bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Co zmutowało: drzewo, czy zielna?
« »
Botanika « Archiwum « Archiwum 2011-12 « różności niekoniecznie serio «
i

#2811
od stycznia 2007

2008.04.12 00:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Miejsce i czas: 6 kwietnia br., las w okolicach Gniezna, obrzeże, niedaleko przydroża.

Pytanie jak w tytule, a oto przedmiot pytania:

widok ogólny bli¿ej

najbli¿ej

???

:-)))
i

#321
od kwietnia 2007

2008.04.12 19:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Robert Puchalski (robert)
Kiedyś widziałem w rozwidleniu konarów starej brzozy witkę młodego jarząba - widocznie nasionko(może ptak przyniósł jagódkę?) znalazło sprzyjające warunki do zakiełkowania (gnijące liście). W tym przypadku w szczelinach kory nasionka glistnika (prawdopodobnie nawiane przez wiatr) też znalazły sprzyjające warunki( próchniejące drewno?)i zakiełkowały.
i

#2820
od stycznia 2007

2008.04.12 20:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ciekawe, czy starczy roślince "pożywienia" i wilgoci, by zakwitła, może trafię tam w sezonie kwitnienia glistnika, to zobaczę :)

Ciekawi mnie to drzewo, chyba robinia akacjowa, czy tak?
i

#322
od kwietnia 2007

2008.04.13 17:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Robert Puchalski (robert)
Tak, na powiększeniu(zdjęcie 2) widać kolczaste gałązki, a i charakterystycznie mocno spękana kora na pniu.

#750
od października 2007

2008.04.14 19:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Basiu, nie raz widziałam coś takiego, choć nigdy nie na robinii. W wilgotnych zagłębieniach, dziuplach i rozgałęzieniach, które (dzięki obecności mchu) długo i dobrze zatrzymują wilgoć, glistnik potrafi sobie wyrosnąć na wysokości ponad dwóch metrów i czuje się ok.
Mnóstwo roślin korzysta z takiej okazji - wokół domu mam bardzo wiele klonów z "ogródkami na dachu" i "na tarasach" (dziuple). Najładniejsze ogródki wyrastają właśnie na klonach i jarząbach, niektóre baaaardzo imponujące, w grudniu fociłam niemal czterdziestocentymetrowe "brody" (przyznaję, że nie oznaczyłam tej roślinki, wrzuciłam do któregoś z zielników).
Tutaj dla odmiany ładny przykład z lasu - współpraca paproci i pięknej sosny:

sosna i paproæ

sosna i paproæ

A tutaj czarny bez wyrastający wewnątrz wiśni antypki:

bez na wiœni antypce

#762
od października 2007

2008.04.15 21:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Właściwie to z takich "fuzji" można by stworzyć prawdziwą galerię mutantów albo gabinet osobliwości - na pewno na samodzielny dział by tego starczyło, pewnie niemal każdy na bio-forum ma jakieś ciekawe przypadki w archiwum albo w okolicy ;-)
i

#2843
od stycznia 2007

2008.04.15 21:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Zgadza się, ja już mam coś w zanadrzu, zaraz przygotuję i pokażę. A inne widywane tu i tam czekają na uwiecznienie... :)
i

#2844
od stycznia 2007

2008.04.15 22:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Całkiem zwyczajna pokrzywa :

pokrzywa

na uschniętym pniu drzewa :

drzewo

A na dole jakiś temacik do Mykologii... :)

#102
od października 2007

Moje zdjątko będzie tu pasowało jak ulał...

Robinia akacjowa (prawdopodobnie) w rozwidleniu pnia klonu.

#90
od września 2006

A nie będzie to młoda jarzębinka (tj. jarząb pospolity)?

#104
od października 2007

Też myślałem w pierwszej chwili o jarzębinie - ale okoliczne dopiero zaczynają wypuszczać liście, a tu już są całkiem ładnie rozwinięte. Ponadto w ogródku obok rosną akacje. Ale prawdę powiedziawszy nie zamierzam sie upierać przy swoim zdaniu.
i

#2846
od stycznia 2007

2008.04.17 18:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Robinie akacjowe u mnie też nie mają jeszcze liści, przychylałabym się do opini Basi, że to jarząb.

