Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2021-03-10 Regulice - wąwozem Brandyska pod górę
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2021 «

#18828
od września 2006

2021.03.18 18:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Ostatnim miejscem odwiedzonym tego dnia był wielki wąwóz w stoku wzgórza Brandyska. Uprzednio byłem tam 27 sierpnia 2020 roku. Tym razem poza fotoreportażem powstał zbiór migawek filmowych. Zaczynamy przy ulicy Kijowska.



W porównaniu z ubiegłym rokiem w okolicy powstała nieco utwardzona droga.



Oś wąwozu wyznacza wypływający zeń strumień.







Wąwóz niemalże na całej długości ma przekrój V-kształtny.



Da się iść w miarę wygodnie prawym brzegiem strumienia.



Czasami pojawiają się niezbyt istotne przeszkody w postaci powalonych drzew.





Tu i ówdzie pojawiają się niezbyt duże wodospady.



Tutaj woda podmywa korzenie olszy czarnej - Alnus glutinosa.



Teraz pokonujemy namulisko.





Idąc dalej mijamy olszę czarną - Alnus glutinosa z owocnikami lakownicy spłaszczonej - Ganoderma applanatum.



Teraz przechodzimy na lewy brzeg strumienia.





Wąwóz coraz bardziej ma przekrój V-kształtny.





Wąwóz przecina wzgórze z południowego zachodu ku północnemu wschodowi. W związku z tym jego lewy brzeg jest jeszcze obsypany śniegiem.





Na pniu powalonej sosny zwyczajnej rozgościł się płozik - Lophocolea.





Idąc dalej mijamy kolejne spłaszczenie na dnie. Tutaj pod liśćmi zalegają kamienie. Tutaj woda już nie płynie.







Dalej wąwóz ponownie zwęża się i wyraźnie zygzakuje.



Idziemy dalej. Jest dość monotonnie.





Teraz na prawym brzegu mijamy charakterystyczną grupę buka pospolitego - Fagus sylvatica.





Powoli osiągamy lokalną cywilizację.







Teraz będzie pewne przyspieszenie, bo bateria aparatu zaczęła sygnalizować swoje wyczerpanie. A poza tym w porównaniu z ubiegłym rokiem niewiele się tutaj zmieniło. Zatem wracamy górą nad prawym brzegiem wąwozu i zerkamy w dół.



W pobliskim lesie, nieco wyrąbanym zalega martwe drewno.



Ponownie odnajduję podrzenia żebrowca - Blechnum spicant.





Teraz zerkam w dół z cypla nad walnym rozwidleniem wąwozu.



Teraz bardzo szybko udajemy się do bocznej odnogi. Jest tutaj coś w rodzaju SPA dla dzików.





Droga w dół nie jest łatwa. To ostępy strome, dzikie.







Mijamy powalonego świerka - Picea abies.





Jest też odcinek bardzo czysty.



I tak osiągamy złączenie bocznej doliny z głównym ciągiem.





Gnamy w dół.



Tym razem będąc na lewym brzegu wąwozu obchodzimy system źródeł stokowych.



W okolicy zalega sporo martwego drewna.



Przedzieramy się przez to błotniste miejsce.





W końcu schodzimy na dno wąwozu. Tutaj także pokonujemy błotnisty odcinek.







Tak wygląda ostatnie, idąc od góry źródło stokowe.



W końcu zbliżamy się do wylotu wąwozu. Zamykamy pętlę. Na uwagę zasługuje fakt, że ta okolica cechuje się słabą bioróżnorodnością.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2021 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji