Zrobiło mi się żal :-(
Dolny i Górny Ślask się chwali, południowa Polska również, Pomorze non-stop podsyła zdjęcia, wszędzie wiosna; a ściana wschodnia "to pies" ?

Maciek stał się szczęśliwym posiadaczem "cyfraka", Elma od dawna fotografuje, więc Elmo, Maćku pokażcie pokażcie że u nas pomimo, że wschód to jednak nie Syberia i wiosna śmieje się "pełną gębą" :-)))

Na początek pare fotek z króciutkiego rekonesansu celem testu Maćkowego aparatu.

Maciek przy pracy




Daisy to "pies na wodę", żadnemu zbiornikowi nie daruje, może to być nawet najbardziej błotnista kałuża, byle mokro. W tym wypadku w leśnym dołku gdzie Maciek uskuteczniał sesje zdjęciową z rzekotką. Pewnie w środę, po powrocie ze wsi nie omieszka się pochwalić efektami :-)


Podczas powrotu spotkaliśmy wylegującego się w młodym zbożu groźnego drapieżcę - pewnie po udanym polowaniu.

Może całkiem taka bida to u nas nie jest.

Obudziły się już jaszczurki zwinki.



Ale też nie śpią już żyworodne.



Nad wodą siedzą rzekotki...



Kwitną fiołki...



Kasztanowce wypuszczają młode liście...



W trawie ukazują się czernidłaki gromadne.




Już pracuję nad galerią. W tym tygodniu powinny być już w niej pierwsze zdjęcia!

Zdjęcia b. ładne, ale, moim skromnym zdaniem, to nie są czernidłaki gromadne. Proszę wyprowadzić mnie z błędu. Moje gromadne są zawsze tak maleńkie i jest ich na setki. Te są za masywne!

Na 100% gromadne. Jest ich dużo więcej niż na zdjęciu, są bardzo małe, tutaj jeszcze młode, więc wyglądają na masywne, dawałem kiedyś zdjęcie identycznych na tym forum i powiedziano mi, że gromadne.
Muszą być gromadne! Nie ma innego wyjścia.

Dziękuję Ci bardzo. Wierzę.
Nie trafiacie u siebie na smardze i inne podobne? Trafiłam po raz pierwszy w tamtym roku i to właśnie Wy na forum zmotywowaliście mnie do tego...Wcześniej wydawało mi się, że to taka rzadkość iż nie mam co marzyć o natrafieniu na nie.

Ja też dziś byłam w lesie w Rudce niedaleko Lublina. Ściółka sucha jak pieprz, trzeszczy pod stopami. Przydałoby się więcej deszczu! To co ostatnio popadało to kropla w morzu...
Maciek, Twoja rzekotka po prostu cudo. Strasznie lubię żaby!
Ja też Wam wklejam trochę dzisiejszej wiosny:

Zapomniałam dodać...
Maciek, z niecierpliwością czekam na Twoją galerię!
Widząc powyższe zdjęcia sądzę, że będzie niezła!
:o)

Wiem, że Admina się zdenerwuję, ale MUSZĘ pochwalić te wszystkie fotografie, bo są śliczne.

A ja nie będę chwalił :) O!! Przyznam tylko rację Joli i Elmie :)

01.05.2005 r.
Niech się święci 1 Maja :-), my z młodszą córką święciliśmy go w pewnym wąwozie w poszukiwaniu "smardzowatych".
Miał być rodzinny wyjazd do Kazimierza Dolnego, jednak poprzedniego wieczoru była baaaaaaardzo burzliwa dyskusja pomiędzy mną a małżonką na tematy fotograficzne, a własciwie sensu stricte: "O potrzebie (lub nie) takiego (albo innego) aparatu cyfrowego w gospodarstwie domowym państwa Mazurków", czyli coś na wzór: "Adam Mickiewicz poeta jako taki, a jak nie taki, to jaki i dlaczego?" :-))
Jak by nie patrzył, rano "zimna wojna" i w teren pojechaliśmy: ja, córka Ania i suczka Daisy.

"Smardzowatych" nie trafiliśmy, ale załączam parę fotek z wyprawy.

Domeną tego wąwozu sąwysokie wapienne skały


w których to skałach trafiaja się groty, powstałe, jak ta na wskutek zjawisk krasowych


Wąwóz leży w bezpośrednim sąsiedztwie królowej polskich rzek, Wisły


Wąwóz porastaja także olbrzymie czereśnie. Nawet ta leżąca, powalona przez wiatr lub procesy erozyjne, nie poddaje się i "twardo" i z uporem kwitnie


Z tego co najważniejsze czyli grzybów za wiele nie było, ponadto były bardzo liczne zeszłoroczne próchnilce maczugowate i gałęziste


No i jakieś bardzo liczne, wargowe kwiaty ??? Do oznaczenia :-)


A tu ciekawa mozaika na ściętym pniu.


Oczywiście Daisy wykorzystała trafiającą się okazję, czyli swój żywioł; wodę.


Po powrocie do domu, potwierdziła się reguła, że rozstania - nawet krótkie - są dobre na wszystko.
W kwestiach "szeroko pojętej" fotografi z żoną dosyć łatwo został osiągnięty consensus :-)))

Musimy pojechać do tego wąwozu :-))) Napewno dużo tam skamieniałości :-)))
Kwiaty tak patrząc z daleka bardziej pasują mi pod jakieś motylkowate, niż wargowe, ale mogę się mylić.

Jeszcze pytanie: Czy w końcu zdecydowałeś się na jakiś konkretny aparat? Mój Kodak jest bardzo dobry, makro 1 cm mi nie potrzebne. I tak widać dużo na dużych zdjęciach.

Moja galeria się tworzy. Do zrobienia miniaturki zdjęć i html dla każdej fotki (bo tak lepszy bajer).
Mam natomiast problemy z optymalizacją strony pod przeglądarki Firefox/Mozilla/Opera. Grafika prawie wcale tam nie wchodzi, natomiast w IE wszystko lux i glanc. I teraz mam pytanie do chwalących cudownego Firefoxa: Cóż to za przeglądarka, która nie obsługuje podstawowych komend html albo stylów z tłem?

Dobra, piszę już na temat. Cieszmy się, że z dnia na dzień jest coraz bardziej zielono.



:-)

Kwiatki motylkowe na bank :-) Oznaczacie sami czy powiedzieć powiedziec co to?

Aniu, daj jeszcze troszkę czasu :-)
Nie bardzo mam nawet kiedy klucz rozłożyć :-(

ok :-))))

Maciek - Mozilla może nie wszystko obsługuje, ale bardzo szybko mi chodzi. Explorera też mam w razie czego.

No to jeszcze zdjęcie po wiosennej burzy zrobione przez moją przyjaciółkę.
:o)

Wstyd przyznać Aniu, ale takie jak te, groszki wiosenne (Latchyrus vernus)zbeierałem nawet kiedyś do zielnika :-(
Pocieszam sie tylko, że było to dwadzieścia parę lat temu, choć to w sumie żadne pocieszenie :-(

:-) w botanice - jak we wszystkim - nie utrwalasz w pamięci - wylatuje :-)) Wiem o tym niestety dotkliwie z autopsji.
Ku pocieszeniu, że nie jesteś sam z dziurami w pamięci :-)