Mam w ogrodzie jarząba samosiejkę (normalnie w gruncie, nie na drzewie;), mam też robinię akacjową przed domem, dziś wyglądają tak:

jarz¹b robinia akacjowa

Z tego wynika, że będą w sierpniu jarzębinki na tym klonie :), nieźle zmutował ;) ;) ;)

#112
od października 2007

Niech będzie jarząb, ważne że fajny ;-)

A swoją droga politycy którzy obiecują gruszki na wierzbie, przypadkowo mogą mieć rację. Dawno dawno temu, gdy jeszcze pacholęciem będąc jeździliśmy na letniska do Roztoki nad Dunajcem, była tam wierzba iwa, dokładnie ogłowiona na której zasiedziała się grusza, taka maleńka (nie znam gatunku) ale owoce miał pyszne.
i

#2850
od stycznia 2007

2008.04.17 19:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
A ja na takiej przydrożnej wierzbie wczoraj dostrzegłam coś na kształt jakby porzeczki, albo pokrewnego krzewu :), tylko nie miałam aparatu, więc fotki niet na razie, ale obiecuję sobie znów tam zajrzeć, może gdy już będą porzeczki na wierzbie ;)

#102
od lipca 2005

2008.04.18 00:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Włodek Chojnacki (woody)
Dodam świerka na wierzbie.
swierknawierzbie

#770
od października 2007

2008.04.18 03:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Maćku, z tymi gruszkami na wierzbie to prawda... Chodzi po prostu o gruszę wierzbolistną, Pyrus salicifolia, której liście są bardzo podobne do liści wierzby, różnią się tylko brakiem piłkowania i krótszymi ogonkami. Ale na pierwszy rzut oka (a dla laika nawet na drugi i trzeci) drzewo wygląda jak wierzba, no wierzba po prostu, tylko te gruszki! Gruszki na wierzbie?! :)))

#772
od października 2007

2008.04.18 03:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Może dodam, że ja się też na to nabrałam i przeżyłam zadziwienie. Jak dla mnie równie podobne są wierzby o liściach niepiłkowanych, czyli takich jak ma ta grusza.

#773
od października 2007

2008.04.18 04:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
A wracając do paproci na sośnie, to już w chwili robienia zdjęć zwróciłam uwagę na pewną istotną okoliczność (spójrzcie na fotki) - ani w pobliżu, ani w dalszej okolicy w ogóle nie ma paproci! To pionier! I od razu tak wysoko mierzy :)
W przypadku glistnika na robinii na 100% mamy do czynienia z ornitochorią (wiadomo, jak glistnik się rozmnaża), ale tutaj - nie wiem. Wichury raczej nie wchodzą w grę, nie wiem, skąd ten gość przybył.
To też ciekawe zagadnienie - pochodzenie roślin "ogródkowych".

(wypowiedź edytowana przez mykola 18.kwietnia.2008)

#114
od października 2007

Ba mutujące drzewa, to jeszcze w miarę zrozumiałe, ale mutujące kamienie?





To jaskinia Vażecka na Słowacji - w tym przypadku wytłumaczenie jest stosunkowo proste, Paprocie rosną na górze, więc zarodnik dostał się tu wraz z przepływającą szczelinami w skale wodą.

W przypadku paproci Pauli - najprawdopodobniej zarodnik został zawleczony przez gryzonie - stawiam na popielice - bo one tak lubią zarówno niziutko w poszyciu, jak i po konarach - pamiętam jak straszyły mnie nad Soliną.
i

#2852
od stycznia 2007

2008.04.18 20:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Nasiona glistnika jaskółcze ziele są zaopatrzone w elajosomy - ciałka mówcze - smakołyk dla mrówek, które przenoszą takie nasiona z elajosomami na spore odległości - czyżby i wysokości? - uczestnicząc w ten sposób w rozprzestrzenianiu się roślin (myrmekochoria).

#774
od października 2007

2008.04.20 00:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Tak, tak, wiem :-) Ale mrówki zazwyczaj taszczą znaleziska do mrowisk, a nie spindrają się z nimi na drzewa :-)
Kiedyś, przy okazji artykułu na temat ptaków żywiących się mrówkami (a nie za wiele ich u nas jest, bo tylko nieliczne znoszą kwas mrówkowy - tutaj należą nasze dzięcioły, a pozostałe to, może z paroma wyjątkami, chyba tylko "mrówkojady" przelotem wizytujące nasz kraj, wędrujące w kierunku afrykańskim) czytałam coś takiego, że ptaki jedzące mrówki przyczyniają się do tzw. wtórnej ornitochtorii - często zgarniają ozorem lub dziobem owady wraz z tym, co one niosą, i w efekcie też rozsiewają nasiona. Glistnika może to nie dotyczy (nie wiem jak się trawi), ale tacy amatorzy mrówek ponoć potrafią zanieść nasiona w żołądku na naprawdę dalekie odległości. Taka ciekawostka.
i

#2866
od stycznia 2007

2008.04.20 07:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
A może taka mrówka bierze sobie prowiant na drogę i lezie na drzewo, bo czegoś tam na tym drzewie szuka ;) ?

Mam takie mgliste wrażenie, że widywałam mrówki włażące na drzewa, ale że to było przed wątkiem o tych co "zmutowały", więc to taka tylko impresja, teraz zwrócę uwagę.
Z onego 6 kwietnia pamiętam takie krzewo-drzewo jakieś z ładnym uchem bzowym u podstawy, z których kandydat na eksykat ocalał przed pobraniem przeze mnie, gdy zobaczyłam ile wielkich czarnych mrówek jest tam wokoło! Tylko jedna szybka fotka i poszłam dalej, a kawałeczek (10-20 m) dalej to właśnie rosła TA robinia z glistnikiem. Krąg podejrzanych się zawęża...

Jednak patrząc na to jedno szybkie zdjęcie dostrzegam tam mrówki ponad grzybkami, czyli jednak przynajmniej na dolną część tego pnia włażą. Pokażę, co wypatrzyłam z foty ogólnej, natomiast na zdjęciach z robinią żadna mrówka nie weszła mi w kadr.

widok ogólny:
widok ogólny

detal górnej części zdjęcia:
szczegó³ górnej czêsci zdjêcia

detal pośrodku górnej części zdjęcia:
jeszcze jeden szczegó³

Widać mrówki, prawda?

Następnym razem, gdy tam będę, spojrzę bacznym okiem na robinię w poszukiwaniu mrówek wspinaczy wysokodrzewnych.....
i

#2872
od stycznia 2007

2008.04.20 12:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
A jeszcze chcę zaznaczyć, że podoba mi się współpraca okryto- i nago-zalążkowych w postaci świerka na wierzbie! :-)

Żadnych animozji, podkładania nogi itp. tylko proszę, jedna bierze na plecy drugiego, nie bacząc, że może w przyszłości nie udźwignąć ciężaru..... :)


Jeszcze jedno, te paprocie - to rosły W jaskini?

#119
od października 2007

W samej, to nie, bo tam zimno i ciemno...ale głęboko w wejściu.

#778
od października 2007

2008.04.24 00:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Basiu, po dniu pracy przy kompie chyba jestem ślepcem - mrówek nie widzę, proszę mi strzałkami pokazać! :-)))

Może nie za bardzo na temat, ale nawiązujący, a na pewno wart wspomnienia zapomniany fakt:
Największą mrówko-ekologiczna klęskę spotkałam w 2000 roku tuż za Jelenią Górą, wracając po majowym weekendzie z Pragi (mistrzostwa czegoś tam w motokrosie, ja się wycofałam z clue imprezy, bo od żużlu i spalin w twarz wolę samoloty, ciekawe miejsca i piwo w niewielkich knajpkach).
Kolacji nie było, tzn. zbieraliśmy się za długo, a na odcinku Jelenia Góra-Bolesławiec stały "przydrożne grille", zatrzymaliśmy się zgłodniali, no a przy okazji (chęć poobcowania z naturą;) trochę dalej, w zaciszny i niewinnie wyglądający lasek.

Ta, lasek.

Lasek okazał się w promieniu paru kilometrów (około 7-8 km kwadratowych) opanowany przez mrówki. Zero innych zwierząt. Niektórzy, mniej spostrzegawczy uczestnicy wycieczki dowieźli do Szczecina ślady masowych, wściekłych ukąszeń. Ja się w porę, tuż na skraju, zorientowałam, kiedy zorganizowana kolumna próbowała wejść na moją nogę.
Tak totalnych mistrzów inwazji jeszcze u nas w Polsce nie widziałam.

