Noc w Starym Sączu spędziłem w zajeździe mieszczącym się na południe od skrzyżowania ulic Jana Pawła II i Ignacego Daszyńskiego. Tak to wyglądało rankiem.



Tuż przy wejściu rosła porostnica - Marchantia polymorpha.







Na rogu ulic jest winobluszcz - Parthenocissus inserta.



Jest ognik - Pyracantha coccinea.



Jest bluszczyk - Veronica sublobata.



Ponownie winobluszcz - Parthenocissus inserta.



Oto odcinek ulicy po Ignacego Daszyńskiego na północ od skrzyżowania.



Na poboczu jest poziomka - Fragaria vesca.



Jest skrzyp - Equisetum arvense.



Po przejściu około 50 metrów odbijam w lewo wchodząc w uliczkę bez nazwy.



Mijam skrzyp - Equisetum arvense.



Mijam piwonię - Paeonia officinalis.



Zauważam jesion - Fraxinus excelsior.





Jest podagrycznik - Aegopodium podagraria.



Jest nawłoć - Solidago gigantea.



Jest bez - Sambucus nigra.





Jest kuklik - Geum urbanum.





Jest tasznik - Capsella bursa-pastoris porażony przez bielika - Albugo candida.





Jest mniszek - Taraxacum sp. sp.



Jest ostrożeń - Cirsium vulgare.



Jest przetacznik - Veronica arvensis.







Jest konyza - Conyza canadensis.



Jestem na ulicy Morawskiego. Ruszam na południe. Okazałe drzewo po prawej stronie to klon - Acer negundo.





Rozglądam się po rynku.







Robię sobie anty-selfie.



Teraz zauważam mlecz - Sonchus oleraceus.



W końcu zauważyłem rzepichę - Rorippa palustris.







A potem opuściłem Stary Sącz. Udałem się do Nowego Sącza aby dla równowagi spenetrować chaszcze na prawym brzegu Popradu.