Po raz pierwszy miejsce to jako stanowisko dziewięćsiłu bezłodygowego w odmianie łodygowej opisywałem w tym wątku - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/271853.html. Ponieważ jest to w naszym regionie dość egzotyczna roślina, większość naszych dziewięćsiłów bezłodygowych nie posiada łodyg, postanowiłem pokazać to dziwo w lokalnej jaworznickiej telewizji. Spójrzmy na mapę firmy Compass.
A, że nie sposób wejść dwa razy do tej samej rzeki, wykonany przy okazji fotoreportaż przedstawia nieco inne miejsca wzdłuż trasy oznaczonej kolorem niebieskim. Zacznijmy od tego, że cały teren pokrywają warpie, czyli ślady pod działalności górniczej związanej z wydobyciem kruszców.Tu jeden z tych szybików stanowi doniczkę dla jesionów - Fraxinus excelsior.
Ściany innego szybiku porasta murawa, w w niej wyraźnie dominuje nawłoć pospolita - Solidago virga-aurea
Jest tutaj również zawciąg - Armeria maritima ssp. elongata
W tej okolicy zakwitł ponownie wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias
Warto zauważyć, że teren musi być zasobny w wodę, chociażby punktowo, skoro znalazło się miejsce dla sadźca konopiastego - Eupatorium cannabinum
Ale najważniejsze były dziewięćsiły bezłodygowe w odmianie łodygowej. Oto drugie skupisko roślin położone niedaleko od pierwszej, pokazywanej w starszym wątku. Biaława barwa liści powstała w wyniku porażenia ich przez mączniaka, który dla mnie wciąż pozostaje Erysiphe cichoracearum. Nowsza rodzajowa nazwa to Golovinomyces.
Polana na skraju lasu to również królestwo kruszczyków. Dominuje Epipactis helleborine.
Kolejne skupisko dziewięćsiłu bezłodygowego w odmianie łodygowej znalazłem przy północno-zachodnim skraju lasu porastającego szczyt Rosowej Góry.
To dowód na to, że ta roślina ma się na tym stanowisku bardzo dobrze. Pozwolę sobie tylko dodać, że ten las ma stać się jedną z części przyszłego Nowego Chrzanowa. Zachodzące słońce spowodowało, że zdjęcie lasu wyszło mi niezbyt ostro. Ale przypomnijmy sobie jego widok, chociaż jest to lada jaka drągowina sosnowa z delikatną nutą grądu.
A tak wyglądały odłogowane pola położone na zachód od lasu w świetle zachodzącego słońca.
A, że nie sposób wejść dwa razy do tej samej rzeki, wykonany przy okazji fotoreportaż przedstawia nieco inne miejsca wzdłuż trasy oznaczonej kolorem niebieskim. Zacznijmy od tego, że cały teren pokrywają warpie, czyli ślady pod działalności górniczej związanej z wydobyciem kruszców.Tu jeden z tych szybików stanowi doniczkę dla jesionów - Fraxinus excelsior.
Ściany innego szybiku porasta murawa, w w niej wyraźnie dominuje nawłoć pospolita - Solidago virga-aurea
Jest tutaj również zawciąg - Armeria maritima ssp. elongata
W tej okolicy zakwitł ponownie wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias
Warto zauważyć, że teren musi być zasobny w wodę, chociażby punktowo, skoro znalazło się miejsce dla sadźca konopiastego - Eupatorium cannabinum
Ale najważniejsze były dziewięćsiły bezłodygowe w odmianie łodygowej. Oto drugie skupisko roślin położone niedaleko od pierwszej, pokazywanej w starszym wątku. Biaława barwa liści powstała w wyniku porażenia ich przez mączniaka, który dla mnie wciąż pozostaje Erysiphe cichoracearum. Nowsza rodzajowa nazwa to Golovinomyces.
Polana na skraju lasu to również królestwo kruszczyków. Dominuje Epipactis helleborine.
Kolejne skupisko dziewięćsiłu bezłodygowego w odmianie łodygowej znalazłem przy północno-zachodnim skraju lasu porastającego szczyt Rosowej Góry.
To dowód na to, że ta roślina ma się na tym stanowisku bardzo dobrze. Pozwolę sobie tylko dodać, że ten las ma stać się jedną z części przyszłego Nowego Chrzanowa. Zachodzące słońce spowodowało, że zdjęcie lasu wyszło mi niezbyt ostro. Ale przypomnijmy sobie jego widok, chociaż jest to lada jaka drągowina sosnowa z delikatną nutą grądu.
A tak wyglądały odłogowane pola położone na zachód od lasu w świetle zachodzącego słońca.