2021.02.24 12:09
Kolejna rodzinna wycieczka. Na początku tytułowa okolica. Byłem tam dość dawno temu i teraz chciałem to powtórzyć. Tym razem wyjątkowo zaczynamy od cytatu mapy firmy Compass, gdzie trasa przejścia tam i z powrotem jest zaznaczona. Teraz jest to odcinek czerwony.
Na początku z drogi 79 zjechaliśmy do ulicy Palikówka i zaparkowaliśmy w sąsiedztwie masztu telefonii komórkowej. Cel naszej wyprawy jest na zachodzie. W linii prostej to będzie około 700 metrów.
Pola są zamarznięte, więc nie szukamy ścieżki. Te pola to tytułowe Padoły.
Schodzimy do pierwszej dolinki. Nazwa okolicy zobowiązuje.
Płynie tutaj niewielki strumień. Jego źródło znajduje się w okolicy kulistej postaci wierzby kruchej - Salix fragilis.
Idziemy z jego biegiem, szukamy przeprawy.
W nurcie cieku wyrasta przetacznik bobowniczek - Veronica beccabunga.
Jest przeprawa.
Przeszliśmy. idziemy przez nie uprawiane pola uprawne. Powoli zarasta jest sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
Spotykamy się z domieszką brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Są też bardziej otwarte przestrzenie.
Staramy się iść w kierunku północno-zachodnim. Teren nieznacznie się podnosi. Drzewostan bez zmian.
Teraz czeka nas pewna dłużyzna.
W drzewostanie zaczyna pojawiać się wierzba krucha - Salix fragilis.
Wierzba iwa - Salix caprea także tutaj jest.
Oto ostatnia prosta, czyli uprawiane pole uprawne.
Oto Charchoł Wschodni jako taki.
Na razie zamiast pięknych okoliczności przyrody mamy pożegnania z dużym AGD.
W drzewostanie dominuje olsza czarna - Alnus glutinosa. Jest też sporo rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Po drugiej stronie doliny pomiędzy Charchołem Wschodnim a Charchołem Zachodnim znajduje się intensywnie uprawiane pole uprawne. Być może to tłumaczy obecność tego śmietnika. Wiele wskazuje na to, że jest on użytkowany także po 1 lipca 2013 roku.
Ruszamy w górę idąc prawym brzegiem doliny.
W drzewostanie wciąż dominuje olsza czarna - Alnus glutinosa.
Szukając dogodnego wejścia przeszliśmy w górę około 100 metrów. Tutaj strumień zbliżył się do skraju pola uprawnego.
Na początku z drogi 79 zjechaliśmy do ulicy Palikówka i zaparkowaliśmy w sąsiedztwie masztu telefonii komórkowej. Cel naszej wyprawy jest na zachodzie. W linii prostej to będzie około 700 metrów.
Pola są zamarznięte, więc nie szukamy ścieżki. Te pola to tytułowe Padoły.
Schodzimy do pierwszej dolinki. Nazwa okolicy zobowiązuje.
Płynie tutaj niewielki strumień. Jego źródło znajduje się w okolicy kulistej postaci wierzby kruchej - Salix fragilis.
Idziemy z jego biegiem, szukamy przeprawy.
W nurcie cieku wyrasta przetacznik bobowniczek - Veronica beccabunga.
Jest przeprawa.
Przeszliśmy. idziemy przez nie uprawiane pola uprawne. Powoli zarasta jest sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
Spotykamy się z domieszką brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Są też bardziej otwarte przestrzenie.
Staramy się iść w kierunku północno-zachodnim. Teren nieznacznie się podnosi. Drzewostan bez zmian.
Teraz czeka nas pewna dłużyzna.
W drzewostanie zaczyna pojawiać się wierzba krucha - Salix fragilis.
Wierzba iwa - Salix caprea także tutaj jest.
Oto ostatnia prosta, czyli uprawiane pole uprawne.
Oto Charchoł Wschodni jako taki.
Na razie zamiast pięknych okoliczności przyrody mamy pożegnania z dużym AGD.
W drzewostanie dominuje olsza czarna - Alnus glutinosa. Jest też sporo rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Po drugiej stronie doliny pomiędzy Charchołem Wschodnim a Charchołem Zachodnim znajduje się intensywnie uprawiane pole uprawne. Być może to tłumaczy obecność tego śmietnika. Wiele wskazuje na to, że jest on użytkowany także po 1 lipca 2013 roku.
Ruszamy w górę idąc prawym brzegiem doliny.
W drzewostanie wciąż dominuje olsza czarna - Alnus glutinosa.
Szukając dogodnego wejścia przeszliśmy w górę około 100 metrów. Tutaj strumień zbliżył się do skraju pola uprawnego.