rozmnażanie się, przekazanie własnych genów i przedłużenie gatunku.

#13
od maja 2006

2010.02.22 22:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Łukasz Nowacki (lukasz_n)
To oczywiście też :)

#2409
od października 2005

Cel życiowy grzybów - pokazanie się w najlepszej krasie przed moją osobą :-)
i

#6041
od sierpnia 2002

2010.02.23 10:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
O, to to to Rysiu!
No i jeszcze: nie zapleśnieć w lodówce, zanim ich nie sfocę i nie pokroję, to jest też bardzo ważne!
i

#190
od października 2006

2010.03.17 21:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dorota Szwed (dotisz)
No ale sam pomysł permakultury jest niezły.Przecież powinniśmy wpisywać się w naturę a nie odwrotnie. Podoba mi się pomysł konsultacji, gdzie postawić dom, tak żeby nie zaszkodzić środowisku. Zapominamy często, że chociaż ustanowiono nas abyśmy panowali nad naturą, to bez niej nie przeżyjemy. Poza tym panować nie oznacza niszczyć. Kto mając firmę, czyli panując w niej, będzie ją eksploatował aż do zabicia wszystkich jej klientów. A tak się skończy nasze "panowanie" jeśli nie zwolnimy.Filmy które ostatnio pojawiły się na ekranie - typu "Dzień w którym zatrzymała się Ziemia" tylko delikatnie dotykają tematu, nie tłumacząc DLACZEGO. Jak wytłumaczyć pięciolatkowi, że włożenie palca w ogień zaboli? Nie da się.Musi sam sprawdzić.Jeśli zrobi to na "letnim" przykładzie, to dobrze, ale jeśli na garnku wrzątku zrzuconym sobie na głowę? A tak właśnie się zachowujemy. Wtykamy palce w kontakt, sprawdzamy ile jeszcze nasz świat może wytrzymać i czekamy co nas za to spotka. Ile jeszcze ta nasza biedna planeta to wytrzyma?
To tak pod rozwagę!!!
i

#2498
od października 2005

Dorotko - temat rzeka. Najgorsze w tym wszystkim, to wyciąganie wniosków. Na tej naszej planecie, najgorszą żyjacą istotą to człowiek. Niestety to ja i Ty. Natura obdarowała nas w rozum i to właśnie on broni nas przed krzywdami. To on podpowiada, co zrobić, aby mieć lepiej. Zauważ nie aby było lepiej, ale dla mnie lepiej. Wszystkie te dyskusje na temat szkodliwości naszego postepowania są delikatnie pisząc mało efektywne. Co z tego, że Tobie się nie podoba, że w środku lasu ktoś wystawił sobie willę? Dostał pozwolenie od człowieka a nie dzika czy sarenki. Powiesz - no wlaśnie - o tym mowa. Nie. To, że ta jedna willa w środku lasu została wybudowana, to nic w porównaniu do tysiecy takich grzybiarzy jak my, którzy co roku włażą bez pozwolenia mieszkańców za grzybami, niszcząc ściółkę, starsząc mieszkańców lasu ... Nie potrzeba już nawet pisać o śmieciach. Ale czy my grzybiarze zrezygnujemy z tego wtargnięcia? Natura doskonale sobie radzi ze zwierzętami i ludźmi, bo i ludzie to ekosystem. Jesteśmy tym największym drapeżnikiem. Naszym wrogiem naturalnym, jest sąsiad - też czlowiek.
Jesteśmy ludźmi i nie ma człowieka bez winy za niszczenie przyrody. W każdym działaniu musi być umiar i to jest logiczne. Wymyślono więc paragrafy prawne. To wolno, tego nie wolno. To zniszcz a tamto hoduj. Kleszcza rozgnieć a pszczółkę do ula. Od dawna, na ile człowiek ma wiedzy, kieruje tą lokomotywą, która pędzi do przodu. Świat nasz się zmienia - to również naturalne. Nie możemy nad tym płakać. Płacz nic nie pomoże. No bo chciałabyś wrócić do ery kamienia łupanego?
Zadajemy sobie pytanie. Ale co będzie za ... no właśnie. Czy ludzie z epoki kamienia łupanego myśleli co będzie za ... Od tego czasu nasza Ziemia jest zupełnie inna. My ludzie nadal żyjemy, Nie tak jak Oni a inaczej. Za 300 a może wiecej lat, też ludzie będą żyli inaczej.
Podporzadkowanie przyrody dla nas jest normalnym zjawiskiem. Ważne w tym wszystkim, aby nie robić zbyt dużej szkody, tej lekkomylnej i niepotrzebnej. Tej wynikajacej z naszej głupoty ( na dzień dzisiejszy ), z lenistwa czy nawet robienia na złość. Nie popadajmy w skrajności. Cieszmy się życiem, bo nasze jest jak pyłek na Sacharze. Spotkajmy się, wypijmy wspólnie kufel piwa, zjedzmy dzika z rożna i napełniajmy swoje kosze prześlicznymi grzybami. Do zobaczenia w Ocyplu :-)

#1171
od maja 2009

2010.03.18 11:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Dorotko i Rysiu do Waszych wypowiedzi muszę dorzucić tylko jedną taką drobną uwagę. Podany przykład przez Rysia o pladze grzybiarzy w lesie zakłócających życie jego mieszkańców , wynika z nieświadomości i nie wychowania ludzi oraz ich egoizmu. Zwierzęta uważamy za coś gorszego od nas i ich nie szanujemy. Nie sposób jeszcze tu nie wspomnieć o innych mieszkańcach lasu takich jak drzewa i rośliny. Łamiemy je, depczemy rozjeżdżamy samochodami.
Musimy sobie uzmysłowić że, my jesteśmy tam gośćmi. I tak się zachowujmy. Jeśli chcemy się wyszaleć możemy iść na dyskotekę , siłowni czy też w inne wymarzone miejsce do tego przeznaczone i co najważniejsze stworzone przez nas dla nas samych. Las zostawmy jego mieszkańcom. Jeśli już do niego idziemy to dostosujmy się do panujących tam praw. Idąc do sąsiada, kolegi itp. w gości dostosowujemy się w jego domu do przyjętych przez gospodarzy zasad. Jeśli trzeba zdjąć buty, to je zdejmujemy żeby nie zniszczyć mu podłogi, tak samo zostawiamy samochód w miejscu do tego przeznaczonym a nie wjeżdżamy na "leśne pokoje".
W naturze cisza nie istnieje ale to nie powód żeby w lesie drzeć się w niebo-głosy co kilka chwil wołając swego towarzysza.
W okresie letnim idąc do lasu, w którym wiem że, zwierzyna ma swoją ostoję, nigdy nie zabieram ze sobą psa. W ten sposób nie zmuszam jego mieszkańców do ciągłej ucieczki. Wiadomo, pies też musi się wyhasać, ale nie koniecznie w lesie ganiając jego mieszkańców.
Często zdarza się że, napotkane w swoim środowisku sarny, jelenie czy tez dziki, zwracają bardzo małą uwagę na samotnie i cicho poruszającego się człowieka.
A dlaczego o tym wspominam?
Otóż grono ludzi z którymi rozmawiam przedstawia siebie jako miłośników przyrody ale czy tak jest rzeczywiście?
Spotkałem nawet takich którzy spacerują po lesie ze słuchawkami na uszach. Czyż muzyka jest piękniejsza od świergotu ptactwa?
Przyjeżdżający do lasu , szczególnie w grupie, wkraczają do niego z takim impetem' że umyka z zasięgu ich zmysłów wszystko co żywe. Drzewa gdyby mogły tez by zapewne wzięły nogi(korzenie) za pas. I co oni w tym lesie chcą zobaczyć?
Dostosowując się do zasad tam panujących, możemy obcować z przyrodą nie wprowadzając do niej zamieszania. Zależy to tylko od nas czy zwierzęta leśne będą od nas w panice uciekać czy też pozwolą się podziwiać.

Człowiek nigdy nie zrezygnuje z własnych wygód, będzie nadal budował drogi, domostwa itp. wchodząc na terytorium zwierząt i my nic na to nie poradzimy, ale przynajmniej możemy zrobić tak dla nas niewiele, a zarazem tak wiele dla zwierząt zmieniając swoje zachowanie w ich królestwie.
Każdy z nas jeśli nawet zrobi coś drobnego w tym kierunku to w sumie nasz wspólny wysiłek może dać pozytywny wynik.
Dlatego tez , uważam że, nawet z pozoru nasze takie "głupie" gadanie też ma sens.
Może ktoś to przeczyta i zacznie inaczej patrzeć na życie które nas, ludzi otacza.
:-)

#6
od października 2008

cytuję
Dlatego też , uważam że, nawet z pozoru nasze takie "głupie" gadanie też ma sens.
Może ktoś to przeczyta i zacznie inaczej patrzeć na życie które nas, ludzi otacza.
:-)

Wg mnie niestety przeczyta ten kto wejdzie na to forum, a będzie to osoba, która jest zainteresowana szerzej tematem,
która w ogóle chce pogłębiać wiedzę na temat grzybów i nie tylko,
i która już posiada pewną wiedzę i zakładam, że umie zachować się
odpowiednio w lesie na grzybobraniu.

Czyli krąg odbiorców tych informacji będzie zdecydowanie ograniczony.
A to trzeba, żeby ogół się dowiadywał, jak zachowywać się w lesie.
To trzeba mówić o tym wszędzie, przede wszystkim w domu wychowywać
dzieci w poszanowaniu swego otoczenia, w szkole itd, itd.

A w mediach to przecież tylko z okazji zatruć mówią o grzybach :(

#1172
od maja 2009

2010.03.19 14:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Jolu, to prawda co piszesz ale tylko w pewnym sensie.
Na to forum zaglądają na pewno, również inni grzybiarze nie tylko zarejestrowani. Przecież jest to dział dotyczący bardzo popularnego hobby jakim jest GRZYBOBRANIE.
O nich to właśnie mówiłem i do nich skierowana była moja prośba. Bo tak tą wypowiedź należy traktować. Sama na pewno wiesz z doświadczenia jak hałaśliwi potrafią być grzybiarze.
Czy wiesz że, w tym okresie jest najwięcej wypadków z udziałem zwierzyny grubej? Wypłoszona nagle ze swego legowiska, mknie na oślep często wpadając pod samochody. Dobrze jest jeśli w pobliżu znajduje się jakieś mniej dostępne miejsce gdzie może się schronić i odpocząć przed nocnym żerowaniem. Większość z nich wychodzi na żer o zmroku a kończy żerować o świcie. W przeciwieństwie do ludzi, w dzień odpoczywają.
A jak zmienić mentalność społeczeństwa, to tego chyba nawet sam Salomon nie potrafiłby?
Edukować i upominać, przy każdej okazji a może za kilka\kilkanaście lat coś się zmieni w tym temacie. Na zachodzie Europy jest już nieco lepiej więc dlaczego by i u nas nie miało się poprawić.
:-)
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Archiwum « Archiwum 2010 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji