bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-01-16 Trzebinia - po lodowe stalagmity
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#3022
od września 2006

2010-01-16 Trzebinia - po lodowe stalagmity #1

2010.02.01 09:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kontynuuję fotoreportaż z wyprawy, którą obyliśmy w trzecią sobotę stycznia. Teraz wkraczamy na obszar lasu położonego w widłach dróg do Zatora i Alwerni.



Cel naszej wyprawy znajduje się, formalnie rzecz biorąc, stąd tytuł wątku, na terytorium Trzebini. Trasa tego etapu naszej wędrówki została oznaczona kolorem niebieskim. Mapa pochodzi z zasobów firmy Compass. Na początek, zachowując należytą ostrożność przekraczamy ruchliwą drogę.



Las przecinają w tym miejscu mało używane ścieżki.



Po bokach drzewostan jest dość gęsty, mieszany wiekowo.







Dowodem są na to te brzozy - Betula pendula.



Może nim być nawet ten świerk.



Czasami stare jak na ten las drzewa tworzą malownicze kompozycje.



Poruszanie się po tym terenie ułatwiały nam szlaki wydeptane przez sarny. Sarny ceniły swoją prywatność i nie pozwoliły się uwiecznić.







W gęstym lesie można było za to zobaczyć miejsca, gdzie szukały strawy.





Sądząc po tropach były bardzo ruchliwe.



Tym nie mniej nie ruszyły mrowiska, obchodząc je delikatnie.



A tutaj sarny pożywiały się zielonymi pędami borówki - Vaccinium myrtillus. Dowodem na ich obecność były również pozostawione niestrawione resztki pokarmu.





Cel naszej wycieczki jest blisko. Właśnie weszliśmy do zasypanego śniegiem kamieniołomu.



Tutaj również sarny poszukiwały pożywienia.



W końcu docieramy do wlotu pierwszego z lochów, nie wiedzieć czemu i kiedy uznanego za jaskinię.



Drugiego stycznia lodowych nacieków jeszcze tutaj nie było. Ba ze stropu padał nawet delikatny deszczyk. Teraz lodowe nacieki, głównie stalagmity pojawiły się dużej ilości. Zapraszam na ucztę.



















Tuż obok znajduje się drugi loch. W nim również spotkamy podobne struktury, ale zdecydowanie w mniejszej ilości. W istocie w odróżnieniu od prawdziwych stalagmitów rosną z dołu do góry.









Oczywiście nie będzie to jedyne spotkanie z tymi strukturami, ponieważ mam zamiar monitorować ich trwanie przez całą zimę.
i

#433
od listopada 2008

2010-01-16 Trzebinia - po lodowe stalagmity #2

2010.02.01 19:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Alfons Kosiba (wojtekk_vel_viohman)
Mam pytanie techniczne: w instrukcjach aparatów cyfrowych pisze, żeby nie użytkować w temperaturze ujemnej. A jak jest z twoim aparatem?

#3024
od września 2006

2010-01-16 Trzebinia - po lodowe stalagmity #3

2010.02.01 21:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Oczywiście nie schodzę poniżej pewnych mrozów. Unikam temperatur w okolicach 15 stopni poniżej zera. Pomiędzy pstrykaniami sprzęt noszę w futerale. To wszystko. Aparat Olympus SP510UZ użytkuję już od stycznia 2008 roku i jak na razie nie protestuje.

#1
od lutego 2010

2010-01-16 Trzebinia - po lodowe stalagmity #4

2010.02.03 11:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bartuś Dęsoł (bartuś_dęsoł)
Piotrze, jesteś moim Bogiem. Moją pasją jest chodzenie Twymi śladami. Z niecierpliwością oczekuję na nowe wędrówki :*:*:*:* <333333333
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji