Osiągam północno-zachodni skraj stawu, gdzie znajduje się ścięta topola.







Oto brzoza - Betula.



Zerkam w kierunku stawu.



Mijam przedziwnie ogryzioną czeremchę zwyczajną - Padus avium.





Oto ogryziona olsza czarna - Alnus glutinosa.



Ponownie zerkam na akwen.



Oto płat lodu przy brzegu.



W szuwarach skrywają się betonowe konstrukcje.





Zbliżam się do wschodniej krawędzi stawu.



Tutaj zawracam uwagę na sterylną postać błyskoporka podkorowego - Inonotus obliquus.



Jest też dawno zwalona topola - Populus.



Oto kolejny betonowy pomost.



Oto lipa drobnolistna - Tilia cordata z licznymi pędami odroślowymi.



Powoli zawracam na zachód. Zerkam do lasu na istniejące wciąż wysypisko śmieci.



Teraz zerkam na akwen. Tutaj dominuje trzcina pospolita - Phragmites australis.





Przy brzegu stawu mijam nory wykopane przez bobry.





Ponownie zerkam do lasu.



Mijam kolejne zgryzione olsze czarne - Alnus glutinosa.





Oto brzoza brodawkowata - Betula pendula. Prawdopodobnie oberwała kiedyś piorunem.







A teraz to co najważniejsze. Pniak pokryty porostem z rodzaju chrobotek - Cladonia o kieliszkowatych podecjach. Gatunku nie określam. Jest też bohaterem kilku wideoklipów.









Idę dalej na zachód.



Mijam dęby szypułkowe - Quercus robur.



Mijam okazała wierzbę - Salix.





Wychodzę na ścieżkę rowerową. Zawracam do Jeziorek.





Mijam frywolnie rozwidlony dąb czerwony - Quercus rubra.





Mijam dąb szypułkowy - Quercus robur który stracił sporą część korony.





Jestem już na ulicy Arnolda Preglera. Tutaj zauważam owocującego wiesiołka - Oenothera.







I jeszcze jałowiec wirginijski - Juniperus virginiana z okolicy przystanku autobusowego.