Właściciele grilla opowiadali, że mrówki pojawily się kilka lat wcześniej i od tego czasu nie ma tam gniazdujących ptaków, ani ssaków, ani owadów (takich, których wcześniej było pełno). Mrówki suną niczym czarnobrązowe, śmiercionośne potoki, rozszerzając podległy im teren. I dlatego oni (właściciele baru) wycięli wszelkie zielne i niezielne wokół swojego terenu, wysypali żwirem i tłuczką, i rów wykopali, i nasypali trutki na "faraonki".

Myśmy stamtąd szczęśliwie uciekli (choć niektórzy mocno nadgryzieni), ale ciekawe, jak teraz tam jest...
Może ktoś z okolic zna problem?
To taka dygresja, ale jeśli ta niesamowita kolonia nadal jest i istnieje, i ktoś to potwierdzi, to na pewno temat wart i wymagający osobnego wątku.
Wiem, że Admin czuwa :)

(wypowiedź edytowana przez mykola 24.kwietnia.2008)
i

#2881
od stycznia 2007

2008.04.24 01:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Paulo, z tymi mrówkami to dokładnie tak, jak z szukaniem ptaszka na zdjęciach Maćka Czernika w wątku https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/7340/163815.html :-)))

Trzeba się mocno przyjrzeć, potem już się widzi. Zaznaczenia mrówek będą, ale już nie w tej chwili.

#782
od października 2007

2008.04.26 19:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Mrówki w końcu zostały dostrzeżone :-)))

Wracając do głównego wątku, przedstawiam dowód na to, że najładniejsze ogródki rosną na klonach. W sumie na tym konkretnie drzewku rezydują co najmniej cztery gatunki roślin i trzy grzybków. Mniszek lekarski nie podlega dyskusji, ale nie mam jednak pewności co do gatunku tego młodego drzewka - wygląda na owocowe (chyba widać pąki szczytowe, a więc jabłonka? a może grusza?) Czy ktoś może powiedzieć jaki to alpinista zadomowił się na tym klonie?



ogródek_na_klonie_001


ogródek_na_klonie_002


ogródek_na_klonie_003


ogródek_na_klonie_004

#785
od października 2007

2008.04.26 19:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Dwa pozostałe gatunki roślin to jakaś sympatyczna trawka (widoczna obok mniszka) i kwitnący mech, a grzybki - rozszczepka, wrośniak i coś niezidentyfikowanego, chyba trafi na forum mykologiczne :)

#786
od października 2007

2008.04.26 20:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
I jeszcze może lepiej pokażę, dlaczego właśnie na klonach. Na zdjęciu od drugiej strony pnia widać, że w przestrzeni między konarami klonów tworzą się naprawdę duże, obszerne niecki, w których może zmieścić się cały mini-ekosystem. To drzewo zostało, niestety, dość brutalnie i nieprofesjonalnie "wypielęgnowane", dlatego oprócz roślin pojawiły się również grzybki (na płaszczyźnie cięcia i wokół ran).


ogródek_na klonie_005
i

#145
od października 2007

Jak widać poniżej, nie tylko klony mutują w jarzębiny i jabłonie : Szanowni państwo oto zmutowany kasztanowiec!

I tu pojawił sie problem - bo jak wiadomo matury są wtedy gdy kwitną kasztanowce - ale co w sytuacji gdy kasztanowiec kwitnie jako jarzębina ? ;-)

#2890
od stycznia 2007

2008.04.27 19:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ha, oto jest pytanie ;)

#92
od września 2006


Ja dorzucę jeszcze dziki bez na dębie :)

#70
od listopada 2007

A ja całe mnóstwo zieleniny na dębie...

1

aż po najbardziej oddalone od pnia gałęzie

2

3

#123
od lipca 2005

2008.04.29 22:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Włodek Chojnacki (woody)
Te ostatnie zdjęcia, gdzie były robione?

#72
od listopada 2007

Zdjęcia robiłem w Kilarney w Irlandii.
i

#2912
od stycznia 2007

2008.04.30 04:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Rzeczywiście caaaałe mnóstwo zieleniny na tym dębie :)

Dostrzegam pewne powiązania (mszacze) z "bonsai" z Podlasia https://www.bio-forum.pl/messages/3280/161970.html

#2915
od stycznia 2007

2008.04.30 04:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Czarny bez na dębie - podejrzewam "ptasią robotę"... :)

#167
od października 2007

No cóż raczej nie stawiał bym na "krecią robotę" ;-)
i

#172
od października 2007

To nie lipa - tym razem zmutowała lipa!





Czyli prócz mutacji coś co wygląda jak gniazdo zięb...

A propos czy te małe roślinki to nie są małe lipki?

#125
od lipca 2005

2008.04.30 16:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Włodek Chojnacki (woody)
Raczej klony. Żeby było śmieszniej, klony mają niepodzielone, podługowate liścienie, a z kolei lipy - podzielone palczasto.
i

#173
od października 2007

cóż i klon na lipie to niezła "mutacja" ;-)
ale lipa na lipie była by bardziej smakowita - coś jak obietnice PO
i

#2928
od stycznia 2007

2008.05.01 06:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
I domniemane gniazdeczko zięby - jaki miły ptasi temacik! :-)))
Niedawno miałam przyjemność w pewnym dość rozległym podmokłym miejscu pod "fachową opieką" obserwować lornetkowo całe mnóstwo ptactwa, gatunków "zaliczyłam" niemal tyle, ile mam lat!!!!! (A trochę ich mam ;););)...) To raczej dygresja odpowiednia do pewnego ptasiego wątku z Rozmów towarzyskich, ale moje nie gasnące wrażenia stamtąd wciąż jednako miłe i ciekawe! :-)))

A dziś w planie objazdy grzybkowe, ile tylko się da! I jak oprócz nowych grzybków, nie wrócę z jakimś kolejnym "mutantem", to ..... ;)

(wypowiedź edytowana przez topazzz 01.maja.2008)
i

#177
od października 2007

Gniazdko autentyczne ale stare - już nieużywane. Zaglądnąłem sobie dziś, wlokąc drabinę aż z mojej budowy (kilometr pod górę)
i

#2938
od stycznia 2007

2008.05.05 22:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Glistnik jaskółcze ziele na robinii akacjowej z pierwszego postu tego wątku KWITNIE :) Choć można dostrzec, że wilgoci nie ma za wiele, część listków lekko przysycha, ale jednak kwitnie! Zdjęcie z dziś:

glistnik na robinii
i

#184
od października 2007

Glistnik, to wszędobylski jest, a co powiesz na to - klon zmutował niebieskimi kwiatami ?!



i

#2942
od stycznia 2007

2008.05.06 21:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Czy to aby nie powojnik, który się przewiesił ponad rozwidleniem konarów tego klonu?
Ale kwitnie ładnie:)

#802
od października 2007

2008.05.09 23:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Wiesławie, właśnie wróciłam z... tajemnica na razie. Twoje porosty przepiękne rozpoznałam od razu :-)
Ten specyficzny paprociowo-mszakowo-porostowy (gatunki, właśnie te gatunki!) zestaw ogrodniczy jest niezwykle charakterystyczny i (jak widzę, może także i w Irlandii) występuje chyba tylko na dębach (Quercus robur i xQ. petraea). Nawet gdybyś nie podał gatunku gospodarza, to od razu odgadłabym, strzelając na ślepo, acz właściwie na pewniaka.
To bardzo ciekawe. Wystarczy pół dnia, (no, drugi dzień i inna miejscówka parkowo-ogrodowa potrzebne tylko na potwierdzenie teorii), a nie da się nie zauważyć tej zależności i kooperacji (o ile oczywiście zwracasz uwagę na takie rzeczy). Tylko dęby mają taki zestaw lokatorów, a wszyscy oni po prostu się kochają. Niekiedy dopuszczają do wysokokonarowego, elitarnego, nadębowego towarzystwa ostrokrzewy, jawory, rododendrony albo inne daglezje... jodły? i chyba choina... :)

Jednak chyba lepiej będzie, jeśli pozostaniemy w temacie "rośliny zielne (albo inne rośliny wyższe) na roślinach", bo jak uwzględnimy grzybki (a porosty to grzybki lichenizujące) na roślinach, no to nam się temat za bardzo rozbuchać może :-D

#804
od października 2007

2008.05.09 23:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Mówiąc "zestaw ogrodniczy" mam oczywiście na myśli pierwsze zdjęcie :)

#805
od października 2007

2008.05.09 23:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Basiu - a nie mówiłam?! Glistnik to naprawdę oportunistyczna roślinka, choć potrzebuje sporo wilgoci. Ale wszystkie drzewka "z sokiem" (na przykład u mnie klon albo te żółciutkoowocowe śliwy), które teraz masowo kwitną i pompują soki na potęgę, potrafią temu lokatorowi odpowiednią wilgoć zapewnić... On już sobie wniknie korzonkami, gdzie trzeba :)

#62
od sierpnia 2007

2008.05.20 00:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Tomasz Jagielski (tomaszj)
Świerk epififityczny ;)


i wierzba podtrzymywaczka.
i

#222
od października 2007

No to jest "mutacja" zasługująca na wyróżnienie...świerka na wierzbie to ani Tusk, ani Miller nawet nie obiecywali ;-)

A wierzba ogławiana była, znaczy się w pobliżu są jeszcze mądrzy ludzie. Podejrzewam zatem że nasiono zostało przyniesione tam przez gniazdujące ptaki.

#903
od października 2007

2008.05.21 23:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
No proszę, a już myślałam, że wątek umarł! Mam dziesiątki iglastych na liściastych i odwrotnie, po prostu wiszące ogrody Semiramidy. Ale niemal zero czasu na obróbkę zdjęć. Może kiedyś...

A na teraz - glistniki uwielbiają robinie, największy, którego spotkałam wczoraj, ma prawie półtora metra, monstrum po prostu, z daleka myślałam, że to jakieś drzewo.
Jednak ta cudownie spękana robiniowa kora jest dobrym miejscem na gniazdko dla znacznie większych (w dłuższym okresie czasu) roślin.
Może nikt z licznych uczestników wątku o żółciakach nie zauważył, ale zobaczcie, co oprócz żółciaka siarkowego wyrasta na robini, którą pokazałam w wątku https://www.bio-forum.pl/messages/33/168957.html :


¿o³ciak na robinii, a wyzej..lipa!_01


¿o³ciak na robinii, a wyzej..lipa!_02


Można by się zastanawiać, czy żółciak siarkowy chrupie jedno, czy dwa drzewka!

#904
od października 2007

2008.05.21 23:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
No i jeszcze - żeby było sprawiedliwie. Tyle roślin "wozi" się na klonach, Acer pseudoplatanus. A więc ten postanowił pojechać na innym drzewku! Wybrał więc sobie... klon jesionolistny, Acer negundo ;-)


Acer pseudoplatanus na Acer negundo_01



Acer pseudoplatanus na Acer negundo_02



Acer pseudoplatanus na Acer negundo_03

(wypowiedź edytowana przez mykola 22.maja.2008)
i

#3028
od stycznia 2007

2008.05.21 23:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Świerk na wierzbie - mocny akcent!

A czy wątek może umrzeć, skoro np. mój glistnik tak dobrze sobie radzi, że właśnie jest w stadium wydawania nasion?

glistnik wydaj¹cy nasiona glistnik wydaj¹cy nasiona
i

#3029
od stycznia 2007

2008.05.22 00:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
To ja już jestem ciekawa, jakie nowe przykłady przywiozę z miejsca, do którego już za kilka godzin się wybieram - kierunek południe - Masyw Ślęży i okolice - mam nadzieję na ciekawe mutanto-łowy, tudzież i inne myko- i floro-, a może jeszcze entomo-łowy... :-))) Pełna'm opty-nastroju i entuzjamzmu ... :-)))
i

#249
od października 2007

Zazwyczaj to coś rosło nam na klonie - teraz to klon wyrasta nam na wierzbie...

i

#3136
od stycznia 2007

2008.06.06 19:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
A moja robinia akacjowa kwitnie jak przystało na robinię i tę porę roku :

kwitnaca robinia


A glistnik "narobinowy" ma się dobrze, pomimo trwającej posuchy, nawet ma się lepiej niż te glistniki "gruntowe" :)

glistnik narobiniowy

#8334
od września 2006

2013.12.09 10:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Pozwolę sobie ożywić ten wątek. Przecież te wszystkie rośliny na roślinach, głównie drzewach to prawie epifity. Sporo takich przypadków można zobaczyć w moim kąciku.
« » Botanika « Archiwum « Archiwum 2011-12 « różności niekoniecznie serio «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji