bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-03-28 Do zobaczenia w Szczakowej
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#3171
od września 2006

2010-03-28 Do zobaczenia w Szczakowej #1

2010.04.06 22:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Tegoroczną niedzielę palmową spędziłem w Jaworznie Szczakowej, a następnie w rejonie Trójkąta Trzech Cesarzy. W obu wypadkach było to związane z produkcją materiałów filmowych. W tym wątku opowiem o pierwszej części. Na początek mapka na podkładzie krakowskiej firmy Compass.



Pierwsze migawki filmowe powstały na terenie nieużytków zlokalizowanych na północ od kamieniołomu Sodowa Góra. Ten obszar oznaczyłem szarym prostokątem w lewym dolnym rogu.
Tak teraz wygląda zamknięty odcinek drogi. Na wszelki wypadek wjazd na wiadukt zamknięto betonowymi zaporami.





Tak teraz wygląda wschodnia część wyrobiska. Jak widać opanował ją las brzozowy z delikatną domieszką sosny - Pinus sylvestris. Na pierwszym planie rzucają się w oczy iwowe chłopaki - Salix caprea.



Na krawędzi kamieniołomu póki co dominują głogi oraz sosny.



Tego dnia w tej okolicy kwitły również iwowe dziewczynki, ale ja skupiłem się na kwitnącej topoli osice - Populus tremula.







Pomiędzy robiniami znajdowało się gniazdo srok. Na czas naszej akcji ptaki odleciały.



Dlatego czując pewien niedosyt poszukaliśmy kolejnego planu filmowego. Padło na ujście rzeki Łużnik do Koziego Brodu. W tej okolicy ma nadspodziewanie dużo wody, biorąc pod uwagę, że robi sobie przerwę w życiorysie. Interesujący nas obszar znajduje się na prawo od oznaczonego jaskrawymi tablicami mostu.



Na Łużniku pływała para krzyżówek



Kozi Bród jest na wprost, koryto Łużnika znajduje się po prawej stronie.



Zanim na dobre rozgościliśmy się na dole kaczki popłynęły w górę Koziego Brodu.



Woda w Łużniku miała charakterystyczny rdzawy kolor. To oczywiście efekt podwyższonej zawartości kwasów humusowych. Malowniczo w tych okolicznościach wyglądały odbijające się w niej drzewa.







Rzeka w tej okolicy wyczynia bardzo dzikie harce, wielokrotnie skręcając pod kątem prostym. To czasem, tak jak tutaj skutkuje podmyciem rosnących na brzegu drzew.





Znalazłem tutaj również rozwijającą się stożkę. Być może jest to Conocephalum salebrosum.







Jedną z osobliwości tego terenu jest zdziczały winobluszcz. Teraz można podziwiać jego silnie skręcone pędy.









Z lasu udaliśmy się pod kościół w Szczakowej. Tutaj uwieczniłem figurę mojego patrona.



Niedaleko kościoła ktoś już zdążył popełnić grzech ekologiczny, paląc trawę.



A na skwerze kwitł sobie jak gdyby nic wrzosiec.





Oczywiście słabo znam rośliny ozdobne i dlatego nie jestem pewien czy to wrzosiec krwisty czy też darlejski.
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji