Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2020-01-25 Chrzanów - poszukiwanie zimy - część 1
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2020 «

#18011
od września 2006

2020.01.31 08:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Zima jest a jakoby jej nie było. Zatem nieważne co nam zafunduje do 21 marca, ale jedno jest pewne. W konkursie na "Zimę Stulecia", który zostanie rozstrzygnięty po 21 marca 2101 roku znajdzie się w końcu stawki.
Tego dnia postanowiłem udokumentować aktualny stan roślinności. Na początku chaszcze w otoczeniu mojego chrzanowskiego domu przy ulicy Oświęcimskiej. Czerwone nuty to pędy derenia świdwy - Cornus sanguinea. Biel w tle to oczywiście brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Szare pędy to jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.



Jest i dąb szypułkowy - Quercus robur.



Pączki derenia świdwy - Cornus sanguinea nie czują wiosny.





Teraz zbliżam się ku ulicy Oświęcimskiej dokumentując nader często fotografowany bluszcz pospolity - Hedera helix.



Nieco dalej rośnie trzmielina zwyczajna - Euonymus europaea. Wydaje mi się, że jej pączki poczuły wiosnę.







Oto wawrzynek wilczełyko - Daphne mezereum z ogrodu przy Nadleśnictwie. W kwestii wiosennej aury siła spokoju.



Teraz idę ulicą Sienna. Oto dobrze znana wszystkim robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.



Zielonym akcentem jest glistnik jaskółcze-ziele - Chelidonium majus. To u niego normalne.



Teraz stoją na skraju wykopu po linii kolejowej. Zaraz się niem zajmę.



Na razie przechodzę na drugą stronę ulicy Sienna, gdzie zauważam leszczynę rozluźnioną ale nie pylącą.









Wracam w okolicę wykopu. spora część rosnących tutaj krzewów leszczyny - Corylus avellana została wycięta w związku z budową.





Wśród ocalałych krzewów tego gatunku spora ich część rozluźniła kotki. To poniekąd zwiastuje początek przedwiośnia. Oto widok z pewnego dystansu.





Teraz mamy efekt zoom-u. Nie musiałem się wspinać w korony tych krzewów.







A teraz zbliżenia gałązek z zasięgu ręki. Generalnie połowa kotków zdecydowanie się rozluźniła, czy już pylą nie sprawdzałem, było wilgotno. Połowa zupełnie nie reagowała na to ocieplenie.









Idę dalej. Oto róg ulicy sienna i alei Henryka. Tutaj bardzo silnie owocuje jemioła - Viscum album. Jest sporo owoców, znaczy się podaż przerosła popyt.



Teraz zbliżam się do linii kolejowej. Zerkam w oś ulicy Świętokrzyska.



Przechodzę na drugą stronę ulicy Borowcowa. Zerkam na cmentarz żydowski.





Teraz idę w dół ulicą Borowcowa.





Mijam cmentarz żydowski, skręcam w stronę doliny Chechła.



Znajdujące się tutaj zarośla zostały przerzedzone.







Tędy biegnie kolektor ścieków.



Oto przycięty prawie fachowo klon jesionolistny - Acer negundo. Po prostu takie rany trudno się goją, nawet po zastosowaniu środków zabezpieczających.



I tak dotarłem do rzeki Chechło. Zimy nie odnaleziono. Mam na myśli jakikolwiek płat śniegu.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2020 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji