Zdjęcia kwiatów zrobiłem 22.07.07 na przydrożnej leśnej polanie, która była kiedyś składnicą drewna przy kolejce wąskotorowej(wiele ich jest w Puszczy Białowieskiej przy nieczynnych liniach kolejki).Do najbliższej siedziby ludzkiej około 4km.Na pewno widziałem te kwiaty rosnące przy płocie w wiejskim ogródku.Na podstawie książki o roślinach ogrodowych rozpoznaję jakiś uprawny gatunek lepnicy(silene). Skąd głęboko w lesie te kwiaty? Może ptaki przyniosły nasiona(w odchodach)? Na zdjęciu w centrum obszaru porośniętego kwiatami wkopany jest słup na sól lizawkową, więc na pewno ptaki odwiedzają to miejsce.Wprawdzie wyczytałem, że lizawki tworzone są dla grubej zwierzyny, ale słupy na tej polanie (jest ich 2) mają wysokość ok.2m, więc chyba służą ptakom. Takie wysokie lizawki spotkać można w wielu miejscach Puszczy na polanach.

a nie jest to mydlnica (Saponaria)?

Jeżeli mydlnica, to chyba jakaś hodowlana z tzw. pełnych. Jeszcze jedno zdjęcie - kwiatostan z boku i "pąk" (z jednego "pąka" wychodzi wiele "rurek")

Robercie, Krzysztof Pawłowski znalazł u siebie mydlnicę o kwiatach pełnych - uciekiniera z ogrodu. Jeśli chciałbyś zobaczyć jego mydlnicę, to jest ona w tym wątku: https://www.bio-forum.pl/messages/3280/74468.html.

Faktycznie wygląda na tak samo.Podrzucę do wątku Krzysztofa dla porównania swoją roślinę.

Przemierzałem ostatnio samochodem trasę Hajnówka-Kraków i w paru miejscach, "gdzieś w Polsce" ,na obrzeżach przydrożnych rowów i nieopodal płotów(na zewnątrz) widziałem te kwiaty.

Taką mydlnicę (około godziny temu) fotografowłem rosnącą na skarpie "trawnika", ale w miejscu odległym, od tej z poprzedniego watku, o 80 km.
Niżej zamieszczam jej zdjęcia.
Może trochę różni się od tej pierwszej.

Różni się-ma inne "pąki" kwiatowe i wprawdzie kwiat pełny, ale chyba tylko jedna "rurka" z "pąka" wyrasta

A jak wypada w porównaniu z powyższymi mydlnicami moja z dzisiaj, okolice Pierzysk i Leśniewa, k. Gniezna?



Nota bene na trasie Gniezno-Poznań, w Promnie, zaraz przy stacji PKP, obserwuję całe poletko mydlnicy, ale jeszcze jej nie oglądałam z bliska, z daleka wygląda na pełną.

Po miesiącu odwiedziłem poletko "swojej" mydlnicy, okazałe rośliny przekwitły(takie jak Barbary) i tylko gdzieniegdzie między suchymi badylami widniały kwitnące mniej okazałe rośliny(takie jak przedstawione przez Krzysztofa)







oczywiście pisząc mniej czy bardziej okazałe miałem na myśli bardziej lub mniej obfite kwiatostany - bo rośliny wszystkie są ładne

Wygląda na to, że ta sama mydlnica wykształca kwiatostany o różnej "pełności" (patrząc na rośliny z mojego siedliska), więc można chyba wnioskować, że rośliny Krzysztofa,Barbary i moje należą do tego samego gatunku?

W pierwszym poście tego wątku zamieściłem taką uwagę:
"w centrum obszaru porośniętego kwiatami wkopany jest słup na sól lizawkową, więc na pewno ptaki odwiedzają to miejsce.Wprawdzie wyczytałem, że lizawki tworzone są dla grubej zwierzyny, ale słupy na tej polanie (jest ich 2) mają wysokość ok.2m, więc chyba służą ptakom"
Wysnułem błędne wnioski nie poparte wiedzą. Te lizawki nie są dla ptaków, ale faktycznie dla wszystkich zwierząt. Sól jest umieszczona w wyciętym na szczycie słupa gnieździe z bocznymi nacięciami i rozpuszczona wycieka przez nie na zewnętrzną powierzchnię słupa skąd zlizywana jest przez zwierzęta.



Wprawdzie ten post nie ma nic wspólnego z roślinami, ale w końcu przy okazji "gadania" o roślinach dowiadujemy się różnych innych rzeczy.
Tym razem wiedzę o lizawkach posiadłem od leśnika.

O! Dzięki, Robercie! Bardzo słusznie - sprostowałeś nieścisłą informację, jeszcze z podaniem źródła, skąd nabyłeś swoje wiadomości! I w taki sposób wszyscy zyskujemy, dowiadując się czegoś nowego :-)))