Oto kolejne około 400 metrów spaceru. Tym razem w pewnym oddaleniu od prawego brzegu Rawy, za to bliżej stawu położonego na południe od rzeki. Na razie sam brzeg i łan fiołka trójbarwnego - Viola tricolor.





Można powiedzieć Viola tricolor ale bez przesady. Kwiaty z nutą fioletu były na tych samych roślinach co kwiaty z kilkoma odcieniami żółci.











Teraz zerkam pod mostek. Rawa ledwo się sączy dołem, ale farfocle na zielsku powyżej informuję, że ona tutaj była.
Ponieważ farfocli nie było poza korytem sądzę, że nie jest ona tutaj bardzo wylewna.



Teraz nieznacznie odchodzę od rzeki.



W tutejszym drzewostanie jest sporo robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.





Jest tutaj sporo charakterystycznych śmieci. Wszystko wskazuje na to, że trafiły one tutaj po 1 lipca 2013. Znaczy się mamy do czynienia z przeżytkiem przeszłości w świadomości i poczynaniu ludzi.





Idę dalej. Po wyjściu na otwartą przestrzeń mijam kolejny łan prawie jednobarwnego fiołka trójbarwnego - Viola tricolor.



A teraz kwiaty jarząbu pospolitego - Sorbus aucuparia i tajemniczy chrząszczyk. Niestety nie chciał pozować.



Teraz widok ogólny stawu. Drewniana konstrukcja w oddali jest prawdopodobnie wieżą triangulacyjną.





Między drogą a Rawą znajduje się szuwar trzciny pospolitej - Phragmites australis.



Z kolei bliżej stawu mamy płat z różą pomarszczoną - Rosa rugosa.





Teraz po lewej stronie mijam dąb szypułkowy - Quercus robur.



Drzewo po prawej stronie drogi to topola holenderska - Populus x canadensis "Marylandica".



Oto kolejny widok akwenu.



Teraz odkryłem, że po lewej stronie drogi biegnie drugi rów, nieco powyżej koryta Rawy. to zapewne tak na wszelki wypadek, gdyby chciała być bardziej wylewną niż zwykle. Tutaj bohaterką dłuższej sesji zdjęciowej jest czeremcha amerykańska - Padus serotina.









Nieco dalej rozpoczyna kwitnienie robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.



Oto grupa drzew tego gatunku.



Tutaj także rośnie topola, raczej mieszaniec z udziałem topoli Maksymowicza - Populus maximowiczii.







Ostatnie zdjęcie przedstawia gałązkę dębu szypułkowego - Quercus robur.



W tym momencie osiągnąłem wschodni skraj akwenu. Kiedy duchowo przygotowywałem się na prawie trzy kilometry spaceru do przystanku międzymiastowego zauważyłem miejski autobus na lokalnym przystanku. Oczywiście skorzystałem. Ba nawet udało mi się kupić bilet u kierowcy.