W decydowanie ostatnim etapie tej wycieczki przejdziemy z północy na południe przez skały Wilczanki. Skrywają się one w zaroślach i tak są nazwane na papierowej mapie. Na początku pokonujemy uprawiane pole uprawne. Tutaj dominuje ozimina. Powoli trawersujemy przez nią na zachód.
Wchodzimy do lasu w typie grądu. W runie dominuje szczyr -
Mercurialis perennis.
Widać pierwsze skałki.
Jest zielona gęstwina.
Jesteśmy przy górnej krawędzi skałek.
Schodzimy na dół zachodniej krawędzi. Ściana skałek skrywa się w zaroślach.
Jest kwietny płat z dąbrówką -
Ajuga reptans oraz przytulinką -
Cruciata glabra.
Teraz dominują brzozy -
Betula pendula.
Ściany skałek są ledwo widoczne.
Jest coś takiego, chociaż cywilizacja daleko.
Jest płat jarzmianki -
Astrantia maior.
Przy krawędzi lasu znajduje się spory kosz na śmieci.
Całość upiększa wątrobowiec. Tak mi się wydawało. (Oznaczony jako miechera -
Neckera crispa.)
Idziemy dalej.
Pokonujemy niewielką polanę.
Wchodzimy w spore obniżenie biegnące z zachodu na wschód.
Dno zajmują płaty ziarnopłonu -
Ficaria verna.
Zdobywamy stok prawy na którym dominuje dąb -
Quercus robur.
Cywilizacja blisko.
Wychodzimy na trawiastą przestrzeń z dąbrówką -
Ajuga reptans.
Są pokrzywy -
Urtica dioica w towarzystwie jasnoty -
Lamium album.