Tak, bardzo mi jest potrzebna i nie wiem gdzie jej szukać :( Może ktoś mi podpowie?

Potrzebuję jej liści i gałęzi. Za wszelkie tropy prowadzące mnie do niej będę wdzięczna :)

Aniu, u nas w naturze taka roślina nie występuje, więc proponuję Ci zwrócić się z tą prośbą do ogrodników.

To że ta topola nie występuje w naturze to ja wiem. Jest to Topola turkiestańska z sekcji Leuce, wrażliwa na przymrozki i dlatego praktycznie nie występująca już u nas w Polsce w zadrzewieniach, parkach etc. Słyszałam że podobno "występuje" w Kórniku, ale to strasznie daleko. Czy ktoś może wie czy jest w Rogowie? Albo gdziekolwiek w okolicach Warszawy czy gdzieś na Lubelszczyźnie?

W. Seneta w książce "Dendrologia" Wa-wa 1987 r. podaje, że w Warszawie jest dość częsta, ale to wszystko co pisze. Ja jej jeszcze nie spotkałem.

Kórnik jest stosunkowo niedaleko ode mnie (raptem ok. 50 km - do pokonania). Zorientuję się, co się da zrobić. Przede wszystkim, czy rośnie w Kórniku.

Dzięki Basiu za poświęcenie :) Tak czy inaczej planuję ekspedycję poszukiwawczą do Kórnika jednak. Byłam tam kiedyś gdy kwitły różaneczniki :) bradzo ładnie wtedy było tam :) Mam nadzieję że znajdę tą topolę - bo tam to chyba wszystko jest :)

Aniu, myślę o Kórniku w kontekście wycieczki w poszukiwaniu nowych roślinek i tam, i po drodze. Tej okolicy jeszcze w tym roku nie zwiedziłam, jeśli tylko się zmobilizuję, to tam dotrę niebawem. Ciekawe, czy przy tej okazji doszukam się tam poszukiwanej przez Ciebie topoli.

Już wiem: jeśli by ktoś jeszcze szukał tej topoli to mogę powiedzieć że w Kórniku jest, ale prawie uschnięta. :(

Wiem natomiast już gdzie jest w Poznaniu: są dwa okazy na ulicy Weteranów - obok ronda Rataje. Niestety - gałęzie są wysoko - nie da się dosięgnąć. :(

A to ciekawe. Byłam w zeszłym tygodniu w Kórniku i zlokalizowałam dwa gatunki topoli, a o dwóch gatunkach przeczytałam w informatorze, ale na P. bolleana nie natrafiłam. Już chciałam o tym napisać, zaznaczając, że to, że jej nie znalazłam, nie przesądza sprawy, a tu Twoja, Aniu, informacja.

Te, które ja napotkałam to:





A te, o których przeczytałam w informatorze, to:
topola Maksymowicza (Populus maximoviczii) oraz topola czarna (Populus nigra) - potężna i stara (wiek ok. 200 lat) - ostatnie, zamarłe już drzewo tego gatunku w Arboretum, kiedyś rosło ich tu znacznie więcej.

Czy orientujesz się, Aniu, w której części Arboretum rośnie P. bolleana?

Tak przy okazji, niezwykła ciekawostka Arboretum Kórnickiego to cypryśnik błotny z wykształconymi korzeniami oddechowymi, liczy ok. 180 lat i jest najstarszym drzewem tego gatunku w Polsce.





Jest jeszcze wiele ciekawostek w Arboretum, pośród ogromnej ilości gatunków i odmian.

Hej Basiu :)

Ja też nie mogłam się oprzeć żeby nie obfotografować pneumatoforów :)



Już piszę gdzie jest ta topola :)

Populus bolleana jest w tej nowej części arboretum - czyli tam gdzie jest ten pałac (to pałac jest chyba?) trzeba iść prosto a potem skręcić w lewo i przejść aż na sam koniec parku - tam trzeba iść wzdłuż ogrodzenia aż natrafi się na furtkę (chyba że od razu się natrafi :P), trzeba przejść przez tą bramę na drugą stronę ulicy i wejść w tą nowszą część po drugiej stronie - tam jest dużo krzaków ;) Tak. I tam będą takie dwa duże budynki jeden po prawej a drugi po lewej stronie, więc trzeba skręcić do tego po lewej i obok niego będzie taka jakby murowana "piwnica (?)" (ci dendrologowie mówią na to hydrofornia) i właśnie za nią są takie krzaki i w tych krzakach usytuowana jest ta uschnięta topola. Tylko że wiesz - ona jest uschnięta :( tylko kilka gałęzi ma żywych.

Cóż ;) ja sama jej nie znalazłam - taka pani mi pokazała. Acha- i ta topola nie jest podpisana. Naprawdę - lepsze rosną obok tego ronda - trzeba skręcić za rondem tam gdzie jest taki duży przystanek dla autobusów mpk i za nim jest taka ulica równoległa do ulicy którą się jedzie na dworzec pkp (tam są jakieś akademiki politechniki chyba?) Tak. I jak się idzie tą ulicą od strony przystanku mpk to po lewej stronie jest taka mała ślepa uliczka (chyba weteranów o ile dobrze zapamiętałam) i przy wlocie tej uliczki rosną dwie bolleany :) A za nimi taki rząd italiki. I tam są takie pomarańczowe małe jakby bloki.

Arboretum jest fajne :) pozdrawiam :)

Aniu, to może nawet byłyśmy tam w tym samym dniu? Ja byłam w środę 22 sierpnia, po pracy, pierwszy raz zajechałam do Kórnika w taki sposób - pociągiem z rowerem i potem powrót rowerem do Pobiedzisk, potem pociąg do Gniezna. Po drodze do domu oczywiście zaliczyłam ciekawostki typu krwiściąg lekarski (pierwszy raz w życiu świadoma, że to ten gatunek - dzięki bio-forum!), czy różne gatunki chabrów - tu będę się jeszcze upewniać co do gatunków.
A Ty przyjechałaś z tak daleka!
Stanowisko poznańskie P. bolleana odnajdę bez problemu - to blisko mojej uczelni (kończyłam Polibudę).

Przyzamkowe Arboretum kórnickie, tylko starą część, zwiedzałam z nabytym tam na miejscu informatorem pt. ''Spacer po Arboretum Kórnickim'' (T. Bojarczuk, W. Bugała) - bardzo ciekawa książeczka stanowiąca przewodnik do spacerów po Arboretum.

W tej nowej części Arboretum rośnie rewelacyjna kolekcja rododendronów i azalii - warto ją oglądać w maju, w okresie kwitnienia - cudowne, wręcz bajkowe barwy i piękne kompozycje z iglakami. Polecam.

A cypryśnik błotny naprawdę przewspaniały!!!

Pozdrawiam.

Cypryśnik z Kórnika im starszy tym piękniejszy. Fajnie go widzieć znowu... wirtualnie:-)