bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-03-20 Sosnowiec po raz czwarty
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#3160
od września 2006

2010-03-20 Sosnowiec po raz czwarty #1

2010.04.04 13:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
I nastał czas na ostatnią część mojego sprawozdania z wycieczki po Sosnowcu. Tym razem będziemy spacerować po dobrach hrabiego Renarda, gdzie dominantę stanowi Park Sielecki. Na cel naszej wycieczki spoglądamy spod linii kolejowej.



Na placyku po prawej stronie stał niegdyś Pomnik Czynu Rewolucyjnego. Po transformacji ustrojowej został rozebrany. Podobno koszt tej operacji znacznie przewyższył wartość pozyskanego złomu.



Drzewostan parku jest stosunkowo młody. Większość drzew zapewne nie pamięta właściciela tych dóbr, hrabiego Renarda.





Oś wodną parku tworzy Czarna Przemsza. Tutaj nad mostkiem malowniczą grupę tworzyły wierzby płaczące, kiedyś Salix alba "Tristis". Teraz to Salix ×sepulcralis





Skłębione wody pokrywał ciekawy nalot. Zapewne trawa spłukana deszczem powyżej. W każdym bądź razie spod wody przeświecało dno.





Tu i ówdzie znajdują się malownicze grupy drzew.



Niestety teren ten dawno, dawno temu w odległym PRL-u spacyfikowano lokując tutaj kilka potrzebnych inwestycji sportowych, które niekoniecznie musiały znaleźć się tutaj. Ponadto cały ten teren otacza wielkie blokowisko.





W tym otoczeniu perełką architektury jest Zamek Sielecki, najstarsza budowla w Sosnowcu.



Dopiero tutaj odważyliśmy się wstąpić do lokalu na krótki popas. Następnie uważnie obejrzeliśmy budowlę. Wzniesiono ją między innymi z wapieni triasowych. Oto kamienie z koralowcami.





Oczywiście niemalże każdy kamień jest w stanie opowiedzieć ciekawą historię, ale postanowiliśmy nie przesadzać.



Bardzo intrygujący był bloczek z przerwanymi skamieniałościami ślimaków.



Oto dziedziniec i tablica informacyjna.





A na dziedzińcu, po lewej stronie, mniej więcej pośrodku wątku murów znajduje się blok dolomitu diploporowego z kociołkami wirowymi.



W zamku znajduje się galeria sztuki, ale o ekspozycji każdy musi wypowiedzieć się sam. My też ją obejrzeliśmy, a potem poszliśmy dalej. Oto widok pomiędzy blokami wieży, która kiedyś stanowiła element ciągu ogrodzenia parku.



Pomiędzy blokami bardzo intrygująco wyglądała ta ceglana budowla.



Zanim tam dotarliśmy minęliśmy po drodze całkiem śmiałe sroki.







Ceglana budowla przypomina zamek lub kościół.



Widać, że jest opuszczona, o czym świadczy ta rosnąca pod dachem brzoza - Betula pendula.



Jest ona opuszczona i pozornie zabezpieczona. Ogrodzenie oznakowały miejscowe dzikie plemiona.



Budowla wyraźnie się rozpada. Oczywiście nie był to ani zameczek ani kościółek tylko elektrownia.





I na tym kończę fotoreportaże z Sosnowca. Zaczął padać deszcz i zrobiło się bardzo ciemno. Reasumując, widać, że władze się starają coś zrobić, chociaż na wszystko nie wystarcza, dlatego wiele pereł architektury wciąż znajduje się na śmietnikach. To akurat nie zależy od władz. Co zatem liczy się w Sosnowcu. Komentarzem niech będzie ta reklama na autobusie.



Ciekawe, na ile będzie skuteczna.
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji