Kiedy spadły pierwsze tegoroczne śniegi mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jak to się skończy. W każdym bądź razie współczując poszkodowanym można jedynie powtórzyć za Grekiem Zorbą - Jaka piękna katastrofa. Tego dnia na polecenie dyrektora obyłem krótki spacer po centrum miasta aby udokumentować świąteczne dekoracje pokryte malowniczym śniegiem. Na rynku tradycyjnie stawia się od kilku lat taką szopkę.







Patronem kościoła w tle jest św. Mikołaj. co prawda autorzy wszystkich encyklopedii twierdzą, że jest nim święty Wawrzyniec, powielając niefortunny błąd z opublikowanego w 1956r Katalogu Zabytków Małopolski. Tym nie mniej aby próbować przebić się ze świętym Mikołajem od 6 grudnia 2008 roku powierzono jego opiece cały Chrzanów. Jeśli zatem w swojej encyklopedii znajdziecie Wawrzyńca zamiast Mikołaja możecie się potargować z wydawnictwem, które puściło takiego knota.
Drugim obiektem na trasie mojego spaceru był Dom Urbańczyka - nasz oddział wystaw czasowych przy ulicy al. Henryka 16.









Następnie przez park podążając od strony ulicy Słowackiego skierowałem się w stronę głównej siedziby muzeum. Tutaj na pierwszym planie mamy przygięte śniegiem krzewiaste cisy - Taxus baccata.







A oto zbliżenie na sam budynek. Za oknem z lewej stronie skrywa się mój magazyn przyrodniczy.



Na zakończenie proponuję rzut oka na narożnik z fasadą zachodnią i południową. Fotografując nasz budynek z różnych stron w różnym czasie poszukuję idealnego ujęcia godnego pocztówki z Chrzanowa.





Tedy zapraszam do nas. Nawet zimą jest co oglądać na naszym terenie. Zawsze czekam tutaj w pierwsze i trzecie soboty miesiąca do godziny 9.00. Wyjątkiem będzie tylko Wielka Sobota, bo Pierwszy Maja będzie w sam raz jako jedna z wielu propozycji spędzenia tego dnia.