Witam

Jakie są w okolicach Krakowa - do ok. 30 km - najlepsze miejsca na grzyby?

Ponieważ Magda założyła "Małopolskę" to teraz tutaj pozwolę sobie zamieścić kilka lichych fotek z wczorajszego spaceru po lesie w okolicach Trzebini.
Grzybków coraz mniej, ale pokazały się w poważniejszych ilościach rydze. O dziwo tylko kilka z kilkudziesięciu znalezionych z "lokatorami". Ponadto boraki ( maślaki pstre ) i sitarze ( grzybki teściowej - nazwa od ślicznego fioletu, którego nabierają podczas gotowania).

Wybrałam sie dziś lasów w okolicy Olkusza. Pomimo duzej ilości grzybiarzy uzbierałam rano (2 ososby) ok 300 grzybów, głównie podgrzybków, trochę maślaków, rydzy i niezidentyfikowane przeze mnie okazy ... :)

Ania!!!
gdzie te rydze znalazłaś?
Mam strasznego smaka na rydza, nie moge znaleźć. W czwartek byłem na Czyżówce ale tylko 1 sztuka mała.
Gdzie je zbierasz podaj chociaz bliska okolice!!!

Maćku
Rydze rzeczywiście są pysszne :))) Również znalazłam w sosnowych zagajnikach (okolice Olkusza, Kluczy, Pustyni Błedowskiej).
Tylko ja niestety większość znalazłam z "lokatorami" - jak ładnie nazwała to Ania - ale jest ich tam sporo.

Magda!!!
Dziekuję za informacje !
Dzisiaj się już nie wybiorę , ale może jutro po pracy- po deszczu powinno coś być.

Maciek, ja zbieram na Galmanie i w okolicach Koziego Brodu ( wyschniętego niestety, wjazd od drogi Myślachowice-Płoki.

Ania tzn koło Elektrowni.
Dawno tam nie byłem
Dziekuje sprawdze.

Byliśmy tradycyjnie na spacerku w lesie. Po 30 min. niestety deszcz nas przegonił.Ale jutro może będzie lepiej i plony będą lepsze ....
1.Mój "zawałowiec" z kanapową amstafką Ebolą
2. Zdrowe,do marynatki Old Rysia
3. Troszkę do suszenia

Kusisz Ania spacerkiem a tutaj wiatr, deszcze ,zawieruch!!!

Jakie deszcze, ledwie kropi. "Esesmankę" ( tak mąż nazywa swoją kurtkę) na grzbiet i do lasu.

Może jutro- mieszkam w Chrzanowie zanim dojadę to bedzie ciemno
rano do pracy.
Jutro jak wrócę (ok.14.15) to sprawdzę Twoje doniesienia i powininem sie wybrać.
A o Opieńkach coś słyszałaś, pojawiły się już?

Odwiedziłam kilka opieńkowych miejsc,ale na razie nic.

Krótki wypad do lasu zakończył się drobnym opieńkowym szaleństwem. Z kilkunastu rydzów tylko kilka nadawało się do zebrania.Cóż nawet robaczki odczuwają kryzys mieszkaniowy.Zasiedlają co się da ( chałupka własna i z darmową stołówką - marzenie- dla robaczków spełnione).

nieliczny "pustostan"

maślaki

moje pierwsze w tym roku opieńki

Potwierdzam opieńki są i to w MEGA ilościach, do wyboru małe, duże








Aniu dziekuje za podpowiedz , wiecej zdrowych rydzy można było zebrać w pon-wtorek ale i tak degustacja sie udała - z patelni są wyśmienite

Trafilismy na raj opieńkowy. O dziwo zdrowe ( co któryś grzybek był krojony,ogladany przez okulary +4,5).