W dalszym ciągu znajduję się w chaszczach na południe od stawu i łowiska Srebrniok. Powoli zawracam na zachód. Widać wodę.
Ścieżka jest a jakoby jej nie było.
Teraz przeprawiam się przez rów z wodą. Według map Google to powinna być ta okolica -X 49.985881 Y 18.288282.
Ubłocone zielsko świadczy o tym, że Odra była tutaj dopiero co.
Zawracam. Tędy szedłem ku akwenowi w poprzednim odcinku.
Mijam parę brzóz z 40 zdjęcia z poprzedniej części.
Zdecydowanie przyspieszam zbliżając się do wału przeciwpowodziowego.
Ruszam na południe.
Mijam nostrzyka -
Melilotus officinalis.
Jestem na trawersie kolejnych stawów. Skrywają się one za drzewami.
Trafiła się ścieżka prowadząca ku wodzie.
Teraz zdecydowanie gnam na południe.
Mijam ostrożnia -
Cirsium arvense.
Koleiny bywają długo zalane. Wyrasta w nich żabieniec -
Alisma plantago-aquatica.
Jest koniczyna -
Trifolium hybridum.
Gnam dalej trzymając się głównej ścieżki.
Mijam wierzbę -
Salix caprea.
Kolejne przyspieszenie.
Kolejne wierzby -
Salix caprea.
Droga wchodzi w gęstwinę.
Jest topola -
Populus ×canadensis.
Gnam dalej. Prawdopodobnie minąłem trawers Stawów w Roszkowie.
Przechodzę przez zarośla z wierzbą -
Salix alba.